Porażka z Agape
Niestety rocznik 2002 sprawił nam niemiłą niespodziankę w wyjazdowym meczu z Agape Białołęka i uległ 1:2. Wszyscy liczyliśmy na kolejne trzy punkty, jednak po pierwsze zagraliśmy poniżej oczekiwań, a po drugie przeciwnik to nie ta sama drużyna, która grała przeciw nam pół roku wcześniej. Zespół Agape zgłosił do ligi dwa zespoły. W naszej grupie powinien grać ten teoretycznie słabszy, ale wczoraj rywalizowaliśmy z tym lepszym, co jednoznacznie pokazuje jak nie ważna jest tabela ligowa w rozgrywkach dziecięcych.
Możemy się jednak cieszyć, że rozegraliśmy trudny mecz, który głównie toczył się w środku pola. Niestety nasza linia pomocy przegrywała rywalizację z piłkarzami z Białołęki co ostatecznie zdecydowało o naszej porażce. Mimo to, porażki mogliśmy uniknąć, bo stworzyliśmy kilka szans, a nawet wyszliśmy na prowadzenie w drugiej kwarcie. Z rzutu rożnego celnie dośrodkował Janek Kędzierski, a znakomicie głową uderzył Kuba Krysik.
W całym meczu brakowało nam dokładności, graliśmy wolno i bez pomysłu. Nie zrealizowaliśmy założeń z szatni, często kopaliśmy zupełnie bezmyślnie. Walecznością i ambicją imponował jedynie Janek Kędzierski, od którego reszta mogłaby się uczyć charakteru do piłki nożnej. Janek biegał wszędzie i wygrywał mnóstwo piłek, ponadto zaliczył asystę. Był zdecydowanie najlepszym piłkarzem w ekipie FT.
O pozostałych piłkarzach ciężko napisać coś dobrego. Niby każdy walczył, starał się, biegał, ale trochę to wszystko było na niby.
Oba gole straciliśmy w trzeciej kwarcie. Najpierw w sytuacji sam na sam nie dał się pokonać Kamil Wiktorowicz. Piłka wyszła na rzut rożny, po którym nie upilnowaliśmy krycia i piłka pechowo znalazła drogę do bramki. Drugiego gola straciliśmy po zupełnie bezmyślnym wznowieniu piłki z „piątki”. Szybka strata i zasłużony gol Agape.
Regularnie uczymy się krótkiego rozegrania piłki z własnego pola karnego. Bez wątpienia podejmujemy spore ryzyko. Moglibyśmy wykopywać piłkę byle dalej, ale nam nie o to chodzi by teraz wygrywać, lecz by się rozwijać i z każdym rokiem grać coraz lepiej. Chcemy wygrywać ale nie za wszelką cenę.
W ostatniej kwarcie staraliśmy się doprowadzić do wyrównania, jednak nie mogliśmy się przebić pod bramkę gospodarzy. Musieliśmy liczyć na kontry, ale graliśmy niedokładnie i nieporadnie. Podejmowaliśmy błędne decyzje, zamiast przyspieszyć zwalnialiśmy i odwrotnie.
Musimy szybko zapomnieć o porażce i zagrać dobry mecz już za tydzień. Mamy wrażenie, że niektórzy zawodnicy poczuli się zbyt pewnie w naszym zespole. O powołaniach na kolejny mecz zdecyduje wyłącznie forma z najbliższych trzech treningów. Tylko od zawodników zależy kto zagra, a kto zostanie w domu!
FT reprezentowali:
- Kamil Wiktorowicz, bramkarz
- Bartek Ostrowski, bramkarz
- Janek Kędzierski, kapitan 1 asysta
- Kuba Krysik, 1 gol
- Patryk Nowosielski
- Marek Węgrowski
- Kuba Głuchowski
- Adam Hamdan
- Jasiek Kraszewski
- Marcin Borkowski
- Franek Zagórski
- Maks Zaron
Najnowsze komentarze