Wczoraj rocznik 2002 rozgrywał zaległe spotkanie z KS Ursynów. Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ rywal znajdował się w tabeli tuż za naszymi plecami, a przegrana mogła spowodować nasz spadek z 4 miejsca. Chcąc tego uniknąć musieliśmy wygrać. Ponadto zależało nam aby potwierdzić wysoką formę z poprzedniego meczu z Unią. Udało się. Wygraliśmy aż 6:1!

Poziom naszej gry był wielką niewiadomą, ponieważ jeszcze nigdy nie graliśmy dwóch meczy w przeciągu 30 godzin. Podobną sytuację mieli nasi rywale, którzy dzień wcześniej grali z SEMP-em. Okazało się, że trudy obu spotkań znieśliśmy dużo lepiej niż rywale.

Już w 5 minucie meczu wyszliśmy na prowadzenie. Kapitalnym prostopadłym podaniem (między nogami obrońcy) popisał się Patryk Nowosielski, a akcję wykończył Maks Zaron – kopia akcji bramkowej z meczu z Unią. Od tego momentu uwierzyliśmy w siebie i graliśmy znakomicie. KS Ursynów zupełnie sobie nie radził, a nasz zespół co chwilę dochodził do dobrej sytuacji. W 12 minucie spotkania było już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Miłosz Lubasiński, a drugą asystę zaliczył Patryk Nowosielski.

Druga kwarta rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Już w 4 minucie zdobyliśmy trzecią bramkę. Tym razem asystę zanotował Kuba Głuchowski, a gola strzelił Patryk Nowosielski. Dwie minuty później było już 4:0. Drugą bramkę zdobył Patryk Nowosielski, a asystował, rozgrywający znakomity mecz Marek Węgrowski.

Nasza przewaga nie podlegała żadnej dyskusji, a przeciwnik wyglądał jakby nie wiedział co się dzieje. Nikt nie przypuszczał, że tak szybko strzelimy tyle bramek, nie tracąc żadnej. Ale na czterech nie poprzestaliśmy. Na 5:0 podwyższył Adam Hamdan, a podawał… Patryk Nowosielski.

Przy pierwszych pięciu golach Patryk zaliczył trzy asysty, a dwa gole strzelił sam!!! Był nie do zatrzymania, po kolejnej indywidualnej akcji oddał piekielnie mocny strzał w poprzeczkę.

Na przerwę schodziliśmy prowadząc aż 5:0.

Aby tego było mało, kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku trzeciej kwarty Kuba Głuchowski oddał mocny strzał, dokładnie w samo okienko bramki Ursynowa. Asystę przy tym pięknym golu zaliczył Marek Węgrowski.

Później jednak graliśmy nieco słabiej, pozwalaliśmy na więcej gościom. Wreszcie trochę pracy miał nasz bramkarz, Kamil Wiktorowicz, ale również spisywał się bez zarzutu.

Podczas ostatniej kwarty w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie, nie byliśmy już tak skoncentrowani na swoich zadaniach, graliśmy zbyt daleko od siebie, przez co goście zagrażali częściej i mocniej. Ponadto nasze akcje były dobre tylko do pola karnego Ursynowa, tam byliśmy bardzo nieskuteczni.

W 13 minucie tej kwarty straciliśmy pierwszą i jedyną bramkę. Po rzucie rożnym zawodnik KS Ursynów pokonał Bartka Ostrowskiego z najbliższej odległości.

Wygraliśmy więc 6:1. Wynik znakomity, a gra szczególnie w pierwszej połowie jeszcze lepsza. Rzadko po meczu jesteśmy tak zadowoleni z naszych piłkarzy i WSZYSTKIM  należą się wielkie brawa i gratulacje!

Zawodnikami meczu zostali wybrani: Patryk Nowosielski i Marek Węgrowski. Obaj wykonali znakomitą pracę. Patryk z przodu, Marek z tyłu.

Wyróżnienie dla Janka Kędzierskiego, który wybiegał mnóstwo kilometrów  i walczył z charakterystycznym dla siebie „zębem”.

Trzeba jednak dodać, że każdy zawodnik zagrał świetny mecz i ciężko było wybrać pojedyncze osoby. Ten mecz wygraliśmy bo tworzyliśmy kompletny zespół, solidny na każdej pozycji.

FT reprezentowali:

1. Kamil Wiktorowicz, bramkarz
2. Bartek Ostrowski, bramkarz
3. Patryk Nowosielski, kapitan, 2 gole i 3 asysty
4. Janek Kędzierski
5. Jasiek Kraszewski
6. Jasiek Lulek
7. Miłosz Lubasiński, 1 gol
8. Kuba Głuchowski 1 (piękny) gol i 1 asysta
9. Marek Węgrowski 2 asysty
10. Maks Zaron 1 gol
11. Adam Hamdan 1 gol