Pewne zwycięstwo nad Milanem
Rocznik 2003 rozegrał w niedzielę drugie, kontrolne spotkanie przed zbliżającym się sezonem. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Championem, teraz 2:0 pokonaliśmy Milan Milanówek. Za tydzień ostatni sprawdzian z KS Raszyn.
Zanim spotkanie się rozpoczęło przywitała nas piękna pogoda. Bezchmurne niebo, i wysoka temperatura, szczególnie ta odczuwalna, paradoksalnie źle wpłynęła na zawodników obu drużyn. Niezłe tempo meczu utrzymywało się tylko przez pierwszy kwadrans, może 20 minut. Pozostała część meczu była niezła pod wieloma względami, ale nie jeśli popatrzymy na tempo rozgrywania akcji.
Nasi zawodnicy mieli utrudnione zadanie tym bardziej, że na zmianę pozostał nam tylko jeden zawodnik z pola.
Wróćmy jednak do tego co było najlepsze, czyli do początku spotkania. Rozpoczęliśmy z dużym animuszem i ochotą do gry. Przez kilka minut zepchnęliśmy Milan na swoją połowę nie pozwalając się z niej wydostać. Atakowaliśmy i prawą i lewą stroną, wygrywaliśmy pojedynki 1×1, zagrażaliśmy bramce rywala, zmienialiśmy tempo akcji, raz przeprowadzając atak szybki, a raz długo utrzymując się przy piłce.
W 7 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Grześ Możeluk w środku pola przejął piłkę, podał do wybiegającego za plecy obrońców Kajtka Kyrcza, który rozejrzał się i podał do zamykającego akcję Tristana Castaing. Tristanowi wystarczyło dołożyć stopę do pustej bramki. Piękna akcja i zasłużone prowadzenie.
W kolejnych minutach wciąż przeważaliśmy. Działo się tak dzięki skutecznej grze w obronie. Szybko i dość daleko od własnej bramki odbieraliśmy piłkę rywalom umiejętnie ją rozgrywając. Wciąż wygrywaliśmy wiele pojedynków 1×1 zarówno w ataku jak i tych kluczowych, czyli defensywnych.
Do podwyższenia wyniku mieliśmy kilka okazji, ale Szymon Dobiegała po rzucie rożnym uderzył minimalnie nad bramką, strzał Antka Cybulskiego został zablokowany, Krystian Bodych został zatrzymany w ostatniej chwili. Kilka razy zbyt długo zwlekaliśmy z podaniem i przeciwnik dawał radę nas powstrzymać.
Pod naszą bramką zrobiło się groźnie kiedy nie utrzymaliśmy linii spalonego a napastnik Milanu wychodził już do sytuacji sam na sam z bramkarzem. Na szczęście w ostatniej chwili zdążył wrócić coraz lepiej prezentujący się na nowej pozycji Kuba Janiak i wygarnął piłkę spod nóg rywala. W ogóle naszej obronie należą się duże brawa. Wspomniany Kuba Janiak, Bartek Kusyk i kapitan Antek Cybulski oraz wspomagający ich Szymon Dobiegała wyglądali co najmniej tak jakby grali w tak złożonej formacji od wielu miesięcy, lub lat. Bartek swoją nieustępliwością nawet jeśli popełni błąd w ustawieniu, zaraz go naprawia, Kuba wykorzystując swoją dobrą technikę i warunki fizyczne radzi sobie zarówno z rywalem jak i z opanowaniem trudnych piłek. Antek Cybulski w pewnym momencie meczu zaczął dyrygować zespołem jak na kapitana przystało i tak już było do ostatniego gwizdka. Wreszcie Szymon, mimo że wrócił po kontuzji nie dał po sobie tego poznać i grał bardzo pewnie.
Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem.
W drugiej obraz gry się nie zmieniał, tyle że tempo akcji spadło. Mało było dynamicznych wejść, ruchu bez piłki. Mimo tego stwarzaliśmy sobie okazje do podwyższenia wyniku. Najlepszą kilka minut po przerwie miał Antek Gondek, ale nie zdążył zamknąć akcji po podaniu Kajtka Kyrcza. Ten z kolei otrzymał sprytne podanie z rzutu wolnego od Kuby Janiaka.
Wreszcie w 58 minucie meczu (graliśmy 2×35 minut) po raz drugi trafiliśmy do bramki. Antek Gondek przejął piłkę przed polem karnym, wycofał do nadbiegającego Szymona Dobiegały, który bez zastanowienia huknął z ponad 20 metrów. Piłka po rękach bramkarza wtoczyła się do bramki.
Pod koniec meczu Milan nieco przejął inicjatywę i kilka razu zatrudnił do pracy Huberta Zgórzyńskiego. Ten jednak pokazuje, że z każdym meczem jest coraz lepszy i bez problemu radził sobie czy to z dośrodkowaniami, czy strzałami.
W naszych poczynaniach w końcówce meczu wiele ożywienia wniósł Kajtek Kyrcz, który został przesunięty ze skrzydła do ataku. Tam dwa razy przeprowadził bardzo groźne, indywidualna akcje, ale niestety bez powodzenia. Wcześniej przebojowy rajd między obrońcami przeprowadził Grześ Możeluk ale i tu zabrakło skuteczności.
Mecz wygraliśmy więc 2:0, ale w pełni zadowoleni możemy być tylko z pierwszych 20 minut. Trzeba pamiętać, że w lidze czekają nas trudniejsze pojedynki. Milan Milanówek to również zespół z drugiej ligi, jednak nasi grupowi rywale wydają się mocniejsi.
Na wyróżnienia zasłużyli Antek Cybulski – to dzięki niemu wreszcie na boisku nie było ciszy, Kuba Janiak i Bartek Kusyk oraz Kajtek Kyrcz i Hubert Zgórzyński.
FT reprezentowali:
- Hubert Zgórzyński – bramkarz
- Wojtek Malicki – bramkarz
- Antek Cybulski – kapitan
- Bartek Kusyk
- Kuba Janiak
- Szymon Dobiegała 1 gol
- Tristan Castaing 1 gol
- Grześ Możeluk
- Kajtek Kyrcz – 1 asysta
- Antek Gondek – 1 asysta
- Krystian Bodych
Najnowsze komentarze