Pewne zwycięstwo na koniec sezonu
Rocznik 2003 pewnie pokonał ostatniego rywala w tym sezonie, czyli Warszawską APN 8:0. To był mecz bez historii, w którym graliśmy w nieco zmienionym ustawieniu i z bardzo licznymi zmianami w składzie oraz na poszczególnych pozycjach. Był to także popis nieskuteczności naszego zespołu.
Sytuacji do strzelenia goli było tak wiele, że wynik meczu powinien być dwucyfrowy i to z dwójką lub nawet trójką z przodu. Ale nasza nieskuteczność przez cały sezon pozostawiała bardzo wiele do życzenia a niedzielny mecz tylko podkreślił problem jaki mamy w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Trzeba jednak dodać, że przeciwnik grał dziś w 9-ciu, więc ilość sytuacji była rzeczą naturalną.
Zaczęło się nieźle bo od pięknego uderzenia Marcela Winiarskiego. Piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się od linii bramkowej i wyszła w pole gry. W 7 minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Antka Cybulskiego, który dobił strzał Mateusza Paradowskiego.
Chwilę później niewiele zabrakło byśmy stracili bramkę. Oko w oko z Hubertem Zgórzyńskim stanął napastnik gości, ale nasz kapitan, świetną interwencją odbił piłkę. Już dwie minuty później było 2:0 po podaniu Kajtka Kyrcza, w bliższy róg uderzył Mateusz Paradowski. Po kolejnych 2 minutach, w minucie 11-tej było już 3:0. Tym razem pięknym podaniem z głębi pola popisał się Janek Winiarski, w sytuacji sam na sam znalazł się Kajtek Kyrcz i strzałem między nogami bramkarza po raz trzeci umieścił piłkę w siatce APN-u.
Wszystko szło zgodnie z planem i w 13 minucie zdobyliśmy czwartego gola. Ponownie asystował Janek Winiarski a wykończył akcję celnym strzałem Kajtek Kyrcz.
Po pierwszym kwadransie dokonaliśmy aż pięciu zmian w składzie i to był „pierwszy gwóźdź do trumny”. Nasza gra straciła na jakości i mimo, że tworzyliśmy wiele sytuacji nie umieliśmy ich wykorzystać. Wartym odnotowania był strzał Dawida Gnidiuka, który trafił w słupek. Później mieliśmy jeszcze jeden strzał w słupek, aż wreszcie w 26 minucie sfaulowany w polu karnym został Kacper Duch. Do piłki podszedł Wojtek Malicki i pewnym uderzeniem pokonał rosłego bramkarza APN, 5:0.
Przed przerwą strzeliliśmy jeszcze jednego gola. Drugą asystę zanotował Kacper Duch a piłkę do siatki z 3 metrów wpakował Kacper Karczmarczyk.
Niestety po przerwie kolejna porcja zmian, eksperymentów, oraz rozluźnienie w szeregach FT spowodowało, że gole zdobyliśmy tylko dwa. Dopuściliśmy też do dwóch groźnych sytuacji pod naszą bramką. Raz piłkę złapał broniący w drugiej połowie Wojtek Malicki, a raz piłka przeleciała obok bramki.
Dla FT gole strzelili Jarek Sedach po podaniu Mateusza Paradowskiego w 40 minucie meczu oraz Dawid Gnidiuk po asyście Szymona Dobiegały w 56 minucie.
Nie da się opisać sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Była ich cała masa. Kilkanaście z nich było z pozoru tak łatwych, że w teorii nie dało się ich nie wykorzystać, a jednak nasi piłkarze co chwilę udowadniali, że się da.
Dobrze z dystansu uderzał Szymon Dobiegała, ale trafił w … słupek. Podobnym uderzeniem z ponad 20 – tu metrów popisał się Kuba Prokosiński, ale Jego strzał pięknie obronił bramkarz gości. Wielokrotnie nasze strzały trafiały w bramkarza, lub nie trafiały w bramkę. Wygraliśmy więc 8:0.
Zapewne gdyby nie duża rotacja na boisku, ciągłe zmiany, gra w innym ustawieniu i tym podobne, wynik byłby znacznie wyższy, ale co by to zmieniło? Wiemy nad czym mamy pracować i zamierzamy to robić z jeszcze większym animuszem.
Należy pogratulować ambitnej postawy naszym rywalom, którzy grając w osłabieniu cały mecz ambitnie walczyli o jak najlepszy wynik i o honorowego gola.
Dziękujemy chłopakom i ich rodzicom za cały, ciężki sezon
FT reprezentowali:
- Hubert Zgórzyński, kapitan, bramkarz I połowa i zawodnik z pola w drugiej
- Wojtek Malicki, bramkarz II połowa i zawodnik z pola w pierwszej, 1 gol
- Szymon Dobiegała, 1 asysta
- Kuba Prokosiński
- Bartek Kusyk
- Jarek Sedach – 1 gol
- Marcel Winiarski
- Janek Winiarski – 2 asysty
- Tristan Castaing
- Mateusz Paradowski – 1 gol i 2 asysty
- Kajtek Kyrcz – 2 gole i 1 asysta
- Antek Cybulski – 1 gol
- Kacper Duch – 2 asysty
- Dawid Gnidiuk -1 gol
- Franek Słoniewski
- Kacper Karczmarczyk – 1 gol
Najnowsze komentarze