Home > Relacje meczowe > I miejsce rocznika 2003 oraz tytuł najlepszego zawodnika!

I miejsce rocznika 2003 oraz tytuł najlepszego zawodnika!

Grudzień 14th, 2015

W dwudniowym turnieju organizowanym przez Dzielnicę Ursynów w roczniku 2003 wystawiliśmy dwie drużyny. Nasz pierwszy zespół okazał się najlepszy, a Grześ Możeluk został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju. Gorzej poszło naszej drugiej drużynie, która nie wyszła z grupy, ale ambitnie walczyła w każdym meczu.

II drużyna FT stanęła przed bardzo trudnym zadaniem. Przede wszystkim dlatego, że w takim zestawieniu osobowym grała ze sobą pierwszy raz w życiu. Po drugie sam turniej był dość mocno obsadzony, a każdy błąd wiele kosztował.

Chłopcy rozpoczęli bardzo dobrze, bo już w pierwszej minucie pierwszego meczu przeciwko Klub SNU zdobyli bramkę. Kamil Anaszko odebrał piłkę przed polem karnym rywala i wiele się nie zastanawiając huknął nie do obrony. Niestety prowadzeniem nie cieszyliśmy się długo. Już minutę później nie utrzymaliśmy krycia, co natychmiast zostało wykorzystane przez skrzydłowego przeciwników. W kolejnych minutach mecz był wyrównany. Mieliśmy szanse by ponownie wyjść na prowadzenie, jednak nie umieliśmy zamienić ich na gole. Co innego Klub SNU. W 4 minucie wykorzystał kolejny błąd FT, tym razem podczas rozegrania piłki od bramki. Przegrywaliśmy 2:1. Do końca walczyliśmy o wyrównanie, bezskutecznie. Po niezłym spotkaniu przegraliśmy jednym golem. Na wyróżnienie w tym spotkaniu zasłużył Jarek Sedach, który skutecznie rozbijał ataki rywala.

W drugim meczu graliśmy z Alfą Przymierze Rodzin. Ponownie początek był całkiem niezły. Przed szansą stanął m.in. Tristan Castaing. Wydawało się, że będzie to kolejny zacięty mecz. Od 4 minuty stało się jednak inaczej. Wtedy straciliśmy pierwszego gola po złym wybiciu spod własnej bramki. Zabrakło nam wiary i zaciętości w kolejnych minutach. W 7′ przegrywaliśmy 2:0. Nie daliśmy rady zatrzymać najlepszego zawodnika Alfy, który okiwał dwóch naszych zawodników i pokonał Wojtka Malickiego. Trzeciego gola straciliśmy w 8 minucie. Brak doświadczenia zawodników FT spowodował, że nie zablokowaliśmy uderzenia sprzed pola karnego. Niestety w tym meczu popełniliśmy jeszcze jeden kosztowny błąd. Nieporozumienie Wojtka Malickiego z Jarkiem Sedachem skończyło się dla nas fatalnie. Ostatecznie przegraliśmy aż 4:0. Zasłużenie, choć nie było to tak jednostronne widowisko jakby mógł wskazywać wynik. Alfa zagrała skutecznie, a my wręcz przeciwnie. Możemy jednak wyróżnić za to spotkanie Tristana Castaing, który walczył jak lew i starał się „ciągnąć” nasz zespół do przodu.

W ostatnim meczu zagraliśmy z Orlikiem. Rywal trudny przede wszystkim dlatego, że miał niezwykle groźnego i silnego napastnika. Większość piłek granych właśnie na niego, ten dobrze się zastawiał, odwracał i uderzał z wielką mocą. Mimo to walczyliśmy o jak najkorzystniejszy wynik, każdy z naszych zawodników robił co mógł by na koniec rywalizacji zdobyć bramkę. Niestety znów okazało się to trochę za mało. Rywal po raz pierwszy trafił w 5 minucie, po raz drugi i ostatni w 8′. W tym meczu w naszej drużynie wyróżnił się Bartek Kusyk, który był zmuszony do walki z napastnikiem Orlika. O dwie głowy niższy i drobniejszy Bartek wielokrotnie świetnie sobie radził i nie dawał za wygraną. Bartek wrócił tym meczem na wysoki poziom, którego brakowało na ostatnich treningach. Brawo.

Na tym spotkaniu zakończyliśmy rozgrywki w turnieju.

Football Talents 2003 II reprezentowali:

  1.  Wojtek Malicki, bramkarz
  2. Jarek Sedach
  3. Bartek Kusyk
  4. Tomek Kiełczykowski
  5. Krystian Bodych
  6. Kamil Anaszko 1 gol
  7. Tristan Castaing

——————————————————————————————–

W drugiej grupie walczył pierwszy zespół FT 2003. Chłopcy lekko stremowani niepowodzeniem swoich kolegów przystąpili do pierwszego spotkania z drugą drużyną Alfy. Okazało się, że jeden z rywali nie dojechał, więc i my zagraliśmy we czterech w polu. Od początku osiągnęliśmy przewagę i stwarzaliśmy niezłe sytuacje. W 4 minucie udało się pokonać bramkarza Alfy po raz pierwszy. Kajtek Kyrcz wykonał rzut rożny, piłka odbita od rywala wróciła pod nogi Kajtka, który wiele nie myśląc lewą nogą uderzył w sam róg bramki. 1:0. Wydawało się, że niebawem padną kolejne gole dla FT, jednak „nadzialiśmy” się na szybką kontrę ambitnych rywali co skończyło się wyrównaniem w 5 minucie meczu. Na szczęście dwie minuty później świetnie na połowie rywala zachował Antek Gondek, który minął jednego rywala, po czym dojrzał lepiej ustawionego Kajtka i natychmiast mu podał. Kajtek pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Wynikiem 2:1 dla FT zakończyło się to spotkanie. Mimo wygranej nie mogliśmy być do końca zadowoleni z występu. Nasza gra nie była odpowiednio wyważona pomiędzy atakiem i obroną.

W drugim spotkaniu grupowym zagraliśmy przeciwko zespołowi Orlika. Tym razem zaprezentowaliśmy się znacznie lepiej. Pomogło wstawienie do składu Maksa Dobrowolskiego i przesunięcie do środka Grzesia Możeluka. Dzięki temu pod bramką Huberta Zgórzyńskiego działo się znacznie mniej, za to pod przeciwną bramką byliśmy częstymi gośćmi. Zdobyliśmy dwa gole. Najpierw w 6 minucie po raz trzeci w turnieju trafił Kajtek Kyrcz wykorzystując podanie Grzesia Możeluka. Następnie w 12 minucie trafił Grześ Możeluk po podaniu Kuby Janiaka. Pewnie wygraliśmy 2:0.

Przed ostatnim meczem grupowym z SEMP-em mieliśmy zapewniony awans do niedzielnej fazy finałowej. Nie mniej jednak chcieliśmy zaprezentować się z jak najlepszej strony i zwyciężyć po raz trzeci. Zagraliśmy najlepiej ze wszystkich meczy grupowych. Długimi minutami SEMP nie umiał wydostać się z własnej połowy. Nasz agresywny pressing przynosił nam wiele odbiorów na połowie rywala, po czym szybko stwarzaliśmy sobie okazje. Długo jednak nie mogliśmy trafić do bramki. Wreszcie w 8 minucie meczu bardzo dobrze zachował się Maks Dobrowolski, który doskoczył do piłki odbitej przez  bramkarza rywali i strzelił nie do obrony. Prowadzenie utrzymaliśmy przez dwie minuty. Jeden z rywali uciekł nam lewym skrzydłem, podał w pole karne a tam w zamieszaniu piłka wpadła do naszej bramki. Minutę później ten, który nieco zawinił przy stracie bramki, czyli Franek Słoniewski w pełni się zrehabilitował podając głową do Grzesia Możeluka, który uciekł do lewej strony i potężnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Wygraliśmy 2:1, zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie z kompletem zwycięstw. Mogliśmy wracać do domów by wypocząć przed niedzielnymi finałami.

W nich oprócz FT znalazła się drużyna SEMP-a, Orlika I i Alfy I. Wszystkie zespoły na wyrównanym poziomie co gwarantowało emocje.

Na początek niedzielnych zmagań mierzyliśmy się z Orlikiem. To ten zespół z niesamowicie silnym i niebezpiecznym napastnikiem, który niczym Robert Lewandowski prowadził swoją drużynę do kolejnych sukcesów. Tym razem na jego drodze stanął Szymon Dobiegała. Pojedynki Szymona z napastnikiem oglądało się z wypiekami na twarz. Raz jeden, raz drugi wychodził z nich zwycięsko pokazując przy tym wysokie umiejętności. Pod bramką Huberta Zgórzyńskiego dwa razy zrobiło się naprawdę gorąco gdy „wieża” Orlika trafiała w słupek. Z drugiej strony boiska tworzyliśmy wiele ładnych akcji, raz po raz próbując zaskoczyć defensywę Orlika. Ostatecznie ani nam ani im nie udało się trafić do bramki. Zremisowaliśmy 0:0.

Wynik ten powodował, że myśląc o pierwszym miejscu powinniśmy wygrać oba spotkania z Alfą i SEMP-em. Nieszczęśliwie złożyło się, że mecze te mieliśmy jeden po drugim, bez żadnej przerwy.

Najpierw zagraliśmy z Alfą. Od samego początku widać było, że to my prowadzimy grę. W 3 minucie swoją wyższość udowodniliśmy po raz pierwszy. Piłkę przyjął nasz napastnik, Antek Gondek, odwrócił się i w sytuacji 1×1 z obrońcą, pięknym zwodem, minął go i uderzył obok bramkarza. Następnie w 8 minucie po rzucie rożnym Alfy piłkę złapał Hubert Zgórzyński. Natychmiast wyrzucił ją do pędzącego prawym skrzydłem Kajtka Kyrcza, ten podał do Grzesia Możeluka, który w trudnej sytuacji pokonał bramkarza Alfy. Minutę później przepiękną akcję indywidualną przeprowadził Kajtek Kyrcz, który na małej przestrzeni minął dwóch rywali i sprytnym strzałem po raz trzeci pokonał bramkarza rywala. Na tym nie skończyliśmy popisów strzeleckich. W 12 minucie świetnie zachował się Franek Słoniewski, który po przyjęciu piłki tyłem do bramki zasugerował podanie do prawej strony, po czym szybko podał w lewo do nadbiegającego Kuby Janiaka. Ten z chirurgiczną precyzją skierował piłkę w sam róg bramki. Niestety w tej samej minucie straciliśmy gola i mecz zakończył się wynikiem 4:1.

Pozostał nam ostatni mecz z SEMP-em. Wiedzieliśmy, że wygrana w tym spotkaniu da nam pierwsze miejsce w turnieju. Staraliśmy się jednak o tym nie myśleć tylko zagrać tak samo dobrze jak dzień wcześniej. Piorunujący w naszym wykonaniu był początek spotkania. Szymon Dobiegała podał do Grzesia Możeluka, który minął rywala na lewym skrzydle i podał piłkę w kierunku Antka Gondka. Ta do Antka nie trafiła, za to wpadła do bramki w 11 sekundzie meczu! Niespełna 120 sekund później prowadziliśmy już 2:0. Fantastycznym prostopadłym podaniem popisał się Grześ Możeluk. Adresatem był Kajtek Kyrcz, który po raz kolejny na turnieju rozwinął zawrotną prędkość i strzelił tak, że nawet ofiarna interwencja bramkarza nic nie dała. Po 2 minutach prowadziliśmy 2:0. Staraliśmy się przede wszystkim nie stracić gola, dlatego skupialiśmy się na defensywie, regularnie wyprowadzając kontry. Piłka do bramek już więcej nie wpadła.

Wygraliśmy 2:0 a cały turniej skończyliśmy na pierwszym miejscu. W 6 meczach wygraliśmy 5 razy i raz zremisowaliśmy. Zdobyliśmy 12 goli tracąc tylko dwa.

Cieszy postawa naszych zawodników, całego zespołu. Widać, że chłopcy dobrze się rozumieją, uzupełniają, a między nimi samymi panuje bardzo dobra atmosfera.

Podczas dekoracji okazało się, że organizatorzy najlepszym zawodnikiem zawodów wybrali Grzesia Możeluka. My dodatkowo wybieramy najlepszym w naszej drużynie Kajtka Kyrcza, który w ostatnim czasie poczynił wielkie postępy i jest na najlepszej drodze by osiągać kolejne sukcesy. Brawo dla obu chłopców.

Wyróżnienie dla Szymona Dobiegały oraz dla cichego bohatera tego turnieju, Maksa Dobrowolskiego.

Jeszcze raz jednak podkreślamy, że cały zespół grał na wysokim poziomie i wszyscy spisali się na medal, złoty medal.

FT 2003 I reprezentowali:

  1. Hubert Zgórzyński, bramkarz
  2. Szymon Dobiegała 1 asysta
  3. Maks Dobrowolski 1 gol
  4. Kajtek Kyrcz – 5 goli i 1 asysta
  5. Grześ Możeluk – 4 gole i 2 asysty
  6. Kuba Janiak – 1 gol i 1 asysta
  7. Antek Gondek – 1 gol i 1 asysta
  8. Franek Słoniewski – 2 asysty

PS> Warto pamiętać, że sukces pierwszej drużyny FT jest także sukcesem drugiej. Między wszystkimi zawodnikami jest spora rywalizacja, która powoduje podnoszenie umiejętności. To właśnie drugi zespół zmusił pierwszy to wejścia na wyższy poziom. Turniej wygrał cały rocznik 2003/4 a nie tylko wymieniona wyżej ósemka. Brawo chłopcy!

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte