Po emocjonującym meczu, rozgrywanym w niezwykle szybkim tempie, okraszonym wieloma ładnymi akcjami i sytuacjami podbramkowymi FT rocznik 2002 zremisował z SEMP-em Ursynów 2:2. Niestety mecz okupiliśmy kontuzją Igora Małyszko.

Igor musiał opuścić boisko już około 15 minuty (tym bardziej szkoda bo rozgrywał bardzo dobre spotkanie). Prosto z niego pojechał do szpitala z podejrzeniem złamania jednej z kości śródstopia. Na szczęście jak okazało się już po spotkaniu kości są całe, ale bardzo mocno stłuczone. Kilka dni przerwy i Igor powinien wrócić do zajęć.

Sam mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Od pierwszych minut rzuciliśmy się na przeciwnika czego pierwszy efekt mieliśmy już w 2 minucie meczu. Fantastycznym prostopadłym podniem popisał się Patryk Nowosielski, ale wychodzący sam na sam z bramkarzem Kuba Zborowski strzelił obok bramki. Jednak już w 4 minucie, po szybkim i dalekim wykopie Kamila Wiktorowicza i kolejnym genialnym podaniu Patryka, oko w oko z bramkarzem SEMP-a stanął Kacper i mimo że strzał nie wyszedł mu najlepiej to piłka wpadła do bramki. 1;0.

Przez kilka kolejnych minut nadal przeważaliśmy, ale mniej więcej od 10 minuty SEMP zaczął dochodzić do głosu. Robiło się coraz niebezpieczniej ale i my wciąż mieliśmy szanse. Dobry strzał, który otarł się o słupek oddał Kuba Zborowski. Strzelał także Miłosz Lubasiński. W naszej bramce bardzo pewnie spisywał się Kamil Wiktorowicz. Mimo śliskiego boiska i mokrej piłki nie miał żadnych problemów przy interwencjach. Niestety w 19 minucie był bez szans. Ładna akcja gości zakończyła się strzałem z kilku metrów. 1:1.

Po straconym golu przeżywaliśmy ciężkie momenty. Wkradła się nerwowość, a goście natchnieni wyrównaniem dążyli do uzyskania prowadzenia. Kilka razy zrobiło się gorąco. Wiadomo było, że takie chwile za wszelką cenę, po prostu, trzeba przetrwać bez starty gola. Nam nie tylko udało się go przetrwać, ale za sprawą świetnej indywidualnej akcji Janka Lulka, w 24 minucie, ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Janek odebrał piłkę w środkowej strefie boiska, popędził z nią kilkanaście metrów i silnie uderzył w róg bramki. 2;1.

Emocje w pierwszej połowie nadal jednak trwały. SEMP starał się odrobić straty i niestety na minutę przed końcem udała mu się ta sztuka. Po rzucie rożnym wygraliśmy pojedynek główkowy, ale piłka po przypadkowym odbiciu wróciła w pole karne i w zamieszaniu trafiła do zawodnika gości. Ten z 2 metrów wepchnął piłkę do siatki. 2;2.

Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Obie drużyny miały sporo swoich szans jednak żadnej nie udało się wykorzystać. Niesamowite było tempo gry. Akcje raz po raz przemieszczały się z jednego pola karnego pod drugie. Żaden zespół nie chciał poprzestać na remisie. Żądza zwycięstwa „nakręcała” wszystkich zawodników, którzy nie zważając na siły walczyli do upadłego.

Remis jest wynikiem sprawiedliwym. Najważniejsze jednak jest to, że spotkanie stało na wysokim poziomie, a gry w piłkę było znacznie więcej niż wybijania byle dalej.

1 punkt dał nam powrót na fotel lidera ale tylko dlatego, że Legia Bemowo w tej kolejce pauzowała. Najważniejsze jednak, że nie daliśmy goniącemu nas SEMP-owi przybliżyć się do przewodzącej pary zespołów.

Najlepszym zawodnikiem w naszych szeregach został wybrany Kuba Głuchowski. Robił to co do niego należało oraz asekurował partnerów z obrony w kluczowych momentach meczu. Wyróżnienia dla Janka Lulka i Patryka Nowosielskiego,

FT reprezentowali

1. Kamil Wiktorowicz bramkarz
2. Bartek Ostrowski  - nie zagrał ponieważ przyjechał z gorączką
3. Marek Węgrowski
4. Franek Zagórski
5. Kuba Głuchowski
6. Miłosz Lubasiński
7. Igor Małyszko
8. Kacper Cerlica 1 gol
9. Kuba Zborowski
10. Patryk Nowosielski 1 asysta
11. Patryk Kędziora
12. Kuba Krysik
13. Dawid Zaraś
14. Marek Przeździecki
15. Maks Berger
16. Janek Lulek – 1 gol