Home > Aktualności > G.20:00 Relacja ze sparingu Rafała Berdygi

G.20:00 Relacja ze sparingu Rafała Berdygi

Sierpień 2nd, 2010

Zapraszamy do zapoznania się z relacja ze sparingu grupy młodszej autorstwa naszego drużynowego redaktora Rafała Berdygi.

„W poniedziałek – 02.02.2010, dzień po rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zagraliśmy rewanżowy sparing z miejscowymi piłkarzami . W poprzednim meczu zremisowaliśmy 1:1 i minimalnie przegraliśmy w rzutach karnych. Graliśmy 3 razy po 20 minut.
Zaczęliśmy ten mecz wspaniałą ofensywą już w 4 minucie nasz napastnik zmienił wynik meczu z 0:0 na 1:0 dla Nas. Następnie piękną bramkę na 2:0 strzelił Robert Baryła w 8 minucie. Niestety do końca nie udało nam się obronić przed dwoma wyrównującymi bramkami przeciwnika, które padły w 13 i 15 minucie.
Nie zaczęliśmy drugiej połowy tak wspaniale jak pierwszej, gdyż w 23 minucie straciliśmy gola, lecz po 4 minutach mobilizacji Robert Baryła wyrównał wynik na 3:3 z asysty Józia Skowrońskiego, a w 29 minucie Józio strzelił gola z asysty Roberta. W 34 minucie wywalczyliśmy rzut wolny i z bezpośredniego strzału gola strzelił Józio Skowroński jednocześnie zdobywając hat-tricka. Na koniec 2 połowy straciliśmy bramkę.
Na ostatnią część gry wyszliśmy z prowadzeniem 5:4. Aby wzmocnić prowadzenie Józio Skowroński w 47 minucie strzelił swoją 4 bramkę. Minutę później oraz w 57 minucie przeciwnicy strzelili nam 2 bramki. W 53 minucie był faulowany gracz drużyny przeciwnej. Aby było fair wybiliśmy piłkę na aut. Następnie przeciwnicy zaczynając aut chcieli wybijając piłkę nam go oddać lecz nasz napastnik Kuba Głuchowski nie wiedząc o co chodzi przejął piłkę i strzelił gola. Po krótkiej naradzie trenerów i sędziego doszliśmy do wniosku, że bramki nie ma.
Na koniec nasi najlepsi strzelcy strzelali karne.
Ostateczny wynik to 6:6 i nasza przegrana w karnych 4:5. Przegraliśmy ten, ale był on bardzo udany i zabrakło nam trochę szczęścia.
Jest takie powiedzenie raz na wozie, raz pod wozem. Akurat teraz byliśmy pod, cóż w następnych meczach to my będziemy górą. „

Kategorie:Aktualności Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
  1. rodzice Jasia Kraszewskiego
    Sierpień 2nd, 2010 at 19:45 | #1

    Wyrazy uznania za ciezka i honorowa walke! brawoo!! raz na wozie, raz pod wozem, ale najwazniejsze, ze sie dobrze bawicie. pozdrawiamy wszystkich obozowiczow. Jasiu, gorace buziaki dla Ciebie.

  2. Sierpień 2nd, 2010 at 20:00 | #2

    Czasem sie wygrywa a czasem nje. Glowa do gory nastepnym razem bedzie lepiej.Adi mocno cie sciskamy , kolorowych snow.

  3. FatherOlo Kawecki
    Sierpień 2nd, 2010 at 20:38 | #3

    Najważniejsze, że mecz był emocjonujący, zmiany prowadzenia i grad goli – w futbolu telewizyjnym rzecz coraz rzadsza, a bezcenna. Maki 3maj się, mnie już trochę nosi, bo przecież od soboty mam wolne 3 tygodnie…

  4. Marcin (tata Kuby Głuchowskiego)
    Sierpień 2nd, 2010 at 21:39 | #4

    Brawo chłopcy, to musiał być emocjonujący mecz. Tyle strzelonych goli świadczy o Waszym pełnym zaangażowaniu od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Misio; na pewno zrozumiałeś decyzję trenerów, sam też zawsze chcesz aby gra była fair. Ja już nie mogę doczekać się naszego wspólnego sparingu, chociaż obawiam się, że po obozie będziesz miał super kondycję a ja jak „PIES PLUTO” będę ganiał z wywieszonym jęzorem. Pozdrawiam wszystkich obozowiczów a Ciebie szczególnie. Bawcie się dobrze. Cześć.

  5. Rodzice Roberta B.
    Sierpień 3rd, 2010 at 08:14 | #5

    Robert jesteśmy z Ciebie dumni, trzymaj tak dalej :-). Gratulacje i buziaki od rodziców i Juleczki!!!

  6. Wojtek B
    Sierpień 3rd, 2010 at 09:21 | #6

    Robert gratuluje strzelonych bramek i życzę kolejnych.

  7. Aneta Świątek
    Sierpień 3rd, 2010 at 11:06 | #7

    Świetny komentarz,czytając go czuję się jak na meczu kibicując naszym :-) ale temperatura! uffff
    Pozdrowienia dla Kadry i sportowców.
    Mama Danielka

  8. Jakub Wnuk
    Sierpień 4th, 2010 at 11:51 | #8

    Super opis bardzo niecodziennej sytuacji z nietypowym przejeciem pilki i strzeleniem gola. Sytuacja nietypowa no i nietypowe anulowanie gola. Dobra szkola dla chlopakow.

Komentarze są zamknięte