Home > Relacje meczowe > Jaki cały sezon taki ostatni mecz

Jaki cały sezon taki ostatni mecz

Czerwiec 12th, 2017

Rocznik 2007 w sobotę rozegrał ostatni mecz tego sezonu. Rywalem był zespół SF Warszawa. Na Sadybę pojechaliśmy z dużymi nadziejami na końcowy sukces, bo wyniki wskazywały, że to nasz zespół powinien wygrać. Mecz przebiegał od początku do końca pod nasze dyktando i gdyby w piłce nożne przyznawano noty za styl to wygralibyśmy, i to z ogromną przewagą.

Tych jednak w piłce nożnej nie ma, liczy się to „co w sieci”. Tam piłka po naszym strzale wpadła tylko raz. Do naszej bramki wpadła razy dwa i przegraliśmy. Tak jak cały sezon, w którym wielokrotnie byliśmy równorzędnym lub nawet lepszym zespołem a przegrywaliśmy niemal za każdym razem. Co więcej w wielu meczach mieliśmy mnóstwo sytuacji do strzelenia gola a czasem wyglądało to tak jakby ktoś uparł się, i pozwolił nam strzelić gola raz na kilka – kilkanaście sytuacji, podczas gdy rywalom wystarczała jedna, dwie szanse i gol padał.

Tak właśnie było w sobotę. Nie jesteśmy w stanie zliczyć pięknych akcji naszych zawodników zakończonych strzałem na bramkę, a piłka jak zaczarowana latała wszędzie ale nie do bramki. Próbowali chyba wszyscy z 14 powołanych zawodników, ale sztuka ta udała się tylko raz Julkowi Sveenowi po uderzeniu z rzutu wolnego. A rywal? Miał w całym meczu okazje ze cztery a może nawet nie i zdobył dwa gole. Ktoś może powiedzieć że skuteczność to też ważna o ile nie najważniejsza umiejętność i my się z tym zgadzamy, ale ci którzy na meczu byli zgodzili by się chyba z tym, że to wręcz niewiarygodne w jakich sytuacjach piłka do bramki SF Warszawa wpaść nie chciała.

Najbardziej szkoda naszych zawodników, którzy na tę porażkę nie zasłużyli jak na żadną inną. Ale chłopcy możecie być z siebie dumni, bo graliście pięknie, ambitnie i walczyliście w ogromnym upale do samego końca. I to mimo tego wrażenie jakby wszystko sprzeciwiło się nam.

Pierwsza kwarta skończyła się remisem 0:0. Mieliśmy przewagę, ale jeszcze nie tak wielką jak w kolejnych. Druga kwarta skończyła się naszym prowadzeniem. Gola zdobył wspomniany Julek Sveen. Piłka skozłowała w polu karnym, gdzie znajdowało się wielu zawodników, a bramkarz zwyczajnie nie miał szans. Była to 28 minuta meczu. Przewaga naszej drużyny i co chwilę stwarzane sytuacje, prowadzenie jedną bramką powodowało myśl, że ten mecz wygramy na pewno. Niestety w trzeciej kwarcie straciliśmy bramkę. Strzał z daleka odbił Henio Chromiński, ale przy dobitce nie miał szans.

Ostatnia kwarta została niemal całkowicie zdominowana przez naszych piłkarzy, którzy spędzili zdecydowaną większość czasu na połowie rywala. Niemal bo SF Warszawa raz wyprowadził kontrę. Najlepszy zawodnik tej drużyny prawie z połowy boiska huknął jak z armaty w samo okienko bramki Henia. 1:2. Do ostatnich sekund walczyliśmy o zwycięstwo, ale bezskutecznie.

Pod względem wyników rundę wiosenną można uznać za fatalną, ale ci którzy oglądali nasze mecze wiedzą, że stale robimy postępy. Dzięki temu z dużym optymizmem patrzymy w przyszłość.

Wielkie brawa należą się całej drużynie za nieustępliwość i waleczność we wszystkich dziesięciu meczach. Nie jest łatwo co tydzień przegrywać a Wy pokazaliście, że potraficie ciężko pracować bez nagród w postaci zwycięstw. Nagrody na pewno przyjdą bo właśnie silnym charakterem dochodzi się w sporcie daleko. Porażki w meczach dziesięciolatków w żadnym wypadku nie zamykają tej drogi.

Nie wybieramy najlepszego zawodnika. Wyróżnienia dla Julka Sveena, Szymona Wolaka, Bartka Świdnickiego, Kuby Janusa i Igora Wydmańskiego.

FT reprezentowali:

  1. Henio Chromiński
  2. Julek Sveen – 1 gol
  3. Szymon Wolak
  4. Bartek Świdnicki
  5. Kuba Janus
  6. Szymon Kyrcz
  7. Igor Kyrcz
  8. Kacper Zgórzyński
  9. Szymon Kazana
  10. Igor Wydmański
  11. Tomek Pilarek
  12. Michał Ciechan
  13. Łukasz Sadowski
  14. Mikołaj Brela
Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte