Porażka po niezłej grze (relacja z meczu r. 2005/06 z Deltą)
W starciu z wiceliderem naszej grupy piłkarze Football Talents pokazali się z dobrej strony i rozegrali jeden z najlepszych swoich meczów w tym sezonie. Gdybyśmy zagrali na takim poziomie w dwóch poprzednich spotkaniach nasze konto punktowe byłoby bogatsze o co najmniej 3 punkty. Tym razem jednak trafiliśmy na bardzo dobrze dysponowaną drużynę Delty Warszawa i ponieśliśmy porażkę.
Zazwyczaj w początkowej fazie meczu gra toczy się w środkowej strefie boiska i drużyna, która „przegra środek” później musi wykazywać się w grze obronnej. W sobotnim spotkaniu już od pierwszego gwizdka sędziego widać było, że nasza formacja defensywna będzie miała tego dnia dużo pracy, ponieważ nasi pomocnicy zupełnie odpuścili walkę we wspomnianej strefie. Za to obrońcy FT świetnie wywiązywali się ze swoich zadań. Przyjemnie patrzyło się na ich grę pełną poświęcenia i ładną współpracę. Marcel Bączyński, który debiutował w tym meczu bardzo dobrze spisywał się jako środkowy obrońca, podejmował właściwe decyzje, gdy trzeba było asekurował boki (cieszy fakt, że Marcel w końcu mógł zagrać w spotkaniu ligowym, bo bez wątpienia jest zawodnikiem, który wiele wnosi do naszej gry). Julian Turowski, grający na naszej lewej obronie raz za razem kasował ataki Delty, a trzeba przyznać, że większość ataków w dwóch pierwszych kwartach szła właśnie jego stroną, więc na brak zajęcia nie narzekał. Nasz prawy defensor Jaś Rode również dobrze się spisywał, choć miał nieco mniej zajęcia. Podobnie dobrze grał Andrzej Olszewski, który w drugiej kwarcie zmienił Jasia. Całą naszą obronę świetnie wspierał Kuba Kowalczyk, strzegący tego dnia dostępu do naszej bramki. Był mocnym punktem, zdecydowanie wychodził do piłek i imponował pewnymi obronami przy strzałach rywali. Dzięki bardzo dobrej postawie naszych obrońców często udawało nam się przechwytywać piłki i posyłać je do naszych pomocników i napastników. Formacja ofensywna nie spisywała się jednak tak dobrze, jak ich koledzy z obrony. Zbyt często chłopcy szukali indywidualnych rozwiązań, choć kilka ładnych akcji, złożonych z podań udało nam się rozegrać. Trzeba również przyznać, że przeciwnicy odpowiedzialni za destrukcję naszych ataków nie przebierali w środkach i gdy tylko, któryś z naszych zawodników przechodził połowę boiska z piłką przy nodze, musiał liczyć się z bezpardonowym atakiem rywala. Ataki te wielokrotnie były na pograniczu faulu, stąd też mieliśmy sporo rzutów wolnych, których tym razem nie potrafiliśmy dobrze wykorzystać. Powyższy opis dotyczy dwóch pierwszych kwart spotkania, w których dzięki świetnej postawie defensywy i bramkarza straciliśmy zaledwie 2 bramki. Z przodu najlepszą okazję do zdobycia bramki stworzyliśmy sobie po jednym z rzutów rożnych, kiedy w zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Julian, jednak jego strzał chybił celu. Zatem po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2.
W drugiej połowie poniekąd już tradycyjnie zagraliśmy troszkę słabiej, ale musimy mieć też świadomość, że w naszej drużynie w sobotę grało aż 5 zawodników z rocznika 2006 i były chwile, kiedy w drugiej połowie czterech z nich przebywało razem na boisku. Stąd widoczna w pewnych momentach była wyraźna różnica w szybkości i sile między obiema drużynami. Natomiast w kwestii ambicji, zaangażowania i woli walki młodsza część naszej drużyny nie ustępuje nikomu. Dowód tego mieliśmy, kiedy w trzeciej kwarcie, jako pomocnicy grali przez chwilę razem Andrzej Olszewski i Jaś Chojecki. Był to moment kiedy wygraliśmy w środkowej strefie najwięcej pojedynków. Brawo chłopcy! W trzeciej i czwartej odsłonie meczu straciliśmy łącznie 5 goli. Części z nich z pewnością mogliśmy uniknąć. Tak było przy jednej z naszych najlepszych akcji w całym meczu, kiedy znaleźliśmy się w sytuacji 3 na 1 z obrońcą Delty, który ewidentnie faulował będącego przy piłce Filipa Chełmeckiego. Piłka po faulu toczyła się w stronę Miguela Ciołczyka Garcii, znajdującego się tuż przed polem karnym i w związku z tym sędzia zdecydował się zastosować przywilej korzyści. Tymczasem „Mimi” był przekonany o tym, że będzie rzut wolny i piłką się nie zainteresował. Nadbiegł przeciwnik, przejął piłkę, wyprowadził kontratak, po którym padła bramka dla Delty. Morał z tej historii płynie następujący – gramy do gwizdka sędziego! Najlepszą okazję do zdobycia bramki w całej drugiej połowie mieliśmy ponownie po stałym fragmencie gry, lecz tym razem był to rzut wolny z okolic linii środkowej boiska. Dobrze wykonał go Kuba Nowosielski. Uderzył mocną górną piłkę, opadającą w okolicach pola bramkowego gości , gdzie głową wybił ją jeden z obrońców. Wybił ją jednak tak, że zmierzała ona wysokim łukiem w okolice linii pola karnego, gdzie na strzał głową zdecydował się nadbiegający Julian. Mocny strzał mógłby zaskoczyć bramkarza… ale ominął bramkę Delty. Ostatecznie tego dnia nie udało nam się pokonać bramkarza gości. W naszej bramce mimo bardzo dobrej postawy obu bramkarzy (Kuby Kowalczyka i Tymona Gabrysia) piłka lądowała siedmiokrotnie.
Najważniejsze w tej chwili jest to, że wszyscy nasi zawodnicy zbierają cenne boiskowe doświadczenia, które zaprocentują w przyszłości. Oglądając sobotnią grę naszych piłkarzy dało się zauważyć, że zrobiliśmy kolejny kroczek do przodu, zwłaszcza w grze obronnej. Pozostaje czekać na mecz, kiedy wszystkie nasze formacje wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności. Czy stanie się to jeszcze tej ligowej jesieni? Ostatnia na to szansa, w środę 29.10 w meczu z STF Champion.
Tradycyjnie już dziękujemy naszym niezawodnym kibicom
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Marcel Bączyński. Mimo iż debiutował w ligowych rozgrywkach imponował spokojem i pewnością siebie. Dobrze zarządzał całą obroną i do tego kilka razy świetnie wyprowadzał nasze natarcia.
Wyróżnieni zostali:
- Julian Turowski – grał na stronie, którą goście prowadzili zdecydowaną większość ataków, więc musiał stoczyć bardzo dużą ilość pojedynków, z których większość wygrał, do tego stwarzał największe zagrożenie pod bramką przyjezdnych
- Kuba Kowalczyk – zaliczył świetny występ, dobrze wprowadzał piłkę do gry, pewnie łapał trudne górne piłki, dobrze wychodził z bramki, gdy było to konieczne. Szykuje nam się ostra rywalizacja o miejsce w bramce FT
Football Talents w meczu z Deltą Warszawa reprezentowali:
1) Marcel Bączyński
2) Filip Chełmecki
3) Jaś Chojecki
4) Miguel Ciołczyk Garcia
5) Tymon Gabryś (bramkarz w 1 kwarcie)
6) Kuba Kowalczyk (bramkarz w 3 kwartach)
7) Łukasz Mordyński
8) Kuba Nowosielski
9) Andrzej Olszewski
10) Jaś Rode
11) Julian Turowski
Najnowsze komentarze