Home > Relacje meczowe > 3 mecz, 3 zwycięstwo, 3 zero

3 mecz, 3 zwycięstwo, 3 zero

Marzec 29th, 2015

Wyprawa do Miętnego na mecz z tamtejszym Mazowszem była dla nas wielką niewiadomą.  Z jednej strony byliśmy faworytem meczu, lecz z drugiej, był to zespół, z którym jeszcze nie wygraliśmy. Tym razem się udało. Strzeliliśmy trzy gole  nie tracąc żadnego, dzięki czemu Święta Wielkanocne spędzimy w fotelu lidera.

Pamiętając poprzednie mecze z Mazowszem, tym razem chcieliśmy udowodnić, że tylko przez wypadek przy pracy nie zdobyliśmy trzech punktów. Jednak patrząc przez pryzmat początku meczu nie mogliśmy być zadowoleni. Daliśmy narzucić sobie styl rywali, piłka jak bumerang latała od jednej bramki do drugiej. Mało było składnych akcji, takich jak choćby przed tygodniem w meczu z Borem Regut. Akcje składały się maksymalnie z 2-3 podań i najczęściej kończyły się rzutami rożnymi, których tylko w pierwszej połowie było około piętnastu!

W pierwszych 30-tu minutach gorąco było pod obiema bramkami po kilka razy, ale po jednym razie zawodnicy mieli 100 procentowe szanse. Najpierw z bramkarzem gospodarzy „oko w oko” stanął Patryk Nowosielski, jednak trafił wprost w niego, a pod sam koniec pierwszej części jedno z długich podań do napastnika Mazowsza otworzyło mu drogę do naszej bramki. Na szczęście piłka po odbiciu się od nogi Bartka Ostrowskiego minęła słupek..

W przerwie przedyskutowaliśmy mankamenty w naszej grze. Chłopcy zareagowali znakomicie. Poprawili każdy wskazany element co zaowocowało sporą przewagą i dobrymi okazjami. Na prowadzenie mogliśmy wyjść już w 32 minucie, następnie w 34. Nie udało się, ale w 36 było już 1:0 dla FT. Z głębi pola  Patryk Nowosielski prostopadle zagrał do wybiegającego Kuby Zborowskiego, który w sytuacji sam na sam lewą nogą strzelił w sam róg bramki.

Mazowsze rzadko przedostawało się na naszą połowę, a bramce strzeżonej przez Bartka Ostrowskiego i Kamila Wiktorowicza nie zagroziło ani razu. My natomiast konsekwentnie atakowaliśmy, jednak z bardzo dużą koncentracją na grze defensywnej. Wiedząc jak zdradliwe może być prowadzenie tylko 1;0 dążyliśmy do uzyskania drugiej bramki. Zdobył ją Marek Przeździecki strzałem głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Nowosielskiego, w 48 minucie meczu. Marek udowodnił tym samym, że jest jednym z najlepiej grających głową zawodników FT.

Dwubramkowe prowadzenie dodało spokoju w naszych poczynaniach a rywali ewidentnie zniechęciło do walki.  W efekcie zdobyliśmy trzeciego gola. Lewą stroną przedarł się Kuba Głuchowski i bardzo mocno dośrodkował. Piłkę złapać próbował bramkarz gospodarzy ale wybił ją przed siebie, wprost pod nogi nadbiegającego Patryka Nowosielskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. 3:0.

To był mecz o zupełnie różnych obliczach. Pierwszą połowę można nazwać podwórkową kopaniną w dodatku ze zbyt małym poziomem agresji. Drugą możemy dumnie wspominać, bo graliśmy tak jak należało od początku. Agresywnie, podaniami, skoncentrowani i skuteczni.

Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Marek Węgrowski. Wyróżnienia dla Patryka Nowosielskiego, Marka Przeździeckiego i Igora Małyszko.

Warto dodać jednak, że cały zespół zadbał o to by w drugiej połowie odmienić losy meczu i zwyciężyć. Brawo!

FT reprezentowali:

  1. Bartek Ostrowski
  2. Kamil Wiktorowicz
  3. Marek Węgrowski
  4. Franek Zagórski
  5. Kuba Głuchowski 1 asysta
  6. Szymon Dobiegała
  7. Miłosz Lubasiński
  8. Janek Lulek
  9. Kuba Krysik
  10. Patryk Nowosielski 1 gol i 2 asysty
  11. Kuba Zborowski 1 gol
  12. Marek Przeździecki 1 gol
  13. Igor Małyszko
  14. Patryk Kędziora
Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte