Home > Relacje meczowe > Agrykola pokonana

Agrykola pokonana

Wrzesień 14th, 2013

Drugie zwycięstwo z rzędu zanotowali piłkarze rocznika 2003. Tym razem w pokonanym polu pozostawili Agrykolę. Wygraną 7:2 potwierdzili dobrą formę, a przy okazji, powoli poprawiamy skuteczność, choć ciągle można mieć sporo pretensji o niewykorzystane okazje.

Wygląda na to, że zawodnicy wreszcie zaczynają się cieszyć faktem posiadania piłki. Ilość długich, nieprzemyślanych wykopów w ciągu ostatnich kilku miesięcy znacząco zmalała. Najważniejsze jest jednak to, że w głowach piłkarzy udało się dokonać przemiany myślenia. Milej gra się piłką, niż za nią biega. Ważne też, że tak grać próbuje cały zespół.

Tak właśnie było podczas meczu z Agrykolą. Efektem kilku podań był gol już w 2 minucie Łukasza Makarskiego, któremu podał Janek Sęk. Szybko wyszliśmy na prowadzenie, ale dalej nie było łatwo. Stwarzaliśmy sytuacje, ale z minuty na minutę Agrykola była coraz groźniejsza. Potrzebowaliśmy drugiej bramki aby uspokoić grę. Do końca pierwszej kwarty wynik się jednak nie zmienił.

Początek drugiej części był słaby. Agrykola przycisnęła i trzeba przyznać, że mieliśmy nieco szczęścia nadal wygrywając. W jednej sytuacji znakomicie zachował się Antek Cybulski, który wykopał piłkę z linii bramkowej. Po 2-3 minutach oblężenia naszego pola karnego wyprowadziliśmy pierwszą groźną akcję. Chwilę później kolejną, po której z rzutu wolnego uderzył Maks Dobrowolski. Zawodnik Agrykoli odbił piłkę ręką i mieliśmy „jedenastkę”.

Do rzutu karnego pewnie podszedł Antek Cybulski i strzelił przy samym słupku. Bramkarz był bez szans. Do przerwy prowadziliśmy 2:0. Mieliśmy przewagę, ale też świadomość, że mecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Dlatego bardzo skupieni wyszliśmy na trzecią kwartę.

Już w 31 minucie pierwszego gola dla FT, w debiucie zdobył Tristan Castaing. Przy tej bramce Łukasz Makarski popisał się cudowną akcją i podaniem do Franka Słoniewskiego. Franek strzelił, a Tristan dobił piłkę do siatki.

Kilka chwil później z autu podał Maks Dobrowolski, a piłkę do siatki skierował Łukasz Makarski. 4:0.

Niestety w 36 minucie było już 4:1. Strzał z rzutu wolnego Agrykoli odbił Wojtek Malicki, ale przy dobitce był bez szans. W tej sytuacji kolejny raz obnażony został nasz błąd w kryciu oraz brak asekuracji dla bramkarza.

Ostatnie słowo trzeciej kwarty należało jednak do FT. W 45 minucie, piękną akcją popisał się Kajtek Kyrcz, wpadł w pole karne, podał do Tristana Castaing, który nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki. 5:1

Pewni swego, w ostatniej kwarcie zagraliśmy dość przeciętnie. Dopiero w 56 minucie podwyższyliśmy prowadzenie. Franek Słoniewski przejął piłkę w środku pola, zagrał do Janka Sęka, który wykorzystał błąd bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.

W 60 minucie straciliśmy drugą bramkę. Co prawda dość przypadkową, ale jednak. Nasza odpowiedź była jednak natychmiastowa. W doliczonym czasie gry Łukasz Makarski zagrał do Janka Sęka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął go i nie miał kłopotu ze zdobyciem swojej drugiej bramki w tym meczu.

Warto odnotować, że w spotkaniu, oprócz Tristana Castaing zadebiutował także Szymon Dobiegała. Zagrał bardzo dobrze, szczególnie jak na pierwszy raz. Prawidłowo poruszał się po boisku zarówno w środku pola, jak i w obronie.

Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Maks Dobrowolski – znakomicie dowodził defensywą, coraz więcej mówi i poza jednym małym błędem był nie do przejścia.

Wyróżnienie dla Janka Sęka – duży spokój i realizacja założeń przedmeczowych.

  1. Wojtek Malicki, bramkarz
  2. Kajtek Kyrcz, kapitan, 1 asysta
  3. Antek Cybulski, 1 gol
  4. Maks Dobrowolski, 2 asysty
  5. Bartek Kusyk
  6. Łukasz Makarski 2 gole i 1 asysta
  7. Tomek Okleka
  8. Janek Sęk 2 gole i 1 asysta
  9. Franek Słoniewski, 2 asysty
  10. Tristan Castaing 2 gole
  11. Szymon Dobiegała

Z powodu choroby nie wystąpił Tomek Kiełczykowski.

Bardzo dziękujemy rodzicom- kibicom za fantastyczny doping!

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
  1. kusocz
    Wrzesień 14th, 2013 at 18:28 | #1

    przecież było 6:2 ;-) jakiś chochlik się wkradł…

  2. Mateusz Cybulski
    Wrzesień 14th, 2013 at 22:40 | #2

    Brawo Trener.
    FT wygrało, BVB również, a o Legii nie wspomnę…
    Dobrej niedzieli i miłego, z SEMPem…

  3. Mateusz Cybulski
    Wrzesień 14th, 2013 at 22:46 | #3

    A co do HUTNIA:
    H:FT 3:7 Mateusz
    H:FT 4:3 Joanna

  4. Mateusz Cybulski
    Wrzesień 14th, 2013 at 23:06 | #4

    Brawo Maks…

Komentarze są zamknięte