Zwycięstwo z KS Raszyn 07
Rocznik 2007 bardzo udanie zrewanżował się KS Raszyn za porażkę w pierwszym meczu. Tym razem to FT było górą. Momentami mecz stał na wysokim poziomie, do których nijak nie potrafił dostosować się arbiter spotkania.
Nasza drużyna grała w kratkę. Wyglądało to tak jakby w niektórych fragmentach meczu zawodnikom chciało się grać, a czasami wręcz przeciwnie. Najsłabszy był początek spotkania, w którym spacerowaliśmy. Szybko zostaliśmy za to ukarani. W 2 minucie po rzucie rożnym i kilku błędach straciliśmy pierwszą bramkę. Niespodziewanie szybko odrobiliśmy straty. W 3 minucie, również po rzucie rożnym. Wykonał go Igor Wydmański, a piłka leciała prosto na głowę Bartka Świdnickiego. Bartka uprzedził jednak obrońca, który skierował piłkę do własnej siatki.
Wyrównanie nie podziałało na nas pokrzepiająco, ponieważ nadal snuliśmy się po boisku i tylko chwilami agresywnie atakowaliśmy piłkę. Raszyn w tej części meczu był lepszy, co potwierdził w 7 minucie meczu drugim golem. Źle wznowiona gra z autu, szybka strata i Szymon Flak był bez szans.
Z każdą minutą, powoli, powoli, budziliśmy się do gry. W pierwszej kwarcie wyrównać się nie udało, ale kilka razy zagroziliśmy bramce Raszyna co było dobrym prognostykiem przed kolejną kwartą.
W tę weszliśmy znacznie lepiej od początku przejmując inicjatywę. Już w 16 minucie Igor Kyrcz zaatakował wyprowadzającego piłkę obrońcę, zabrał mu ją, a w sytuacji sam na sam bez problemu pokonał bramkarza Raszyna. Minutę później mogliśmy podwyższyć. Igor Wydmański dośrodkował w pole karne a Igor Kyrcz uderzył z woleja. Niestety nad bramką. Ale co się odwlecze…
W 18 minucie meczu Kuba Janus powalczył z prawym obrońcą gospodarzy. Zabrał mu piłkę i pięknym technicznym strzałem uderzył w dalszy róg, nie dając szans bramkarzowi. W 3 minuty strzeliliśmy 2 gole i wyszliśmy na prowadzenie 3:2. Od tego momentu mecz się wyrównał. Atakowali jedni i drudzy. Obie drużyny grały dobrze i nieustępliwie.
W 23 minucie Raszyn wyrównał. Zawodnik gospodarzy pięknym strzałem trafił w samo okienko bramki Szymona Flaka.Niestety 4 minuty później znów przegrywaliśmy. Tym razem bardzo ładnym prowadzeniem piłki popisał się napastnik gospodarzy dograł piłkę na 3 metr od bramki gdzie nogę dostawił inny z graczy Raszyna. 4:3. Mogliśmy tę kwartę zakończyć utratą jeszcze jednego gola, ale w sytuacji sam na sam doskonale zachował się Szymon Flak, który instynktownie, nogą odbił strzał na rzut rożny.
Trzecia część meczu zapadnie na długo w naszej pamięci, ale nie z powodu sportowej rywalizacji a dziwnych decyzji Sędziego. Nasz zespół znów zaczął słabo, czego dowodem była 35 minuta. Rzut rożny dla Raszyna, a nasi zawodnicy stali i patrzyli jak rywale rozgrywają piłkę i uderzają na bramkę. I wtedy stało się coś dziwnego. Sędzia najpierw wskazał na środek boiska, czyli uznał że piłka wpadła do siatki. Zawodnicy Raszyna się cieszyli, a nasi uważali że gola nie było a piłka co prawda wpadła do bramki, ale przez boczną siatkę, w której była wielka dziura. W momencie gdy Szymon Flak chciał zacząć z „piątki” Sędzia zmienił zdanie i stwierdził, że gola nie było. Uczciwie mówiąc i my wszyscy mimo obejrzenia tej sytuacji w powtórce nie wiemy czy gol był. W końcu Sędzia go nie uznał i zarządził kilkunastominutową przerwę na wiązanie siatki.
Niestety, gdy już gra została wznowiona Raszyn i tak zdobył gola. Była to 41 minuta meczu. 5:3. Wydawało się, że na ostatnią przerwę zejdziemy przegrywając. A jednak nie. W 44 minucie Kuba Musialik odebrał piłkę obrońcy, podał do Kuby Janusa, który za chwilę mu ją oddał. Kuba niewiele myśląc uderzył na bramkę, a piłka po małym rykoszecie wturlała się do bramki. 5:4. Zaraz po wznowieniu gry ponownie ruszyliśmy do przodu. Igor Wydmański popędził prawym skrzydłem gdzie niesportowo został sfaulowany. Do piłki podszedł Julek Sveen i pięknie przymierzył pod poprzeczkę. 5:5
Ostatnia kwarta była najlepsza w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy w niej znacznie więcej sytuacji niż KS Raszyn. Już pierwsza akcja zakończyła się rzutem karnym dla FT, kiedy faulowany był Igor Wydmański. Do piłki podszedł, wprost z ławki rezerwowych, Maciek Maciąg. Uderzył dobrze i mocno, ale jeszcze lepiej zachował się bramkarz, który odbił piłkę na aut. Maćka nie obwiniamy ponieważ, po pierwsze wziął na siebie odpowiedzialność za ten strzał, podczas gdy kilku zawodników tego się bało, a po drugie nie grając wcześniej w meczu ciężko jest wejść i od razu strzelić gola. Odpowiedzialność więc spoczywa na trenerze
Wtedy gol jeszcze nie padł. Nie padł też przy kolejnych dwóch szansach kiedy Julek Sveen strzelał z rzutów wolnych. Raz piłkę tuż przed bramką, głową wybił obrońca KS Raszyn. Za drugim piłka skozłowała i wpadła wprost do rąk siedzącego już bramkarza KS Raszyn.
Wreszcie jednak, w 53 minucie, ku uciesze licznie zgromadzonej widowni FT padła bramka. Igor Kyrcz uderzył z ostrego kąta, piłkę odbił bramkarz, ale przy dobitce nabiegającego Kuby Janusa nie miał już szans.
Do końca meczu pozostawało 7 minut i spodziewać się mogliśmy ataków gospodarzy. Ale tak nie było. Nadal wysoko atakowaliśmy obrońców podwarszawskiej miejscowości i stwarzaliśmy okazje. Szczególnie dwie są warte odnotowania. Obie bliźniaczo podobne, w których strzelał Igor Kyrcz ale za każdym razem trafiał w ten sam słupek. Raszyn poważniej nam nie zagroził, niedaliśmy sobie wydrzeć zwycięstwa z rywalem, który jest wyżej w tabeli.
Po meczu radość z sukcesu była bardzo duża, zarówno całej drużyny jak i kibiców. Naszym zdaniem wygraliśmy zasłużenie, choć wynik wisiał na włosku, ze względu na nierówną formę naszych zawodników.
Najlepszymi w naszej drużynie wybieramy Igora Wydmańskiego, Julka Sveena i Kubę Janusa.Wyróżnienia dla Bartka Świdnickiego, Igora Kyrcza, Szymona Flaka i Szymona Kyrcza.
FT reprezentowali:
- Szymon Flak
- Bartek Świdnicki
- Julek Sveen 1 gol
- Szymon Wolak
- Igor Wydmański 2 asysty
- Kuba Janus 2 gole i 1 asysta
- Igor Kyrcz 1 gol i 1 asysta
- Szymon Kyrcz
- Maciek Maciąg
- Tomek Pilarek
- Kacper Zgórzyński
- Kuba Musialik 1 gol
Najnowsze komentarze