Rocznik 2003 na „piątkę”
Rocznik 2003 po trudnym meczu z Warszawską APN wygrał aż 5:1. Mamy nadzieję, że słabsza forma FT, której byliśmy ostatnio świadkami, minęła a w ostatnich czterech spotkaniach zaprezentujemy się tak jak w pierwszych pięciu meczach tego sezonu.
Początek meczu był nieco zwariowany. Już w pierwszej minucie napastnik APN pokazał się z bardzo dobrej strony, popędził na naszą bramkę, ale tam doskonale zachował się Wojtek Malicki, który odbił strzał. Kilkadziesiąt sekund później piłkę w polu karnym uderzył Tomek Kiełczykowski, ale piłka „tylko” trafiła w poprzeczkę. W odpowiedzi zaatakowali goście, którzy tym razem mocnym strzałem z lewej strony nie dali Wojtkowi szans na skuteczną interwencję. Od 3 minuty przegrywaliśmy 0:1.
Goście mieli bardzo prosty sposób na grę. Starali się długim podaniem dostać do swojego napastnika, który fizycznie przerastał wszystkich pozostałych zawodników. Rozpychał się, był niezwykle szybki i piekielnie trudny do zatrzymania. Wspólnymi siłami walczyli z nim Janek Winiarski i Szymon Dobiegała. Obaj spisywali się bardzo dobrze.
Obraz meczu wyglądał tak, że FT atakowało, starało się w ataku pozycyjnym wykreować sytuację do strzału, a rywale niebezpiecznie kontrowali. Długo nie udawało nam się doprowadzić do remisu mimo kilku świetnych szans. Ale mimo to graliśmy dobrze. Wreszcie w 20 minucie spokojem zaimponował Maks Dobrowolski, który delikatnie wycofał piłkę na 20 metr do Tomka Kiełczykowskiego, a ten huknął jak z armaty. Tym razem piłka idealnie wleciała w róg bramki i mogliśmy się cieszyć z remisu.
Nasza przewaga była jeszcze większa, a zagrożenie pod bramką Wojtka Malickiego z minuty na minutę było mniejsze. Duża w tym zasługa wprowadzonego Jarka Sedacha, który nie dał pograć niebezpiecznemu napastnikowi APN. Dobrą zmianę dał też Franek Słoniewski, który od początku aktywnie walczył i pokazywał się do gry. W 31 minucie przejął źle wybitą piłkę, natychmiast podał do Aleksa Bartosza, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza gości.
To nam jednak nie wystarczało. W 34 minucie obrońcą rywala zakręcił Grześ Możeluk, wpadł w pole karne gdzie został sfaulowany. Ewidentny rzut karny bardzo pewnie wykorzystał Kuba Janiak i było już 3:1.
W przerwie omówiliśmy wszystkie złe i dobre strony. Zmobilizowani i świadomi, że do zwycięstwa jest jeszcze długa droga wyszliśmy na drugie 35 minut.
W 39 minucie przed polem karnym sfaulowany został Franek Słoniewski. Do piłki podszedł Grześ Możeluk i mocnym strzałem w samo okienko nie dał najmniejszych szans bramkarzowi APN. Ta bramka dodała nam pewności siebie i można powiedzieć, że od tego momentu całkowicie dominowaliśmy na boisku. Graliśmy mądrze i spokojnie, niemal nie wpuszczaliśmy rywali na naszą połowę.
W efekcie zdobyliśmy piątego gola. W 45 minucie ponownie trafił Grześ Możeluk, który wykorzystał zespołową akcję i podanie Franka Słoniewskiego. 5:1
Kolejne minuty były dość jednostajne. My nie forsowaliśmy tempa, a rywale nie byli w stanie nam zagrozić. Co kilka minut zagrażaliśmy bramce gości i powinniśmy strzelić jeszcze ze dwa – trzy gole ale albo nie trafialiśmy w bramkę, albo po dośrodkowaniach brakowało nam zdecydowania, albo jak po strzale Janka Winiarskiego piłka trafiła w poprzeczkę.
Mimo to możemy być bardzo zadowoleni z tego spotkania. Ponownie musieliśmy przebudować skład z powodu kilku kontuzji i nieobecności, ale zastępcy spisali się bardzo dobrze.
Najlepszymi zawodnikami spotkania zostali wybrani Franek Słoniewski (3 asysty) i Grześ Możeluk (2 gole i 1 asysta). Wyróżnienia dla Janka Winiarskiego i Szymona Dobiegały szczególnie za pierwszą połowę oraz dla Wojtka Malickiego – w dużej mierze za grę nogami.
- Wojtek Malicki
- Olek Szymczak – ligowy debiut w barwach FT
- Szymon Dobiegała
- Janek Winiarski
- Marcel Winiarski
- Kuba Janiak -1 gol
- Bartek Kusyk
- Tomek Kiełczykowski – 1 gol
- Antek Gondek
- Franek Słoniewski 3 asysty
- Grześ Możeluk – 2 gole i 1 asysta
- Maciek Zalewski
- Jarek Sedach
- Kajtek Kyrcz
- Maks Dobrowolski 1 asysta
- Aleks Bartosz – 1 gol
Najnowsze komentarze