Z Rakovią też na remis
Dziwny przebieg miał mecz rocznika 2007 z Rakovią. Po prowadzeniu w pierwszej kwarcie, w drugiej i trzeciej to nasz rywal był górą, ale czwarta część znów była „nasza”. Mecz skończył się więc sprawiedliwym remisem. Obie drużyny udowodniły, że potrafią prezentować wysoki poziom, co świadczy o dużych możliwościach poszczególnych zawodników i bardzo cieszy.
Początek meczu był piorunujący w wykonaniu FT. Jakość gry i jej skuteczność była wręcz niesamowita. Piękne akcje, często rozgrywane na jeden kontakt szybko dały nam prowadzenie i to aż trzema golami. W 3 minucie meczu rzut rożny dla FT wykonał Julek Sveen a pod bramką gospodarzy tak się zakotłowało, że przez chwilę nie wiadomo było gdzie jest piłka. Wreszcie głową strzelił Igor Wydmański a na linii bramkowej obrońca wybił piłkę ręką. Rzut karny! Do piłki podszedł Julek Sveen i pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. W 8 minucie wymiana podań między Igorem Wydmańskim i Igorem Kyrczem zakończyła się golem tego drugiego. W 12 minucie było już 3:0 po najpiękniejszej akcji meczu złożonej z 5-6 podań na 1 kontakt, w której uczestniczyli Łukasz Sadowski, Szymon Wolak, Igor Kyrcz i Igor Wydmański. Tym razem do bramki trafił Igor W.
Z powyższego opisu można by wywnioskować, że zdecydowanie przeważaliśmy na boisku, lecz wcale tak nie było. Od początku był to bardzo zacięty i wyrównany mecz, jednak Rakovia rozpoczęła nieskutecznie. Do tego ofiarna gra naszej obrony i niesamowitego w bramce Szymona Flaka wciąż zapewniała nam czyste konto.
Druga kwarta zdecydowanie należała do Rakovii. Zagraliśmy w niej najsłabiej, choć straciliśmy tylko jedną bramkę. Niektórzy zawodnicy grali nie na „swoich” pozycjach, brakowało nam zrozumienia i współpracy. Ogólnie mówiąc gra nam się nie kleiła. Bramkę straciliśmy co prawda dopiero w 26 minucie po dośrodkowaniu i strzale głową, ale Rakovia miała więcej okazji. My mieliśmy swoje szanse ale w porównaniu do pierwszej części meczu rzadziej i już nie byliśmy tak skuteczni.
W trzeciej kwarcie zagraliśmy lepiej niż w poprzedniej ale paradoksalnie to właśnie w niej straciliśmy najwięcej goli bo aż trzy i to w odstępie 4 minut. Najpierw w 33 minucie pięknym strzałem nie dał szans Szymonowi Flakowi zawodnik Rakovii a w 37 minucie straciliśmy dwa gole!!! Pierwszego po złym wyprowadzeniu piłki od bramki, a drugiego po rozpoczęciu od środka. I tak przegrywaliśmy 3;4. Od tego momentu graliśmy znacznie lepiej, znów budowaliśmy ciekawe akcje, ale graliśmy zbyt indywidualnie w najważniejszych momentach.
Ostatnia kwarta była kontynuacją naszej niezłej gry. Już w 49 minucie ponownie był remis. Igor Wydmański popędził prawym skrzydłem i strzelił z dystansu, do piłki dopadł jeszcze Julek Sveen i wyrównał stan meczu na 4:4. Dwie minuty później było 5;4 dla FT. Ponownie w głównej roli wystąpił Igor Wydmański, który niemal skopiował swój wyczyn ale tym razem bezpośrednio po Jego strzale piłka wpadła do siatki. 5:4 dla FT.
Cały czas mieliśmy przewagę i w kilku sytuacjach wręcz nieprawdopodobne jest to, że nie zdobyliśmy szóstej bramki. Wydawało się jednak, że zdołamy wygrać. Niestety kolejny raz okazało się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. W ostatniej minucie meczu rywale przeprowadzili akcję zakończoną golem, przy którym Mateusz Jasiński był bez szans. 5;5.
Był to ostatni i niezwykle pożyteczny sprawdzian przed początkiem ligowych zmagań. Chłopcy mieli wymagającego rywala, mogli poćwiczyć grę w ataku jak i obronie.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Julek Sveen. Wyróżnienie dla Szymona Flaka (zarówno za grę na bramce jak i w obronie).
FT reprezentowali:
- Szymon Flak – 3 kawrty w bramce i 1 w obronie
- Mateusz Jasiński – 1 kwarta w bramce
- Julek Sveen – 2 gole
- Bartek Świdnicki
- Łukasz Sadowski
- Igor Kyrcz – 1 gol i 1 asysta
- Igor Wydmański – 1 gol i 2 asysty
- Szymon Kyrcz
- Szymon Wolak
- Tomek Pilarek
- Igor Jasiurkowski
- Maciek Maciąg
- Z powodu choroby nie dojechał Kuba Musialik
Bardzo dziękujemy za gorący doping rodzicom obu zespołów. Prezentujemy kilka zdjęć od Taty Tomka Pilarka – dziękujemy!
Najnowsze komentarze