W drugim sobotnim meczu ligowym rywalizował rocznik 2002 FT, przeciwko drużynie Legionu Warszawa. Faworytem spotkania był nasz zespół, choć po dwóch ostatnich porażkach wyczuwalna była mała niepewność wśród zawodników. Na szczęście chęć zwycięstwa i mobilizacja były tak duże, że przezwyciężyliśmy stres i pokonaliśmy Legion aż 9:2.

Bardzo nam zależało, żeby szybko zdobyć bramkę, a następnie pójść za ciosem i tak też się stało. Już w 5 minucie meczu na prowadzenie wyprowadził nas, robiący stałe postępy, Kuba Krysik. Asystował mu Patryk Nowosielski. W 12 minucie w środku pola świetnie przejął piłkę Kuba Głuchowski i od razu podał do Patryka Nowosielskiego, który bez kłopotów podwyższył wynik spotkania na 2:0. Już minutę później było 3:0. Gola ponownie zdobył Patryk Nowosielski a asystował mu wracający po chorobie Piotrek Żołdak.

Druga kwarta była nieco mniej emocjonująca i wolniejsza. Zdobyliśmy w niej tylko jedną bramkę autorstwa Miłosza Lubasińskiego, który wykorzystał dośrodkowanie Patryka Nowosielskiego z rzutu rożnego. Do przerwy więc prowadziliśmy 4:0.

Tuż po przerwie Miłosz Lubasiński podwyższył na 5:0, odbierając piłkę bramkarzowi i strzelając do pustej bramki. Na koniec trzeciej kwarty straciliśmy jednak pierwszego gola, który mocno nas rozzłościł i zmotywował do lepszej gry w ostatnich piętnastu minutach.

W 47 minucie gola zdobył Jasiek Kraszewski po asyście Janka Kędzierskiego. Drugą asystę Janek Kędzierski zaliczył już w 2 minuty później przy golu Maksa Zarona. Chwilę później popełniliśmy błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, po czym strzałem z dystansu zawodnik Legionu pokonał Bartka Ostrowskiego.

Chęć zdobywania goli na szczęście nam nie minęła i na 8:2 podwyższył Jasiek Zamora po podaniu Maksa Zarona. Wynik spotkania ustalił Jasiek Kraszewski realizując perfekcyjnie taktyczne założenia przedmeczowe. Niestety przy strzale nieco ucierpiał i musiał opuścić boisko.

Wynik 9:2 mniej więcej odzwierciedla obraz spotkania, ale trzeba przyznać, że kilku zawodników Legionu prezentowało wysokie umiejętności.

My zagraliśmy skutecznie i ambitnie. Stworzyliśmy sporo  ładnych akcji składających się z kilku podań po ziemi. Udany debiut w tym sezonie zaliczył Samir Dhaouadi. Ciekawie prezentuje się rywalizacja w bramce. Bartek zrobił spore postępy i mocno zagraża Kamilowi. Teraz o miejscu w bramce będzie decydowała postawa na treningach – i o to chodzi! Cieszy dziewięć zdobytych goli, martwią niepotrzebnie stracone dwa. Świetną drugą połowę meczu miał Janek Kędzierski. Kuba Głuchowski zrehabilitował się za poprzedni mecz, a na środku obrony mocnym punktem był Marcin Borkowski. Po dwa gole zdobyli Jasiek Kraszewski, Patryk Nowosielski i Miłosz Lubasiński. Brawo!

Cieszy też to, że dziewięć goli strzeliło aż 6 osób, a asysty zaliczyło aż 5 osób. Pomijając bramkarzy tylko trzy osoby nie mają na koncie minimum jednej bramki lub asysty! Świadczy to o dużym potencjale całej drużyny!

Football Talents reprezentowali:

1. Bartek Ostrowski, bramkarz – 1 puszczony gol
2. Kamil Wiktorowicz,  bramkarz – 1 puszczony gol
3. Kuba Głuchowski, kapitan, 1 asysta
4. Janek Kędzierski, 2 asysty
5. Marcin Borkowski
6. Jasiek Kraszewski, 2 gole,
7. Patryk Nowosielski, 2 gole i 2 asysty
8. Miłosz Lubasiński, 2 gole
9. Samir Dhaouadi
10. Kuba Krysik, 1 gol
11. Piotrek Żołdak, 1 asysta
12. Jasiek Zamora, 1 gol
13. Maks Zaron, 1 gol i 1 asysta
14. Adam Hamdan