g.11:30 Wiosenny? poranek
Za oknami śnieg stopniał już doszczętnie. Gdzieniegdzie widać jeszcze pojedyncze kopczyki ale raczej razi zieleń trawy niż biel zimowego puchu. Dzisiejsza pobudka już nie była taka łatwa, chłopcy odczuwają ewidentnie trudy treningów i śpią dużo mocniej.
Po śniadaniu odbyła się codzienna odprawa, trener Filip przeczytał komentarze ze strony i opowiedział o dzisiejszych planach. Od 9 trenowali najmłodsi chłopcy pod okiem trenera Filipa, a po nich trener Marcin wziął w obroty grupę starsza, stawiając dziś nacisk głównie na siłę i koordynacje, która jest podstawą aby osiągać co raz lepsze wyniki w grze w piłkę nożną. Na godzinę 12:15 zaplanowane zostało drugie wyjście do sklepu.
Coś chyba jest na rzeczy z tym utrudnionym wstawaniem skoro we wczorajszej relacji z całego dnia trzy wschodzące gwiazdy dziennikarstwa sportowego wspomniały, że trener Filip wziął sobie DO POMOCY PRZY BUDZENIU Franka…
W Warszawie też lepiej byłoby nie otwierać rano oczu i nie widzieć obrzydliwego krajobrazu!
Witam wszystkich małych i dużych śpiochów i życzę miłego dnia
Maksik może tym razem delicje zastąpisz dużą butelką wody lub soku myślę, że ciacha się nie obrażą… Udanych zakupów
Cześć Joszka, pozdrawiamy z domu, tutaj też śnieg topnieje ale jeszcze miejscami biało.
Józek żałuje , że nie wystąpisz w jego drużynie na fete des talents.
Całuję!