Home > Aktualności > Football Talents – SF Wilanów 1:3, OPIS

Football Talents – SF Wilanów 1:3, OPIS

Maj 28th, 2011

Niestety przegraliśmy mecz z liderem, który po tym zwycięstwie zapewnił sobie pierwsze miejsce w tabeli naszej grupy. Gratulujemy. Jedynego gola dla Football Talents zdobył Jurek Malicki.

Spotkanie rozpoczęło się od niewielkiej przewagi gości, którzy byli szybsi, bardziej zdecydowani i dokładniej grali piłką. W szeregach Football Talents panował chaos. U niektórych zawodników widać było stres związany ze świadomością gry z liderem tabeli, czego wynikiem było wiele nieprzemyślanych zagrań. Zbyt szybko pozbywaliśmy się piłki, czasem wyprowadzaliśmy kontry, jednak nie dochodziliśmy do pozycji strzeleckich. Wilanów atakował i strzelał częściej, jednak również nie były to stu procentowe okazje. Największe zagrożenie pod obydwiema bramkami stwarzane było po rzutach wolnych. Inna sprawa, że sędzia dyktował je przynajmniej raz na minutę. Po jednym z takich wątpliwych przewinień padł pierwszy gol dla gości. Naszemu bramkarzowi skutecznie przeszkadzał napastnik SF, a piłka bezpośrednio z wolnego wpadła w róg naszej bramki. Nasze rzuty wolne również były bardzo niebezpieczne. Znakomicie wykonywał je Robert Baryła. Po jednym z jego strzałów piłka po rękach bramkarza zatrzymała się dopiero na poprzeczce. Innym razem piłka minimalnie minęła okienko bramki Wilanowa.

Druga kwarta był bardziej wyrównana. Skończyła się wynikiem bezbramkowym. W tej części gry mieliśmy najlepszą sytuację do zdobycia wyrównującego gola. 4 metry od bramki stało trzech naszych zawodników ale nikt nie wiedział kto ma uderzyć na piłkę, aż w końcu strzału zabrakło. Była to stuprocentowa okazja. Kilka razy bardzo pewnie interweniował w naszej bramce Mikołaj Jagieło. Akcje rywali skutecznie przerywał Adrian Błasiak. Cały czas brakowało jednak strzałów z akcji. Próby Olka Kukulskiego i Piotrka Lesieckiego były albo niecelne albo zbyt lekkie.

Trzecia kwarta była najsłabsza w naszym wykonaniu. Zaledwie kilka razy byliśmy pod bramką rywali. Przeciwnik też często nam nie zagrażał ale zdobył aż dwie bramki. Bramki które wcale nie musiały, a nawet nie powinny, paść. Pierwsza po rzucie rożnym, przy którym nasz obrońca nie przykrył wbiegającego kapitana Wilanowa, a druga po pechowej interwencji naszego bramkarza. W tym momencie stało się jasne, że wywalczenie choćby remisu będzie niezwykle trudne, ale postanowiliśmy powalczyć do końca.

W ostatnich 15 minutach rzuciliśmy się do ataku. Już w drugiej minucie Jurek Malicki trafił w słupek. Minutę później w znakomitej sytuacji znalazł się Olek Kukulski, ale został sfaulowany przed polem karnym. Niestety tym razem sędzia nie użył gwizdka. Niedługo później, po rzucie rożnym, mocno uderzył Olek, ale trafił w bramkarza. W 8 minucie rzut wolny wykonywał Robert Baryła, ale trafił w słupek. Dosłownie chwilę później znów strzał na bramkę oddał Robert, ale piłka odbita od pleców obrońcy wyszła na róg. Kilkadziesiąt sekund później kontrę rywali zatrzymał Adam Kiełbiński i mieliśmy sytuację trzech na jednego. Niestety tym razem też nie udało się zdobyć bramki. Udało się za to na dwie minuty przed końcem spotkania. Rzut karny wykorzystał Jurek Malicki. Trzeba jednak dodać, że tylko sędzia wie czemu podyktował tę „jedenastkę”.

Ostatecznie ulegliśmy 1:3. Tak jak i w pierwszym meczu między tymi drużynami tak i teraz zdecydowała trzecia kwarta. Cieszy to, że nawet przegrywając trzema golami podjęliśmy walkę i wygraliśmy ostatnią kwartę 1:0. W sumie jesteśmy na drugim miejscu pod względem bilansu dwumeczu z liderem.

FT reprezentowali:

  1. Mikołaj Jagieło, bramkarz, ocena 3+
  2. Robert Baryła, kapitan, ocena 5+
  3. Adrian Błasiak, ocena 5
  4. Daniel Wichman, ocena 2
  5. Felix Vidler, ocena 4-
  6. Michał Pruszyński, ocena 4-
  7. Adam Kiełbiński, ocena 3+
  8. Franek Oniszczuk, ocena 3
  9. Jurek Malicki, gol, ocena 4+
  10.  Olek Kukulski, ocena 4-
  11.  Bartek Radosz, ocena 5+
  12.  Piotrek Lesiecki, ocena 3+

Najlepszymi zawodnikami spotkania zostali wybrani Robert Baryła i Bartek Radosz. Obaj zagrali na bardzo wysokim poziomie. Robert świetnie wykonywał rzuty wolne i grał na bardzo „wysokiej skuteczności”. Dodatkowo grał tak jakby był najstarszy (a nie najmłodszy) z naszej drużyny. Bartek nabiegał się najwięcej ze wszystkich, stwarzał wiele zagrożenia i miał mnóstwo odbiorów piłki. Ponadto jego podania świadczyły o dużych umiejętnościach i tzw. „przeglądzie pola”. Obaj zawodnicy nie przestraszyli się rywala i „ciągnęli” nasz zespół do przodu.

Był to bardzo wartościowy mecz dla Football Talents i jesteśmy pewni, że dzięki niemu w kolejnych meczach będziemy grać jeszcze lepiej.

PODZIĘKOWANIA DLA NASZYCH KIBICÓW, KTÓRZY DOPINGOWALI NAS DO SAMEGO KOŃCA. RYWALIZACJĘ Z KIBICAMI GOŚCI NA PEWNO WYGRALIŚCIE!!!

Kategorie:Aktualności Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
  1. Maciek Kaczmarzyk
    Maj 28th, 2011 at 19:09 | #1

    Szkoda, że przegrali :(

Komentarze są zamknięte