Home > Relacje meczowe > Agrykola 2002 pokonana

Agrykola 2002 pokonana

Wrzesień 22nd, 2012

Przed meczem nie bardzo wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po Agrykoli. Z jednej strony w trzech meczach zgromadziła tylko trzy punkty, a z drugiej w pierwszych dwóch kolejkach grała z bardzo mocnymi przeciwnikami, a w ostatni mecz wygrała aż 14:1 z Legionem. Pewne było tylko to,  że jak zwykle trzeba będzie się nabiegać by zdobyć kolejne punkty. Udało się, wygraliśmy 4:0!

Zakładaliśmy sobie, żeby od razu ruszyć na przeciwnika, aby nie dać rozwinąć skrzydeł gościom i ten cel zrealizowaliśmy idealnie. Już od pierwszej minuty osiągnęliśmy przewagę, której nie oddaliśmy do końca spotkania. Niestety szwankowała skuteczność. Czasem brakowało ostatniego podania, czasem spokoju i zastanowienia się co zrobić z piłką zanim się ją kopnęło. Ogólnie jednak mamy prawo być zadowoleni.

Po pierwsze; bo pewnie wygraliśmy 4:0,  a nasze zwycięstwo nie było zagrożone ani przez chwilę, po drugie; bo przeprowadziliśmy kilka znakomitych akcji, których jeszcze w naszym wykonaniu nie widzieliśmy, po trzecie; bo jest to czwarte zwycięstwo z rzędu naszej drużyny, po czwarte; bo kolejny mecz gramy w osłabieniu a mimo to dajemy radę. Za to wszystko należą się gratulacje i słowa uznania. Z meczu na mecz jest postęp, a nic nie napędza do pracy tak mocno jak właśnie świadomość, że praca którą wspólnie wykonujemy przynosi efekty.

W pierwszej kwarcie zdobyliśmy jednego gola. Znakomitym zwodem i podaniem popisał się Jasiek Kraszewski, a wykorzystał je Patryk Nowosielski!

W drugiej kwarcie, Patryk Nowosielski minął przeciwnika podał w poprzek pola karnego do nadbiegającego Marcina Borkowskiego, który strzałem obok bramkarza podwyższył na 2:0. Raptem minutę później było już 3:0. Marek Węgrowski tak kopnął piłkę, że ta spadła na poprzeczkę i wyszła w pole karne. Tam jak typowy, rasowy i doświadczony zawodnik znalazł się Patryk Nowosielski, który cudownie przyjął piłkę na udo i z woleja huknął tak, że nawet gdyby trafił w bramkarza ( z całym szacunkiem dla niego) to prędzej wpadłby on z piłką do bramki niż ją odbił. Patryk jednak idealnie strzelił w róg.

W trzeciej kwarcie zdobyliśmy czwartą bramkę. Jej autorem został Marek Węgrowski. Silny strzał sprzed pola karnego był nie do obrony dla zasłoniętego bramkarza Agrykoli. Asystę w tej akcji zaliczył Kuba Krysik.

W czwartej kwarcie zaczął padać deszcz i bardziej niż na dobrej grze zależało nam aby każdy zawodnik mógł jeszcze kilka minut pobiegać i nie marznąć. Taki pomysł spowodował, że kilku zawodników zagrało na nietypowych dla siebie pozycjach. Przez to gra nie kleiła się tak jak w poprzednich kwartach i ostatecznie nie zdobyliśmy, ale też nie straciliśmy żadnej bramki.

Agrykola w całym spotkaniu miała dwie okazje do strzelenia gola. Po jednej z nich fantastycznie, instynktownie piłkę odbił Kamil Wiktorowicz. Druga z nich to 60-ta minuta meczu, w której Maks Zaron dogonił rywala i w ostatniej chwili odebrał mu piłkę.

Gratulacje dla całej drużyny!

Football Talents reprezentowali;

  1. Kamil Wiktorowicz, bramkarz
  2. Patryk Nowosielski, kapitan, 2 gole i 1 asysta
  3. Marcin Borkowski, 1 gol
  4. Maks Zaron
  5. Jasiek Kraszewski, 1 asysta
  6. Jasiek Lulek
  7. Jasiek Kędzierski
  8. Marek Węgrowski, 1 gol i 1 asysta
  9. Franek Zagórski
  10. Marek Przeździecki
  11. Adam Hamdan
  12. Kajtek Kyrcz
  13. Kuba Krysik
Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte