Home > Relacje meczowe > Plama zmazana… z nawiązką

Plama zmazana… z nawiązką

Czerwiec 5th, 2014

IMGP9108Środowy mecz z Gwardią Warszawa zapowiadał się na bardzo trudne spotkanie. Gwardia w ostatnich meczach osiągała dobre wyniki w tym wysokie zwycięstwo nad Polonią. Okazało się, że jeśli przegramy, w konsekwencji możemy spaść z szóstej pozycji w tabeli, ostatniej premiującej do awansu do drugiej ligi w przyszłym sezonie. Było więc o co walczyć.

Poza tym mieliśmy coś do udowodnienia samym sobie po słabym meczu ze Świtem Warszawa.

Od pierwszej minuty byliśmy skoncentrowani na swoich zadaniach. Mimo zmian w wyjściowym składzie oraz sposobie gry wyglądaliśmy dobrze. Nie mogliśmy narzekać na zaangażowanie naszych piłkarzy. Graliśmy szybko, często goszcząc pod bramką rywala. Na początku brakowało nieco skuteczności, ale z każdą minutą byliśmy coraz bliżej trafienia, choć musieliśmy uważać na niebezpieczne akcje Gwardii.

W 9 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Franek Słoniewski „wypuścił” Janka Sęka, który nie miał problemu z pokonaniem bramkarza gospodarzy. Po chwili mieliśmy kolejne szanse, ale na przerwę schodziliśmy remisując 1:1. Niepotrzebny faul tuż za naszym polem karnym i piękne uderzenie zawodnika Gwardii dały remis w ostatniej minucie pierwszej odsłony.

Stracony gol mobilizująco podziałał na gospodarzy, którzy w pierwszych minutach drugiej części stworzyli sobie dogodną okazję do wyjścia na prowadzenie. Świetnie jednak zachował się Wojtek Malicki, który na mecz przyjechał prosto… ze szpitala :)

W 19 minucie ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Kajtek Kyrcz wykorzystał długie podanie Wojtka Malickiego. Prowadzenie jedną bramką nie zmieniło oblicza meczu. Trwała zacięta walka, a gorąco robiło się pod obiema bramkami, choć na pewno częściej denerwowali się kibice Gwardii.

Ważnym momentem był trzeci gol dla FT, który dodał nam pewności siebie. W 25 minucie zdobył go ponownie Kajtek Kyrcz po podaniu Łukasza Makarskiego.

Dwie bramki przewagi na małym i śliskim boisku to nie dużo. Wystarczy jeden błąd by zrobiło się nerwowo. Wciąż atakowaliśmy ale i wiele sił koncentrowaliśmy na rozbijaniu ataków rywala. Szczególnie groźny był zawodnik Gwardii z numerem 10. Najpierw Tomek Kiełczykowski, a następnie Karol Wróblewski musieli być bardzo skoncentrowani by nie dać się mu ograć. Obaj jednak bardzo poprawnie wywiązywali się ze swoich obowiązków.

W 29 minucie nasza przewaga wynosiła już trzy gole. Indywidualną akcją zakończoną kapitalnym podaniem popisał się Alek Bruczo (dopiero drugi mecz ligowy, znów udany). Piłka trafiła do Łukasza Makarskiego, który precyzyjnym strzałem lewą nogą trafił od słupka do bramki. Do przerwy prowadziliśmy więc 4:1.

Trzecia kwarta od początku toczyła się pod nasze dyktando. Ciekawą parę napastników stworzyli tym razem Kamil Anaszko i Janek Sęk. Raz po raz popisywali się opanowaniem piłki i celnym podaniami. W 35 minucie Janek Sęk otrzymał podanie od Maksa Dobrowolskiego i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował spokój i podwyższył wynik mecz na 5:1.

Niektórzy nasi piłkarze pomyśleli że mecz jest już wygrany. Rozluźnienie było widoczne nie tyle na boisku ile na ławce rezerwowych, gdzie chłopcy zamiast koncentrować się na grze wygłupiali się i bawili w najlepsze.

Kolejne sytuacje podbramkowe kończyły się niepowodzeniem, ale nic nie zapowiadało, że możemy stracić gola. Tak się jednak stało po, nieco przypadkowym, uderzeniu niemal z połowy boiska. Piłka wpadła w samo okienko bramki Wojtka, który wyciągnął się jak tylko mógł ale nie miał szans na skuteczną interwencję.

Stracony gol bardzo nas usztywnił. Ostatnie trzy minuty trzeciej kwarty rozgrywane były pod dyktando Gwardii. Brakowało spokoju w rozegraniu piłki i wiary we własne umiejętności. Na szczęście kolejnych bramek już nie straciliśmy.

W przerwie udało się przywrócić koncentrację w zespole i pewność siebie poszczególnych piłkarzy.

Już w 47 minucie podwyższyliśmy prowadzenie do stanu 6:2. Gola zdobył Łukasz Makarski po podaniu Dawida Gnidiuka. W 51 minucie ten sam duet dał nam kolejną bramkę. Dawid pięknie uderzył lewą nogą z dystansu, piłka odbiła się od słupka wprost pod nogi Łukasza Makarskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.

Dawid na dwóch asystach nie poprzestał i w 53 minucie sam strzelił bramkę. Drugą asystę w meczu zanotował Alek Bruczko.

4 minuty później zdobyliśmy dziewiątą bramkę. Kamil Anaszko podał do Kajtka Kyrcza,  który kolejny raz w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi.

Mimo wysokiego prowadzenia nie zwalnialiśmy gry. W 58 minucie wynik meczu na 10:2 ustalił ten, który go otworzył, czyli Janek Sęk. Janek uderzył piłkę lewą nogą sprzed pola karnego, piłka odbijając się od słupka zatrzepotała w siatce. Asystę przy tym trafieniu ponownie zaliczył Kamil Anaszko zgrywając piłkę głową.

Obiektywnie trzeba przyznać że liczyliśmy na trzy punkty, ale mało kto spodziewał się tak okazałego zwycięstwa. Najbardziej cieszy, że chłopcy umieli dostosować się do założeń przedmeczowych i tych wprowadzanych na bieżąco.

Wygraliśmy bo byliśmy bardziej zdeterminowani i prezentowaliśmy równy, wysoki poziom przez cały mecz. Chłopcy czuli, że mają coś do udowodnienia samym sobie po meczu ze Świtem i ta świadomość pomogła nam w tak okazałym zwycięstwie.

Warty podkreślenia jest wyczyn napastników; Kajtek Kyrcz, Łukasz Makarski i Janek Sęk zdobyli po trzy gole. Świetny występ zanotował Wojtek Malicki, który przy straconych golach był bez szans, dwukrotnie wybił piłkę z okienka naszej bramki, trafnie wprowadzał ją do gry oraz zanotował asystę. Gratulacje.

Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Kajtek Kyrcz, wyróżnienie dla Wojtka Malickiego. Dobry zagrało wielu zawodników, przez co ciężko było wybrać najlepszych. Do tego miana niewiele zabrakło Łukaszowi Makarskiemu, Jankowi Sękowi, Dawidowi Gnidiukowi i innym :)

Football Talents reprezentowali:

  1. Wojtek Malicki , bramkarz 1 asysta
  2. Kamil Anaszko 2 asysty
  3. Alek Bruczko 2 asysty
  4. Szymon Dobiegała
  5. Maks Dobrowolski 1 asysta
  6. Dawid Gnidiuk 1 gol i 2 asysty
  7. Tomek Kiełczykowski
  8. Kajtek Kyrcz 3 gole
  9. Łukasz Makarski 3 gole i 1 asysta
  10. Tomek Okleka
  11. Janek Sęk 3 gole
  12. Franek Słoniewski 1 asysta
  13. Karol Wróblewski

Zdjęcia autorstwa Taty Maksa Dobrowolskiego i Taty Kamila Anaszko – obu Panom bardzo dziękujemy!

 IMGP9149 IMGP9170 IMGP9136 IMGP9135 IMGP9116 IMGP9126 IMGP9128 IMGP9133 IMGP9108 IMGP9105 IMGP9086 IMGP9081 IMGP9066 IMGP9067 IMGP9068 IMGP9078 IMGP9062 IMGP9057 IMGP9056 IMGP9051

20140604_180057_resized

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte