Porażka z Gwardią
W sobotę rocznik 2007 rozegrał halowy mecz sparingowy z Gwardią Warszawa. Spotkanie zasłużenie przegraliśmy. Gra nam się nie „kleiła” a o końcowym wyniku zdecydowały 3 ostatnie minuty pierwszej części, w których straciliśmy… 4 gole.
Do tego momentu było 1;1 a gra była dość wyrównana. Częściej toczyła się pod naszym polem karnym, ale to dlatego że zgodnie z zaleceniami staraliśmy się rozgrywać piłkę od własnej bramki wyłącznie przy użyciu krótkich podań. To nie wychodziło nam wielokrotnie, ale na plus należy zaliczyć kilka udanych prób. Gwardią widząc co się szykuje założyła bardzo wysoki pressing i za wszelką cenę nie chciała nam dać „pograć”. Rywale wznawiali grę od własnej bramki wyłącznie poprzez długie wykopy, które najczęściej lądowały u naszych środkowych obrońców. Niestety w 3 minucie piłka przeleciała nad głową Szymona Wolaka, dopadł do niej napastnik gospodarzy i pokonał debiutującego w naszej bramce Igora Szwarca.
Igor z interwencjami bramkarskimi radził sobie bardzo dobrze. Nieco gorzej z wyprowadzeniem piłki do kolegów, ale to jest wyłącznie kwestią doświadczenia i opanowania emocji, które u debiutanta zawsze sięgają zenitu. W naszych szeregach był też drugi debiutant, Dorian Adamczyk, który zaprezentował się z dobrej strony i udanie wszedł do drużyny
W 11 minucie meczu udało nam się wyrównać. Szymon Wolak podał z autu do Igora Kyrcza, który nie zastanawiając się, bez przyjęcia oddał zaskakujący strzał na bramkę i było 1:1. Później nadeszły trzy koszmarne minuty, o których jak najszybciej trzeba zapomnieć.
Druga odsłona była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, szczególnie pod względem rozegrania piłki. Wreszcie celnie podawaliśmy, udanie przyjmowaliśmy i co chwilę tworzyliśmy dogodną sytuację. Świetnie jednak w bramce Gwardii spisywała się bramkarka, która nie pozwalała się „rozbrykać” naszym napastnikom W tej części meczu pokonaliśmy ją tylko raz, za sprawą Szymona Wolaka, który po podaniu Mikołaja Breli uderzył celnie z dystansu. Drugie 15 minut wygraliśmy więc 1:0.
Trzecia odsłona zakończyła się naszą porażką 1;2. Najpierw w 35 minucie znów nie udało nam się wyjść spod pressingu i rywale wbili nam szóstego gola. W 40 minucie swoją drugą bramkę zdobył Igor Kyrcz. Jednak w 44 minucie Gwardia po raz siódmy pokonała naszego bramkarza, tym razem świetnie dysponowanego Julka Sveena, który skapitulował dopiero po dobitce.
Czwarta część meczu zakończyła się bezbramkowo, mimo wielu okazji z obu stron.
Ostatnia część meczu również skończyła się remisem, ale tym razem 1:1. Najpierw Kacper Zgórzyński wykorzystał podanie Szymona Wolaka, a kilka minut później po kolejnej stracie w rozegraniu od własnej bramki, Gwardia zdobyła bramkę ustalając wynik meczu na 8:4.
Na koniec wszyscy mieli okazje by uderzyć z rzutu karnego. Łączny wynik jest nam nie znany, ale do bramki z zawodników FT trafili: Łukasz Sadowski, Szymon Wolak, Kuba Kusyk, Maciek Maciąg, Kuba Musialik, Szymon Kyrcz, Szymon Kazana i Julek Sveen.
Najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie został wybrany Szymon Wolak. Wyróżnienie dla Julka Sveena za postawę na bramce, Łukasza Sadowskiego, Mikołaja Breli i Tomka Pilarka.
Mecz był ostatnią odsłoną halowego grania. Za tydzień czeka nas sparing na boisku otwartym. Sobotni mecz był okazją do zaprezentowania się wielu graczy, także tych którzy w ostatnich meczach nie mieli okazji pograć. To jest największy pozytyw rywalizacji z Gwardią
FT reprezentowali:
- Igor Szwarc – bramkarz – 37 minut
- Julek Sveen – bramkarz 30 minut
- Łukasz Sadowski – bramkarz 8 minut
- Szymon Wolak 1 gol i 2 asysty
- Maciek Maciąg
- Szymon Kazana
- Kacper Zgórzyński – 1 gol
- Mikołaj Brela – 1 asysta
- Igor Kyrcz – 2 gole
- Tomek Pilarek
- Dorian Adamczyk
- Kuba Kusyk
- Szymon Kyrcz
- Kuba Musialik
Dziękujemy za kibicowanie wszystkim rodzicom, ale w szczególności kontuzjowanemu Igorowi Jasiurkowskiemu, któremu życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Najnowsze komentarze