Wreszcie na zero z tyłu!
W strugach deszczu rocznik 2003 rozgrywał wyjazdowy mecz z Agrykolą. Na szczęście nasi zdolni piłkarze świetnie poradzili sobie nie tylko z aurą, ale też z rywalem. Pewnie zwyciężyliśmy aż 9:0, pierwszy raz w tym sezonie nie straciliśmy ani jednej bramki!
Mimo, że mecz rozgrywaliśmy na wyjeździe byliśmy faworytem tego spotkania. Często zdarza się, że faworyt ma kłopot z dobrą grą aż do czasu strzelenia pierwszego gola. My strzeliliśmy go już w 15 sekundzie i śmiało można stwierdzić, że całe 60 minut graliśmy bardzo dobrze!
Ledwie rozległ się pierwszy gwizdek Sędziego, Kajtek Kyrcz podał do Łukasza Makarskiego i prowadziliśmy 1:0.
Na 2:0 gola strzelił Franek Słoniewski. Wysoki pressing Łukasza Makarskiego spowodował niedokładne podanie obrońcy Agrykoli, przejął je Franek i uderzył w długi róg. Bramkarz był bez szans.
Jeszcze w pierwszej kwarcie strzeliliśmy trzecią bramkę. Ponownie trafił Łukasz Makarski, tym razem wykorzystując podanie Tristana Castaing. To była najlepsza kwarta Łukasza w tej rundzie.
W drugiej odsłonie nie byliśmy już tak skuteczni. Trafiliśmy tylko raz za sprawą prostopadłego podania Kamila Anaszko i strzału Antka Gondka. Sytuacji i okazji do podwyższenia wyniku było więcej, ale zabrakło skuteczności. Nieźle interweniował także bramkarz gospodarzy.
Do przerwy prowadziliśmy zatem 4:0. Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, aktywniejszym. Chętnie podawaliśmy do siebie i próbowaliśmy budować akcje od własnej bramki. Co prawda, czasem zbyt szybko próbowaliśmy pozbyć się piłki, ale częściej podejmowaliśmy trafne decyzje.
Po przerwie znów zagraliśmy skutecznie. Już w 32 minucie swoją drugą bramkę zdobył Franek Słoniewski, a podawał Łukasz Makarski. Na szóstego gola czekaliśmy do 41 minuty, kiedy ładną akcją prawą stroną boiska popisał się Dawid Gnidiuk, dośrodkował w pole karne, a tam Tristan Castaing trafił do siatki.
Na koniec tej kwarty w 43 minucie jeden z gospodarzy zagrał piłkę ręką w okolicach pola karnego Agrykoli. Nasi etatowi wykonawcy rzutów wolnych byli wówczas na „ławce rezerwowych” więc do piłki podszedł Antek Gondek. Przymierzył idealnie w „długi róg”, czym przypomniał, że i on znakomicie umie strzelać ze stojącej piłki. 7:0.
W ostatniej kwarcie zagrali wszyscy zawodnicy. Niektórzy co prawda zmarnowali swoją szansę i szybko opuścili plac, ale większość grała dokładnie połowę kwarty. W tej odsłonie zagraliśmy nieco mniej pewnie w obronie. Agrykola dwukrotnie zagroziła nam bardzo poważnie. Na szczęście raz pomógł nam słupek, a drugi raz pewnie interweniował Hubert Zgórzyński. Pomijając te dwie szanse mieliśmy sporą przewagę, a bezradni zawodnicy gospodarzy grali coraz agresywniej. Szczególnie odczuł to Antek Cybulski, który był zbyt szybki dla rywali i niemiłosiernie faulowany.
Po jednym z przewinień egzekwowaliśmy kolejny rzut wolny niedaleko pola karnego Agrykoli. Tym razem do piłki podszedł Maks Dobrowolski. Uderzył równie dobrze jak Antek Gondek kwartę wcześniej i było 9:0. Ponownie bramkarz był bez szans.
Wcześniej na 8:0 sprytną bramkę zdobył Łukasz Makarski, czym skompletował Hat-tricka. Obrońca tak długo zabierał się do wybicia piłki sprzed pustej bramki, że Łukasz wiele się nie zastanawiając kopnął piłkę czubkiem buta. To taka bramka w stylu Łukasza. Prosta, łatwa, ale nie każdy potrafi takie zdobywać. Asystę przy tej bramce zanotował Maks Dobrowolski celnie wykonując aut.
Ostatecznie wygraliśmy więc 9:0.
Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, pokazaliśmy swoją wyższość w każdym elemencie piłki nożnej. Mimo wielu zmian w składzie i rotacji na pozycjach przez całe spotkanie graliśmy bardzo pewnie w defensywie. Poziom naszej gry nie spadał, nawet wtedy, gdy podstawowy skład niemal w komplecie był na rezerwie. Dzięki temu piłkarze znowu zadbali o ból głowy trenera przy kolejnych powołaniach.
Pokazaliśmy też kawał charakteru, grając z takim zaangażowaniem w tak obrzydliwą pogodę.
Najlepszym zawodnikiem został wybrany Karol Wróblewski. Był to dopiero drugi występ ligowy, a Karol sprawiał wrażenie jakby rozegrał już co najmniej cały sezon. Pewny w obronie, aktywny w ataku. Brawo!
Wyróżnienie dla Łukasza Makarskiego i Antka Gondka.
FT reprezentowali:
- Wojtek Malicki bramkarz I i II kwarta
- Hubert Zgórzyński, bramkarz II i IV kwarta
- Antek Cybulski 1 asysta
- Maks Dobrowolski 1 gol i 1 asysta
- Dawid Gnidiuk 1 asysta
- Kajtek Kyrcz 1 asysta
- Łukasz Makarski 3 gole i 1 asysta
- Jasiek Sęk
- Franek Słoniewski 2 gole
- Szymon Dobiegała
- Antek Gondek 2 gole
- Tomek Okleka
- Tristan Castaing 1 gol i 1 asysta
- Karol Wróblewski
- Kamil Anaszko 1 asysta
Poniższe zdjęcia pochodzą od Taty Kamila Anaszko. Pozostałe zdjęcia, autorstwa Taty Łukasza Makarskiego i Maksa Dobrowolskiego zamieszczamy na naszym facebooku. Wszystkim bardzo dziękujemy!
Najnowsze komentarze