g. 22.50 15.07 okiem Kiełczykowskiego, Sęka, Okleki, Zgórzyńskiego, Malickiego i Kazany
Dzisiaj rano obudził nas wyjątkowo Trener Łukasz. Pobudka była dosyć wcześnie bo aż godzinę przed śniadaniem. Nikomu nie chciało się wstawać aż Tomek Okleka przeleżał 40 minut w łóżku po czym zrzucił poręcz na ziemię. Na śniadanie pierwszy przyszedł Kiełczyk i zabrał cały dżem.
Cały obóz wyjechał na wycieczkę do parku miniatur
A potem upolowaliśmy bawoła
Później wyruszyliśmy do domu do góry nogami w Szymbarku. Sęku mówił, że ten dom jest jakiś krzywy.
Wróciliśmy do ośrodka. Na obiedzie Bartkowi Pietrowskiemu nie starczyło zupy gdyż Mateusz wyjadł ją
Po obiedzie mieliśmy jazdę na rowerze
Niefortunnie Mikołaj Liszewski spadł z roweru na twarz. Po rowerach poszliśmy na kolację, a na kolację były naleśniki, każdy je uwielbia prócz Huberta, który oddał naleśniki Mateuszowi i musiał za karę zjeść kanapkę z masłem, którego nie cierpi tak jak Sęku.
Potem rozegraliśmy mecze z rocznikiem 2002. Byliśmy podzieleni na 2003A, 2003B, 2002A i 2002B. Wojtek przepuścił dużo bramek, przy których obrońcy mu nie pomagali, a w zamian Sęku, Krysik i Łukasz popisali się przepiękną akcją, gdzie Sęku podał piętką. Na meczu Kiełczyk niefortunnie został kopnięty piłką dwa razy w plecy przez Marka Węgrowskiego.
Pod koniec dnia chłopaki z relacji psikali się kremem z filtrem i poszliśmy spać. DOBRANOC !
Psik, psik wieczorem i rano znów będzie można poleżeć parę minut dłużej w łóżku
Super relacja. A Ty Jasku używasz kremu? Bo albo buziak czerwony albo lampa z aparatu dała taki efekt. Życzymy BARDZO przyjemnego dnia dla wszystkich obozowiczów!
Chłopaki z relacji umierałam ze śmiechu. To wyjadanie sobie dań, jedzenie czegoś za karę i ten filtr na noc mnie rozbroil do końca. Przestałam się śmiać jak przeczytałam o Mikim.
Synku co z Tobą, co z twarzą? Mam nadzieję, że to nic poważnego.
RELACJA SUPER..
TOMEK JAK PLECY ?? masz tylko naleśniki na nich
pozdrawiamy was gorąco
Obozowicze! Apeluje: nie wyjadac zupy Bartkowi!!
a poza tym pozdrawiam i życzę takich samych super wrażeń dzisiaj!
Sikamy ze śmiechu!!!!! Pozdrawiamy!
relacja napisana z dużym luzem, bardzo fajnie się ją czyta.
upolowany bawół – bezcenny
pozdrawiam, życzę superanckiego dnia
Mama Tomka Okleki
Zgadzam się z mamą Tomka Okleki, relacja napisana z dużym luzem i z uśmiechem na twarzy ją się czyta
Popieram wypowiedzi dotyczące: „Nie wyjadać posiłków innym chłopcom”
Widzę, że naprawdę bardzo dobrze się bawicie i na brak nudy i brak uśmiechu nie musicie narzekać
Wielkie podziękowania dla Trenerów, że potrafią tak zagospodarować czasem chłopców, że z nudów nie umierają
P.S. Jasiu do usłyszenia wieczorem, mam coś Tobie ważnego do przekazania
Buziaki
Relacja rewelacja
uśmieliśmy się jak norki. Super napisana
posiłki muszą być przepyszne skoro tak często dochodzi do ich podbierania.
Czekamy na kolejne sprawozdania. Pozdrowienia dla wszystkich obozowiczów i całej kadry. Dobrej zabawy.