Remis z Okęciem
Apetyty po dobrym meczu z Sempem były pewnie nieco większe, ale nie możemy narzekać na remis 3:3 w wyjazdowym meczu z RKS Okęcie. Było to zacięte spotkanie, które wygrać mogły oba zespoły. Nam zabrakło szczęścia przy utracie drugiej bramki, a przy trzeciej Antoś Cybulski był ewidentnie faulowany, czego nie zauważył nieporadny tego dnia Sędzia. Jak się okazało Pan Sędzia prowadził pierwsze zawody w życiu i nie wyszło mu to najlepiej.
Mecz toczył się na głównej płycie stadionu RKS Okęcie. Niestety lata świetności tego boiska, na którym kiedyś trenowała kadra Polski minęły (oby nie bezpowrotnie). Piłka skakała jak i gdzie chciała. Gospodarze przyzwyczajeni do takiego placu znacznie lepiej sobie radzili z niespodziewanymi kozłami futbolówki. Nam sprawiało to mnóstwo kłopotu. Ponadto boisko było bardzo grząskie i nie było mowy o ładnej grze podaniami.
Mimo przeciwności to my jako pierwsi przejęliśmy inicjatywę. Po pierwszym rzucie rożnym Antoś Gondek minimalnie chybił. Kilka chwil później Antoś wykonał rzut wolny a przepięknym strzałem z woleja popisał się Kajtek Kyrcz i było 1:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza kwarta. Świetnie w tej części meczu radził sobie Tomek Kiełczykowski, który przerwał mnóstwo akcji i oddał dwa dobre strzały.
W drugiej kwarcie Okęcie wyrównało. Zawodnik Okęcia ładnie przełożył piłkę i zaskakująco uderzył. My się nie poddaliśmy i w 12 minucie Łukasz Makarski wyprowadził zabójczą kontrę zakończoną zaskakującym strzałem w sam róg. Niestety już minutę później kuriozalną bramkę zdobyło Okęcie.
Zawodnik gospodarzy za daleko wypuścił sobie piłkę do której wybiegł Wojtek Malicki, ale piłka zamiast do rąk bramkarza FT trafiła na „czapeczkę”, która oznaczała linię pola karnego. Od niej odbiła się wprost na kolano nabiegającego napastnika i wleciała do bramki. Zupełnie przypadkowy gol i 2;2.
W trzeciej kwarcie znów wyszliśmy na prowadzenie. Kajtek Kyrcz podał do Łukasza Makarskiego, a ten strzałem z dystansu zdobył swoją drugą bramkę. Wydawało się, że trzecia odsłona zakończy się naszym prowadzeniem, ale w ostatniej akcji w zamieszaniu pod naszą bramką piłkę do siatki wepchnął zawodnik Okęcia. Piłkę tę bez kłopotu wybiłby Antek Cybulski, ale został sfaulowany. Sędzia jednak nie zareagował i było 3:3.
W ostatnich 15 minutach walka toczyła się pod obiema bramkami, może z lekką przewagą gospodarzy. Brakowało nam nieco sił. Znów nie wszyscy zawodnicy mogli, a niektórzy nie chcieli wspomóc drużyny. Mieliśmy tylko jednego zawodnika na zmianę. Mimo to mogliśmy wygrać. W 60-tej minucie dwa razy bardzo poważnie zagroziliśmy graczom Okęcia, ale piłka nie chciała wpaść do bramki.
Ostatecznie zremisowaliśmy 3:3 – identycznie jak przed sześcioma miesiącami.
Najlepszym zawodnikiem naszej drużyny został wybrany Tomek Kiełczykowski. Dobrze zaprezentował się także Wojtek Malicki.
FT reprezentowali:
- Wojtek Malicki, bramkarz
- Kajtek Kyrcz, kapitan, 1 gol i 1 asysta
- Dawid Gnidiuk
- Antoś Cybulski
- Tomek Kiełczykowski
- Tomek Okleka
- Łukasz Makarski, 2 gole
- Antek Gondek, 1 asysta
Najnowsze komentarze