Zwycięstwo, remis i porażka
W trzech sobotnich meczach Football Talents odniosła jedno zwycięstwo, jeden remis i jedną porażkę. Najlpiej spisała się grupa najstarsza, która w bardzo ważnym meczu pokonała lidera tabeli, Klub SNU. Remis w Lidze Mazowieckiej z KS Ursynów, oraz porażkę z Klubem SNU w PLP zanotował rocznik 2000/01. Mecz najmłodszych piłkarzy w Lidze Pokoju został przełożony. Aby nie tracić soboty chłopcy zagrali wewnętrzny mecz sparingowy. Emocji nie brakowało. „Żółci” po golu Kuby Krysika wygrali z „białymi”.
Sobotę rozpoczęliśmy już o 10.00 od wyjazdowego meczu z KS Ursynów. Zanim nasi zawodnicy się obudzili, przegrywaliśmy 0:1 po błędzie naszej obrony.
Rzuciliśmy się do odrabiania strat i w 11 minucie osiągnęliśmy swój cel. Potężnym strzałem z ponad 20 metrów popisał się kapitan FT, Robert Baryła, dając tym samym sygnał do walki o zwycięstwo.
W 27 minucie sfaulowany został Olek Kukulski. Do piłki podszedł Daniel Wichman i dośrodkował dokładnie tak jak trzeba było to zrobić. Na piłkę czekał już Michał Pruszyński i świetnie uderzył głową z kilku metrów. Bramkarz był bez szans!
Prowadzenie 2:1 nieco nas uśpiło i w trzeciej kwarcie głównie się broniliśmy. W czwartej kwarcie mieliśmy ostrożnie grać w obronie i jak najwięcej czasu spędzać na połowie przeciwnika. Zagraliśmy tak, ale dopiero od 7 minuty, w której to po kolejnych błędach straciliśmy przypadkowego gola. Od tego momentu zaatakowaliśmy jak tylko mogliśmy najbardziej. Co chwilę próbowaliśmy strzelać i dośrodkowywać. Osiągnęliśmy olbrzymią przewagę, czego efektem był wywalczony rzut karny na dwie minuty przed końcem spotkania. Do piłki podszedł (niemal bezbłędny na treningach) Olek Kukulski i … strzelił wysoko nad bramką. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Remis 2:2. Nie można mieć jednak do Olka pretensji bo nie jemu jednemu nie udało się wytrzymać olbrzymiej presji jaka spoczywa na piłkarzu strzelającym rzut karny w ostatnich minutach spotkania. Pretensje możemy mieć do całej drużyny, że nie graliśmy przez cały czas tak jak graliśmy od 7 minuty 4 kwarty. Wówczas mielibyśmy zwycięstwo w kieszeni. Tym bardziej, że oba gole straciliśmy na własne życzenie.
Jest to pierwszy remis Football Talents w Lidze Mazowieckiej.
Oceny za mecz zostaną podane na poniedziałkowym treningu.
————————————————————————————————————————————————–
Jako drudzy rywalizowali najstarsi piłkarze FT w Piłkarskiej Lidze Pokoju. Graliśmy z liderem tabeli, który do tej pory wszystkie swoje mecze zakończył zwycięsko, Klubem SNU.
Początek spotkania był w naszym wykonaniu bardzo słaby. Zanim się obejrzeliśmy przegrywaliśmy 0:2. Szczególnie druga stracona bramka pokazała jak nasi zawodnicy zamiast grać to stali na boisku. Jednak bramka ta podziałała na nas bardzo mobilizująco. Od tego momentu rozpoczęliśmy jeden z najlepszych meczy w historii tej drużyny. Olbrzymia w tym zasługa Jaśka Dolniaka, który mimo że grał na pozycji ostatniego obrońcy zdobył dwa gole! Pierwszą, po kapitalnej akcji Jaśka z Maćkiem Radziłowskim (podanie piętą Maćka do Jaśka to klasa światowa), a drugą po sprytnym strzale z rzutu wolnego. Trzeba jednak dodać, że cała drużyna grała na najwyższym poziomie. Świetnie spisywał się w bramce Hubert Ihnatowicz, na prawej obronie życiowy mecz rozgrywał Marcin Łubiński, a na lewej, od pola karnego do pola karnego pracował Mateusz Dżuchil. W środku dobrze radził sobie Bartek Radosz i to właśnie on zapewnił nam zwycięstwo, strzelając lobem z linii bocznej boiska. A to wszystko działo się tylko w pierwszej połowie. Fakt, że ze stanu 0:2 potrafiliśmy wyjść na prowadzenie 3:2 w ciągu niecałych 15 minut świadczy o wielkich możliwościach chłopców z Football Talents.
W przerwie meczu uzgodniliśmy jak ma wyglądać nasza gra w drugich 20 minutach, a zawodnicy zrealizowali założenia w 100 procentach. Gigantyczną pracę w tej części meczu wykonał Maciek Radziłowski. Niejednokrotnie osamotniony w ataku, stoczył mnóstwo wygranych pojedynków z obrońcami rywali. Umiał utrzymać się przy piłce, oddać wiele dobrych strzałów biegając przy tym po całym boisku. Gola nie zdobyliśmy, ale też nie straciliśmy i dzięki temu pokonaliśmy lidera, zmniejszając tym samym stratę do niego do 3 oczek. Tak więc zwycięstwo w lidze jest jeszcze całkiem możliwe!
FT reprezentowali:
- Hubert Ihnatowicz, bramkarz, ocena 6-
- Mateusz Dżuchil, kapitan, ocena 5+
- Szymon Rąpała, ocena 4
- Maciek Kaczmarzyk, ocena 4+
- Bartek Radosz, ocena 5
- Jasiek Dolniak, ocena 6!
- Marcin Łubiński, ocena 6!
- Maciek Radziłowski, ocena 6!
- Robert Baryła, ocena 4+
- Jurek Malicki grał zbyt krótko by go oceniać,
- Mikołaj Jagieło, grał zbyt krótko by go oceniać
NAJLEPSZYMI ZAWODNIKAMI MECZU ZOSTALI WYBRANI: JASIEK DOLNIAK I MACIEK RADZIŁOWSKI. WASZ WYSTĘP BYŁ BLISKI IDEAŁU I ŻYCZYMY ABYŚCIE GRALI NA TAKIM POZIOMIE W KAŻDYM MECZU. ZOSTAĆ NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM TO WIELKA SZTUKA, ALE ZOSTAĆ NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM W TAKIM MECZU TO COŚ WIĘCEJ! BRAWO!!!!
Jako trener muszę dodać, że jeszcze nigdy nie było mi tak ciężko wybrać najlepszych zawodników meczu. Musiałem wybierać pomiędzy większością składu. Zarówno Marcin Łubiński, Hubert Ihnatowicz, Mateusz Dżuchil, czy Bartek Radosz byli tego miana bardzo blisko! BRAWO DLA CAŁEJ DRYŻYNY RAZ JESZCZE.
————————————————————————————————————————————————–
Jako ostania tego dnia, grała grupa średnia FT. Pierwsze 10 minut było bardzo dobre. Po golu Huberta Kozubowicza wyszliśmy na prowadzenie 1:0. Niestety później było tylko gorzej i w konsekwecji przegraliśmy 1:3, mimo że przy stanie 1:2 mieliśmy rzut karny, którego tym razem nie wykorzystał Felix Vidler.
Najjaśniejszym punktem drużyny zdecydowanie był Michał Pruszyński. Rozegrał kapitalny mecz i pokazał, że jak tylko zaczął regularnie trenować postęp w jego grze jest stały i ciągle rośnie. Oby tak dalej Michał. Bardzo dobre zawody rozegrał także Wiktor Kobus. BRAWO!
Najnowsze komentarze