Home > Relacje meczowe > Sparing z Piasecznem na plus (r. 2005/6)

Sparing z Piasecznem na plus (r. 2005/6)

Marzec 13th, 2016

Pierwszy wiosenny sprawdzian formy możemy uznać za udany i to nie tylko ze względu na zwycięstwo. Każdy z 14 powołanych zawodników miał okazję zagrać w podobnym wymiarze czasowym i zaprezentować swoją obecną dyspozycję, a że w każdym przypadku była ona co najmniej niezła, stąd też styl naszej gry w wielu fragmentach meczu mógł się podobać.

Dzień coraz dłuższy, słońca coraz więcej, to i ochota do gry na świeżym powietrzu u chłopców coraz większa. Tę ochotę do gry było widać u naszych reprezentantów od pierwszych minut sparingowego starcia z FA Piaseczno. Widać też było, że przez entuzjazm na początku posypał się nam nieco plan taktyczny, ale dość szybko chłopcy przypomnieli sobie o swoich zadaniach na boisku. Po opanowaniu emocji piłka zaczęła wędrować między naszymi zawodnikami, a gdy tylko wymiana podań nabierała odpowiedniego tempa, droga do bramki przeciwników była łatwiejsza. Na prowadzenie wyszliśmy w 10 minucie, choć już wcześniej mieliśmy do tego kilka okazji. Swój wzrost i dobrą grę głową wykorzystał w polu karnym rywali Karol Szwarc, uderzając dośrodkowaną przez Maksa Jesionka piłkę nad rękami interweniującego golkipera przyjezdnych. W ostatniej minucie pierwszej kwarty podwyższyliśmy nasze prowadzenie. Tym razem po rzucie wolnym, podyktowanym za faul na Jasiu Rode. Do piłki ustawionej ok. 5m od linii pola karnego podszedł Tymek Skolimowski, wziął solidny rozbieg i huknął z prawej nogi, niczym z armaty. Bramkarz z Piaseczna nie mógł obronić takiego strzału, tym bardziej że futbolówka wylądowała tuż pod poprzeczką. Była to pierwsza bramka Tymka Skolimowskiego zdobyta dla Football Talents. Brawo! Trzecie trafienie zaliczyliśmy w 25 minucie, a jego autorem był Julian Turowski, który dość długo ustawiał swój celownik, ostrzeliwując w drugiej kwarcie bramkę gości, aż w końcu po podaniu Jasia Stańczaka zrobił to skutecznie. Rywale w międzyczasie zagrozili raz naszej bramce, ale Kuba Kowalczyk sparował mocny strzał na słupek. Od momentu, w którym wyszliśmy na prowadzenie 3:0 nasza gra się zacięła. Chłopcy poczuli, że idzie im dobrze tego dnia i przestali grać dla drużyny, zaczęła się gra „dla siebie”. Nieprzemyślane wycieczki pod pole karne FA Piaseczno zbyt dużą liczbą zawodników, mogły zakończyć się źle dla nas. Na szczęście przeciwnicy mieli problem z wyprowadzaniem szybkich ataków i przez dwa kwadranse nasi dobrze dysponowani bramkarze Mateusz Świdnicki i Kuba Kowalczyk nie musieli sięgać do siatki, by wyciągać z niej piłkę.

Trzecia część spotkania rozpoczęła się od odważniejszego natarcia gości, ale to my jako pierwsi zdobyliśmy gola. Trzeba przyznać że pomógł nam w tym nieco bramkarz FAP, który przepuścił lekki strzał Karola Szwarca. Jednak samo wyprowadzenie kontry przez nas, a zwłaszcza podanie Tymka Skolimowskiego do Karola zasługiwało na brawa. W czterdziestej minucie to Piaseczno mogło cieszyć się ze swojej pierwszej bramki w tym meczu. Odpuściliśmy krycie i za łatwo daliśmy dojść przeciwnikowi do pozycji strzeleckiej. Od tego momentu wprowadziliśmy rotację w składzie, żeby chłopcy mieli okazję zagrać na pozycjach, na których grają rzadziej lub wcale. Musiało to na początku wprowadzić chaos i stąd gol gości na 4:2 w 42 minucie. Zareagowaliśmy jednak szybko i najlepiej jak się da, odpowiadając dwoma golami w 44 i 45 minucie. Na 5:2 trafił Jaś Stańczak, po podaniu Juliana, a na 6:2 podwyższył Franek Grabowski przytomnie dobijając kolejny strzał Juliana. Czterobramkowe prowadzenie ponownie dało nam duży komfort, może nawet za duży, bo coraz częściej przytrafiały się nam błędy. Inna rzecz, że niektórzy  nasi nominalni napastnicy próbujący się odnaleźć w roli obrońców wyglądali jak przysłowiowe dzieci we mgle. Rywale poderwali się jeszcze w końcówce meczu zaliczając dwa trafienia, ale ostatnie słowo tego dnia należało do nas. Mocne podanie z bocznej strefy Tymka Skolimowskiego perfekcyjnie przed polem karnym gości przyjął Kuba Nowosielski, wykonują przy tym półobrót, następnie nie dał sobie odebrać piłki w pojedynku biegowym z obrońcą i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera FA Piaseczno. Tym samym Kuba ustalił wynik na 7:4 dla Football Talents.

Tego typu mecze służą testowaniu „rozwiązań”, które mogą nam pomóc w nadchodzącym sezonie, stąd też sporo eksperymentów w składzie. Niektóre z nich okazały się trafione, inne chybione. Niezależnie jednak od personalnego zestawienia na boisku dobrze wymienialiśmy piłkę i wykorzystywaliśmy szerokość boiska, co cieszy. Natomiast kiepsko wygląda nasza współpraca w obronie i w ogóle gra defensywna. Widać że to na tym będziemy musieli się skupić w nadchodzących tygodniach.

Zawodnikiem meczu wybrany został Tymek Skolimowski, który świetnie radził sobie zarówno w obronie, jak i w pomocy, notując przy tym dwie asysty i pięknego, debiutanckiego gola.

Dziękujemy kibicom za wsparcie, choć większość zdawała się oszczędzać siły na ligowe starcia  :)

Football Talents reprezentowali:

1)      Tymon Gabryś

2)      Franek Grabowski – 1 gol

3)      Krzyś Jemielniak – 1 asysta

4)      Maks Jesionek

5)      Kuba Kowalczyk – bramkarz w 2 kwartach

6)      Kuba Nowosielski – 1 gol

7)      Andrzej Olszewski

8)      Kuba Piesiewicz

9)      Jaś Rode – 1 asysta

10)   Tymek Skolimowski – 1 gol, 2 asysty

11)   Jaś Stańczak – 1 gol, 1 asysta

12)   Karol Szwarc – 2 gole

13)   Mateusz Świdnicki – bramkarz w 2 kwartach

14)   Julian Turowski – 1 gol, 2 asysty

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte