2003 na remis
Rocznik 2003 pojechał wczoraj na boisko Hutnika Warszawa by rozegrać tam czwarty mecz ligowy. Niestety znów wystąpiliśmy w mocno okrojonym składzie, gdzie poza rezerwowym bramkarzem mieliśmy tylko jednego zawodnika na zmianę. W ulewnym deszczu nie daliśmy jednak za wygraną i z faworyzowanym rywalem zremisowaliśmy 2:2.
Przed meczem pewnie taki wynik wzięlibyśmy w ciemno, bo to Hutnik znacznie lepiej rozpoczął sezon, a problemy kadrowe FT zamiast maleć są coraz to większe. Do grona kontuzjowanych dopisaliśmy Tomka Kiełczykowskiego, który ma pęknięty palec u nogi. Tomkowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Po meczu jednak mamy niedosyt bo prowadziliśmy w tym meczu już 2:1 i wydawało się, że kontrolujemy wydarzenia boiskowe.
Mecz zaczęliśmy ze zbyt dużym respektem dla gospodarzy. Cofnęliśmy się chcąc zobaczyć co prezentuje przeciwnik. W pierwszych minutach mądrze i skutecznie się broniliśmy szukając szans na kontry, ale niestety im dłużej trwał mecz tym coraz niebezpieczniej robiło się pod naszym polem karnym. Niestety w 15 minucie Hutnik wyszedł na prowadzenie.
Natychmiast zmieniliśmy swoje nastawienie i odważniej zaczęliśmy atakować rywala co przełożyło się na sytuacje bramkowe. Niezły strzał lewą nogą po składnej akcji oddał Kuba Janiak, kilka dośrodkowań o mały włos nie skończyłoby się wyrównaniem. Ale musieliśmy też uważać na akcje Hutnika. Świetnie w bramce spisywał się Hubert Zgórzyński, który wyłapywał wszystkie piłki wpadające w pole karne. Szczególnie dużo pracy miał przy dośrodkowaniach, po którym raz został uderzony w głowę przez napastnika.
Im dłużej trwała pierwsza połowa tym coraz lepiej radził sobie Janek Winiarski. Dwie indywidualne akcje tego zawodnika były ozdobą spotkania. Niewiele brakowało by dały nam wyrównanie.
W przerwie osuszyliśmy głowy z ulewnego deszczu i omówiliśmy co należy poprawić. Dokonaliśmy też pewnych zmian w ustawieniu, ale nikt nie przypuszczał, że da to tak piorunujący efekt.
Już w pierwszej akcji po przerwie z prawej strony dośrodkował Kajtek Kyrcz, piłkę przyjął Kuba Janiak i przepięknym wolejem pod poprzeczkę wyrównał stan meczu. Jeszcze nie zdążyliśmy skończyć się cieszyć z remisu, a już byliśmy na prowadzeniu. Tym razem Szymon Dobiegała przytomnie rozegrał piłkę na prawe skrzydło, gdzie w pole karne wpadł Marcel Winiarski i strzelił w róg bramki Hutnika. Piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. 2:1 raptem po 90 sekundach drugiej połowy.
Kolejne minuty były znakomite w naszym wykonaniu. Wszyscy nabrali wiary we własne umiejętności, chętnie pokazywali się do piłki. Akcje się zazębiały a nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Próbowaliśmy zdobyć bramkę, która mogłaby zamknąć to spotkanie. Zaczepiany w polu karnym był Tristan Castaing, ale Pan Sędzia nie podyktował jedenastki.
Po kilku minutach Hutnik uspokoił swoją grę i znów mecz się wyrównał. Szanse mieli jedni i drudzy, ale rzadko były to okazje klarowne. W 49 minucie nie przypilnowaliśmy krycia przy rzucie rożnym a piłka odbijając się od pleców rywala wpadła do naszej bramki. 2;2
Do końca spotkania obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale i jednym i drugim sztuka ta się nie udała.
To był mecz walki, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Obie drużyny w pewnym stopniu mogą być z siebie zadowolone, choć zawsze gdy ma się już rywala „na widelcu” to pozostaje żal, że nie udało się zdobyć trzech punktów.
W naszej drużynie najlepszym zawodnikiem wybieramy Huberta Zgórzyńskiego. Wyróżnienie dla Janka Winiarskiego, szczególnie za pierwszą połowę.
Już w środę kolejne spotkanie. Jako gospodarze zagramy z Gosirem Stare Babice, ale na ich boisku, czyli w Zielonkach Parcele przy ul. Zachodniej 2 o godzinie 18.30. Zielonki koło Starych Babic (nie mylić z Zielonką koło Marek).
FT reprezentowali:
- Hubert Zgórzyński
- Wojtek Malicki
- Szymon Dobiegała 1 asysta
- Antek Gondek
- Marcel Winiarski 1 gol
- Janek Winiarski
- Bartek Kusyk
- Kuba Janiak , kapitan, 1 gol
- Kajtek Kyrcz , 1 asysta
- Franek Słoniewski
- Mateusz Paradowski
- Janek Więch
- Tristan Castaing
Najnowsze komentarze