g. 15:20 10.07 okiem Kędzierskiego, Zarasia, Lulka, Przeździeckiego, Cerlicy
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy okropną pobudką. Nikomu nie chciało się wstać i cały nasz pokój narzekał. Mianowicie:
O nie znowu
Ja nie chcę w stawać
Nic mi się nie chce.
Następnie poszliśmy na śniadanie i po pysznym porannym posiłku przyjechał nasz przeciwnik Iskra Gdynia i rozegraliśmy mecz.
Po ciężkiej i emocjonującej walce zwyciężyliśmy 3:1. Nasza drużyna strasznie się cieszyła a Iskra Gdynia wykąpała się w naszym basenie i zjedli lody.
My natomiast udaliśmy się na obiad.
Pół godziny potem odbyły się zawody w strzelaniu z wiatrówki i wygrał Maks Zaron.
W czasie zawodów rozładował się nam aparat i nie mogliśmy robić zdjęć.
Następnie na treningu strzelaliśmy do ściany na punkty i graliśmy w siatkówkę. Potem rozpoczął się konkurs siatkonogi i do finału doszła drużyna Patryka Nowosielskiego, Marka Węgrowskiego i Maksa Zarona. Drugą drużyną która dostała się do finału jest drużyna : Janka Kraszewskiego, Kuby Zborowskiego i Franka Zagórskiego. Te zawody odbyły się po kolacji.
I tak skończył się nasz dzień.
Jaka uśmiechnięta ekipa! Miło, że humory Wam dopisują. Oby tak dalej!!!
Synku
Jak miło Cię widzieć i to w dodatku takiego zadowolonego !A już myślałam że tata zawiózł Cię na inny obóz
Czekamy na dlalsze relacje
Pozdrowienia dla wszystkich obozowiczów
Cóż za uśmiechnięte i zadowolone miny ! oby nigdy to szczęście nie schodziło z Waszych buziek ! Synku, chyba szkoda, że musiałeś już dziś wrócić