Dwa różne mecze z SEMP-em
Po fatalnej pierwszej połowie w wykonaniu rocznika 2003, w drugiej zagraliśmy o wiele lepiej. Eefekt? Pierwszą połowę przegraliśmy 5:0, drugą wygraliśmy 4:1. Ostateczny wynik meczu z SEMP-em to 4:6. Był to kolejny wartościowy sparing w tym okresie przygotowawczym, który pokazał, że stać nas na dobrą grę, ale i potwierdził nasze problemy w utrzymaniu jakości przez całe spotkanie.
Pierwsza połowa była kompletnie bez wyrazu. Niby graliśmy, niby się staraliśmy, ale przeciwnik nie grał na niby i wykorzystywał niemal każdy nasz błąd. Oddał niewiele więcej strzałów niż w pierwszej połowie padło goli. Przy każdy golu miał jednak sporo swobody przez co Wojtek Malicki niewiele miał do powiedzenia przy kolejnych trafieniach.
Pierwszą bramkę straciliśmy w 9 minucie bo błędnym zachowaniu przy wyprowadzaniu kontry. Drugą w 16 minucie, potem w 23, 25 i 31. W każdej z tych sytuacji zabrakło zdecydowania w kryciu, odbiorze. W naszej grze brakowało komunikacji, a rozgrywanie piłki było zbyt nerwowe.
Po przerwie na boisko wyszliśmy odmienieni. Poprawiliśmy dwa elementy a to wystarczyło by grać z rywalem jak równy z równym a momentami nawet lepiej od niego. Dość powiedzieć, że ostatnie 20 minut w naszej grze było wręcz piorunujące. Zdobyliśmy wówczas aż 4 gole, a gdyby nie to że druga połowa trwała o 5 minut krócej od pierwszej, kto wie czy ten mecz byśmy w ogóle przegrali.
W 8 minucie popełniliśmy jedyny w tej połowie tak prosty błąd indywidualny. Ten został natychmiast wykorzystany przez rywala i było 6:0. Jednak to o wydarzyło się później było wręcz niewiarygodne.
W 10 minucie o piłkę powalczył Kuba Prokosiński, ta trafiła do Tristana Castaing. Tristan minął rywala wpadł w pole karne i spokojnym strzałem zdobył pierwszego gola dla FT.
W 20 minucie świetną akcją na środku boiska popisali się Franek Słoniewski i Szymon Dobiegała. W efekcie strzał oddał Antek Cybulski, piłka po odbiciu się od słupka zatańczyła na linii bramkowej ale jej nie przekroczyła.
Przesunięty do ataku Antek Cybulski dopiął swego 3 minuty później gdy przejął niecelne podanie, minął bramkarza i tym razem bez problemu trafił do siatki.
W 29 minucie kolejny raz świetnie zebraliśmy się do pressingu. Piłkę przejął Kajtek Kyrcz, podał do Szymona Dobiegały, który trafił po raz trzeci dla FT. W ostatniej minucie meczu trafił Kajtek Kyrcz, po tym jak piłkę wywalczył Kacper Duch.
Przegraliśmy 6:4. Druga połowa była dobra i gdybyśmy umieli zagrać na takim poziomie przez całe spotkanie wynik mógłby być dla nas znacznie korzystniejszy. Niestety regularnie w naszej grze jest problem z ciągłością wysokiego poziomu. Raz lepiej wypadamy w pierwszej, raz w drugiej połowie. Najważniejsze jednak, że na ten wysoki poziom potrafimy się wspiąć, bo to potwierdza nasze możliwości.
Najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie został wybrany Antek Gondek
FT reprezentowali:
- Wojtek Malicki, bramkarz, kapitan
- Antek Gondek
- Szymon Dobiegała, 1 gol
- Bartek Kusyk
- Kajtek Kyrcz, 1 gol i 1 asysta
- Tristan Castaing, 1 gol
- Janek Winiarski
- Marcel Winiarski
- Franek Słoniewski
- Antek Cybulski, 1 gol
- Mateusz Paradowski
- Kacper Duch, 1 asysta
- Kacper Karczmarczyk
- Kuba Prokosiński, 1 asysta
Najnowsze komentarze