Home > Relacje meczowe > Sukces rodzi się w bólach – I miejsce r. 2003

Sukces rodzi się w bólach – I miejsce r. 2003

Grudzień 1st, 2014

Niesamowity przebieg dla Football Talents miał turniej zorganizowany przez KS Ursynów pod nazwą Puchar Wyżyn dla rocznika 2003. W sobotnie popołudnie na sztucznym boisku przy ul. Koncertowej w zawodach wzięło udział aż 16 zespołów, z których najlepszym okazał się nasz. Mimo braku kilku podstawowych zawodników i słabszego dnia udało nam się dokonać z pozoru niemożliwego. Ponadto Janek Sęk został najlepszym zawodnikiem silnie obsadzonego turnieju!

Brak kilku podstawowych zawodników spowodował, że nasze oczekiwania wobec ostatecznego wyniku w turnieju były wielką niewiadomą. Z jednej strony przez cały poprzedni okres zimowy ani razu nie zeszliśmy poniżej poziomu pierwszej czwórki, a z drugiej osłabiony zespół na tak silnie obsadzonym turnieju teoretycznie nie mógł wypaść zbyt dobrze.

Przede wszystkim chcieliśmy wyjść z grupy, choć i ten cel nie był wcale łatwy. Na początek spotkaliśmy się z KS Ursus i jak się okazało był to najłatwiejszy mecz w tej fazie. Szybko strzelona bramka przez naszego kapitana Kajtka Kyrcza (już w 18 sekundzie meczu) ułatwiła odpowiednie wejście w mecz. Przewaga FT nie podlegała dyskusji czego efekty w postaci kolejnych goli zobaczyliśmy w 5, 9 i 12 minucie. Drugą bramkę zdobył Grzesiek Możeluk, trzecią ponownie Kajtek Kyrcz, a wynik na 4:0 ustalił Antek Gondek. Szczególnie druga część tego meczu była dobra ponieważ opanowaliśmy początkowy chaos,  uspokoiliśmy grę, utrzymywaliśmy piłkę i umiejętnie wychodziliśmy spod pressingu rywala.

Drugi mecz rozegraliśmy z UKS GOSiR Stare Babice. Od pierwszych minut mieliśmy sporo okazji do zdobycia gola, ale nasza nieporadność w ataku była koszmarna. Proste błędy w prowadzeniu piłki, niedokładne podania, błędne decyzje oraz brak skuteczności powodowały, że po stronie zysków wciąż widniało zero. Na szczęście po stronie strat również, choć trzeba przyznać, że przeciwnik widząc naszą nieporadność z każdą minutą był lepszy i bliższy pokonania dobrze spisującego się Wojtka Malickiego. Koniec końców zremisowaliśmy 0:0.

Ostatni mecz grupowy to rywalizacja z faworytem do zwycięstwa w zawodach oraz zeszłorocznym triumfatorem tego turnieju, Talentem Targówek. Rywale pokazali nam jak powinniśmy grać w piłkę, byli zdecydowani, szybcy a przede wszystkim do bólu skuteczni. Już pierwsza akcja w 2 minucie przyniosła im prowadzenie. Minutę później było już 0:2, po przepięknym strzale w samo okienko bramki Wojtka Malickiego. Co prawda Wojtek rzucił się do piłki, ale sięgnął jej jedynie końcami palców i zwyczajnie nie był w stanie zapobiec utracie gola. Dwa szybko stracone gole wprowadziły jeszcze większą nerwowość w rozgrywaniu piłki. Tylko Janek Sęk potrafił się przy niej utrzymać i był wówczas równorzędnym partnerem dla graczy z Targówka. To właśnie Janek ładnym strzałem zdobył jedyna bramkę dla FT w tym meczu. Wcześniej jednak straciliśmy gola numer trzy. Kolejna szybka akcja lewym skrzydłem, dośrodkowanie w pole karne i nawet ofiarna próba zatrzymania strzału przez Szymona Dobiegałę nie zapobiegła stracie gola. Przegraliśmy 3:1.

Awans do ćwierćfinału wywalczyliśmy z drugiego miejsca i obiektywnie trzeba przyznać, że właśnie na nie zasłużyliśmy. Tam czekał nas mecz z Jednością Żabieniec. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane i zacięte, ale nie stało na wysokim poziomie. Raczej oba zespoły chciały prostymi środkami zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Nam znów brakowało skuteczności, a w dodatku nieco pechowo straciliśmy gola. Z lewego skrzydła dośrodkowanie rywala przypadkiem wpadło tuż przy „długim” słupku bramki Wojtka. Na odrobienie strat pozostawała nam mniej więcej połowa meczu. To całkiem sporo, tyle że uczciwie mówiąc nasza gra była fatalna, nieskładna, u zawodników nie było widać wiary w odwrócenie losów meczu. A jednak. Na 3 minuty przed końcem spotkania do akcji ofensywnej podłączył się Maks Dobrowolski i huknął z dystansu pod samą poprzeczkę. Bramkarz z Żabieńca nie miał szans. Ciężko wywalczony remis mógł być utracony już w kolejnej akcji, kiedy to pomocnik Jedności minął dwóch naszych graczy, wpadł w pole karne i mocno uderzył na bramkę. Trafił w odważnie interweniującego Wojtka, niestety prosto w nos. Wojtek zalał się krwią a mecz został przerwany na kilka minut. Nasz bohater nie poddał się jednak i w tak ważnym meczu nie zostawił kolegów samych sobie (nasz drugi bramkarz był jednym z nieobecnych na turnieju). Koledzy jakby się chcieli Wojtkowi odwdzięczyć za bohaterską postawę i na minutę przed końcem wyprowadzili FT na prowadzenie. Dokładnie zrobił to niezawodny tego dnia Janek Sęk. Wielka radość ale i koncentracja nie pozwoliła byśmy pozwolili wyrwać sobie to prowadzenie więc awans do najlepszej czwórki stał się faktem.

Oprócz nas znalazły się tam Akademia Piłkarska OSiR Żyrardów, Delta Warszawa i nasz grupowy rywal Talent Targówek.

W półfinale trafiliśmy na zawodników z Żyrardowa. Tym razem to my bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie. W 1 minucie meczu Wojtek Malicki popisał się długim i celnym wykopem do Janka Sęka, ten tak przyjął piłkę, że ta przeleciała między nogami bramkarza i wpadła do siatki. Kolejne minuty znów jednak nie były dobre w naszym wykonaniu. Graliśmy zbyt cofnięci a w głowach zamiast strzelać kolejne gole mieliśmy tylko to aby ich nie stracić. Koniec końców plan się powiódł, choć przeciwnicy mieli sporą przewagę. W ten sposób rozgrywając kolejny nienajlepszy mecz awansowaliśmy do wielkiego finału.

W nim spotkaliśmy się z kolegami z Targówka, którzy po rzutach karnych odprawili Deltę.

Ktoś mógłby powiedzieć, że FT  nie zasłużyło na finał, ale jeśli obejrzał ostatni mecz turnieju to już wiedział dlaczego to właśnie my, nawet mając słabszy dzień i grając w osłabieniu, tam się znaleźliśmy.

Finał stał na wysokim poziomie, który prezentowały oba zespoły. Lepiej zaczęli faworyci z Targówka i już w 3 minucie wyszli na prowadzenie. Nas to jednak nie podłamało i cierpliwie dążyliśmy do odrobienia strat. Przede wszystkim wreszcie zagraliśmy z takim poświęceniem i taką ambicją jakiej nie prezentowaliśmy we wszystkich poprzednich spotkaniach. Dobrze graliśmy w strefie ataku, ładnie rozgrywaliśmy piłkę pod własną bramką, często nic sobie nie robiąc z pressingu rywali. Im bliżej końca spotkania tym częściej zagrażaliśmy bramce naszych oponentów, ale wciąż brakowało efektu. Na domiar złego około 8 minuty z boiska musiał zejść Szymon Dobiegała, który przyjął na splot słoneczny potężną „bombę”, czym uratował nasz zespół przed utratą gola. Na Jego pozycję cofnął się wszechstronny Janek Sęk, a w środku pomocy bardzo dobrą zmianę dał Mateusz Kazana. Wreszcie na 3 minuty przed końcem meczu udało nam się pokonać bramkarza rywali, a sztuki tej po raz piąty w turnieju dokonał Janek Sęk. W ostatniej minucie jeszcze była okazja by wyjść na prowadzenie, ale strzał Bartka Kusyka został obroniony. Rzuty karne.

Jako pierwszy do strzału podszedł Janek Sęk i strzelił nieźle ale wysoki bramkarz Targówka sięgnął piłkę stopą. Zawodnik Targówka z kolei strzelił nie do obrony i przegrywaliśmy 0;1.

Jako drugi z FT strzelał Wojtek Malicki i mocnym strzałem w górny róg nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję swojemu vis a vis. Wojtek podbudowany dobrze wykonanym karnym jeszcze lepiej obronił kolejny strzał. Wyciągnął się w swój lewy róg i z bijącą pewnością siebie odbił piłkę w bok. 1:1.

Trzecią serię karnych rozpoczął Szymon Dobiegała i się nie pomylił. Strzelił pod poprzeczkę. Rywal znalazł się pod presją, bo aby być w grze musiał strzelić. Dość szczęśliwie, ale strzelił. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki dopiero przy drugim z nich.

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była czwarta seria strzałów. W FT chętnego nie było więc wyznaczony został Bartek Kusyk. Pewnym strzałem pokonał o dwie głowy większego od siebie bramkarza. Znów presja spadła na rywala, który strzelił niemal identycznie jak jego poprzednik, tyle że tym razem piłka po odbiciu się od słupka wypadła z bramki dopiero przy drugim z nich. Wygraliśmy 3:2.

Radości nie było końca, w pamięci szczególnie utkwił wspaniały taniec naszych kibiców – rodziców, którzy przez cały turniej wspaniale dopingowali FT – bardzo dziękujemy!!!

W wychłodzonej tego dnia Arenie Futbolu czekała nas już tylko dekoracja, podczas której okazało się, że najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany Janek Sęk. Jankowi zabrakło też jednej bramki by zdobyć koronę króla strzelców. Wszyscy zawodnicy otrzymali złote medale, a Kajtek Kyrcz jako kapitan zespoły odebrał okazały puchar.

Podsumowując trzeba przyznać, że niejednokrotnie graliśmy na turniejach znacznie lepiej, ale wygrać się nie udawało. Tym razem za dobrze (poza finałem) nie graliśmy ale wygraliśmy. Taka właśnie jest piłka, za to się ją kocha, a czasem nienawidzi :)

W naszej drużynie wyróżnili się:

  • Jacek Kręcicki – im trudniejszy przeciwnik tym lepiej grał, mimo niewielkiego doświadczenia był niemal bezbłędny a ponadto cechowało go niesamowite opanowanie. Trafne decyzje, waleczność i niezliczona ilość odbiorów. BRAWO!!!
  • Wojtek Malicki – kilka interwencji na najwyższym poziomie, w dodatku nie poddał się po ciosie, który niejednego boksera mógłby położyć na łopatkach. Zanotował niezwykle ważną asystę, strzelił gola z karnego i pięknie obronił jedną jedenastkę, a w kolejnej nie dał się pokonać. REWELACJA!!!
  • Janek Sęk – pewny w obronie, pewny w ataku, najskuteczniejszy zawodnik FT. Podpora drużyny. Przez cały turniej grał na wysokim i równym poziomie. BRAWO!!!
  • Maks Dobrowolski – z każdym meczem coraz lepszy, zdobył bardzo ważną bramkę w ćwierćfinale.

FT reprezentowali:

  1. Wojtek Malicki, bramkarz 1 asysta i 1 gol w karnych
  2. Szymon Dobiegała 1 gol w karnych
  3. Jacek Kręcicki
  4. Maks Dobrowolski 1 gol
  5. Tomek Okleka
  6. Mateusz Kazana
  7. Franek Słoniewski
  8. Antek Gondek 1 gol
  9. Janek Sęk 4 gole
  10. Kajtek Kyrcz 2 gole
  11. Grzesiek Możeluk 1 gol
  12. Bartek Kusyk 1 gol w karnych

PS> Przepraszamy za brak wynotowanych asyst.

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte