Home > Aktualności > g, 16:45 Relacja z wycieczki

g, 16:45 Relacja z wycieczki

Lipiec 15th, 2014

Dziś nie było dosypiania ani leniuchowania rano w łóżku. Pobudka o 7:00, mycie i pakowanie plecaków. Pogoda jest różna więc obowiązkowe były kurtki przeciwdeszczowe jak i czapki z daszkiem na głowę.

Jednak znając nasze zdolności organizacyjne to kurtka przeciwdeszczowa była jedynie w roli ortalionowego towarzysza ponieważ pogoda od rana była rewelacyjna. Pełne słońce, delikatny wiaterek, wprost idealnie na wycieczkę.

Zgodnie z planem, o 8:30 zameldowaliśmy się w autokarach i ruszyliśmy ku przygodzie. Pierwszym przystankiem był Kaszubski Park Miniatur w Mirachowie. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy i w towarzystwie przemiłych Pań przewodniczek obejrzeliśmy wszystkie 60 miniatur, dowiadując się o nich co nieco. Eksponaty w jednakowej skali 1:25, podzielone na sekcję regionu, Polski i świata, robiły na chłopcach spore wrażenie, tym bardziej, że niektóre znali już albo z własnych podróży albo z telewizji.

Na zakończenie wizyty w Parku Miniatur odwiedziliśmy dom strachów, gabinet śmiechu i zjedliśmy pyszne lody aby za chwilę wsiąść do autokarów i ruszyć w dalsza podróż.

Drugim punktem wycieczki był sławny na całych Kaszubach Szymbark. Przepiękny kompleks serwuje wiele atrakcji, a aby ze wszystkich skorzystać trzeba by tam chyba zostać na dwa dni. My, po wcześniejszych konsultacjach z przewodnikiem zdecydowaliśmy się skorzystać z tych najważniejszych. Pierwszym punktem był domek do góry nogami. Sam wygląd domku już robi duże wrażenie ale wejście do niego i chodzenie po tych pochyłych sufitach jest wrażeniem już na tyle mocnym, że całe szczęście że niektórzy wzięli rano aviomarin ;)

Z domku ruszyliśmy do bunkru Gryfa Pomorskiego. Tam Pani przewodnik opowiedziała nam o działaniach polskich partyzantów na Kaszubach i uruchomiła symulację odgłosów wojny, które na kilka dobrych chwil po wyjściu jeszcze huczały w naszych głowach.

Następnym punktem wycieczki był największy fortepian świata, którego imponujące rozmiary przytłaczają nawet dorosłego.

Wycieczkę po Szymbarku zakończyliśmy historią najdłuższej deski na świecie oraz wykładem o Kaszubach, a na finał odśpiewaliśmy wspólnie z Panią przewodnik Kaszubską piosenkę.

Do naszej bazy wróciliśmy prosto na obiad, a kotlety schabowe znikały z talerzy w zaskakującym tempie.

Dużo wrażeń za nami, a to jeszcze nie koniec dnia. Teraz napastnicy i bramkarze mają trening z Trenerem Filipem, reszta chłopców albo korzysta z atrakcji Pana Gospodarza albo pluska się w basenie.

Zapraszamy do oglądania zdjęć z wycieczki GALERIA.

Kategorie:Aktualności Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
  1. kusocz
    Lipiec 15th, 2014 at 17:34 | #1

    Świetna wycieczka tylko pozazdrościć, no i ta pogoda :-) macie szczęście :-) Barti poruszanie się po domu do góry nogami nie było chyba takie proste, ale dałeś radę i to z uśmiechem na buziaku :-) uściski
    Mama i Tata Kusyk

  2. tata Igora M.
    Lipiec 15th, 2014 at 20:19 | #2

    Szymbark jest super. Wycieczka na pewno się udała. Nie pływały tam gdzieś pstrągi?

  3. Magda Stanczak
    Lipiec 15th, 2014 at 20:54 | #3

    Hejka Jaśku!
    Wycieczka super. Trochę przypomniały mi się nasze wspólne wyprawy po Mazurach.
    I mam nadzieję że świetnie się bawiłeś.

    PS. Możesz cały obóz chodzić w jednej koszulce i w jednych gaciach ale błagam Cię nie zapominaj zakładać czapki jak jest taki upał :)
    A jeżeli czapki się gdzieś zapodziały to wkładaj na głowę cokolwiek nawet kąpielówki :)

  4. Mama Jasia Chojeckiego
    Lipiec 15th, 2014 at 20:58 | #4

    Jasiek, zazdroszczę Ci wycieczki. I już wiem, czemu było tak gorąco i bezdeszczowo: bo nałożyłeś ciepłą bluzę i wziąłeś kurtkę przeciwdeszczową ;) Ściskam Cię mocno!!! :)

    Mam jeszcze pytanko do Panów Trenerów, czy udałoby się może zorganizować pisanie i wysłanie kartek z wakacyjnymi pozdrowieniami od dzieciaków? Nawet jeżeli taka kartka dojdzie za 2 tyg, to i tak będzie to fajna pamiątka dla rodziców, szczególnie tych dzieci, które wyjechały na obóz pierwszy raz. Pozdrawiam! :)

  5. Tata Marcina B.
    Lipiec 15th, 2014 at 21:33 | #5

    A jednak JEST. Kto ? Trener Łukasz. Pojawił się, jeżeli się nie mylę, dopiero na 608 zdjęciu z obozu. A już myślałem, że w tym roku pracuje z home office.

Komentarze są zamknięte