Emocjonujący mecz rocznika 2009
Piłkarską sobotę sympatycy FT spędzali na boisku przy ul. Hawajskiej 7. Po zakończeniu spotkania zawodników z rocznika 2008 przyszedł czas aby swoje umiejętności zaprezentowali ich koledzy z grupy 2009/10. Przyszło im się zmierzyć z zespołem Diamonds Academy, jak się okazało przeciwnikiem bardzo wymagającym
Drużyna przyjezdna złożona była głównie z dziewcząt o rok starszych od naszych zawodników, co od razu widoczne było w lekkiej przewadze fizycznej gości. Umiejętności piłkarskich też im nie brakowało, przez co od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane. Już w 2 minucie pierwszą okazję do interwencji miał broniący od początku Olaf Twarowski, który pewnie złapał piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i lekkim uderzeniu jednej z napastniczek. Oba zespoły starały się budować swoje akcje poprzez wymianę podań, ale brakowało dokładności przez co próby te były na początku nieudane. Cały czas czujny w środku obrony pozostawał Staś Leszkowicz, który skutecznie rozbijał ataki gości. W ofensywie aktywni byli Kacper Koper i Filip Kubiś. W 5 minucie, po wymianie kilku podań, pierwszy strzał w kierunku bramki rywalek oddał Łukasz Gąsiewski, jednak jego uderzenie było za słabe aby mogło zaskoczyć bramkarkę gości. Minutę później było już 1-0 dla FT, na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się Igor Makowski. Strzał był bardzo precyzyjny i mogliśmy cieszyć się z objętego prowadzenia. Chwilę później mogliśmy zdobyć drugiego gola. Znów strzelał Igor, ale jego uderzenie w dobrym stylu wybroniła bramkarka przeciwniczek, do piłki dobiegł jeszcze Filip Kubiś ale jego dobitka była minimalnie niecelna. Minutę później padł gol wyrównujący, który wyraźnie dodał pewności siebie naszym rywalkom. Przejęły one inicjatywę i częściej przebywały na naszej połowie boiska. Efektem tego był drugi stracony przez nasz zespół gol i kilka nerwowych momentów pod bramką Olafa Twarowskiego. Nie ograniczyliśmy się jednak tylko do gry w obronie, nadal próbowaliśmy rozgrywać piłkę po ziemi a ostatnim ofensywnym akcentem tej kwarty było świetne uderzenie Stasia Idzikowskiego, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę.
Początek drugiej kwarty nie należał do udanych w wykonaniu naszego zespołu. Słabsza gra w pierwszych kilku minutach kosztowała nas utratę aż trzech goli, a kilka razy mogliśmy mówić o sporym szczęściu. Nasi zawodnicy nie zamierzali jednak odpuścić i z minuty na minutę starali się przenosić grę na połowę przeciwnika. Pierwszy sygnał do ataków dał aktywny Staś Idzikowski, który po minięciu 3 rywalek na prawym skrzydle dokładnie podał do Grzesia Walewskiego. Ten był troszkę źle ustawiony przez co nieczysto trafił w piłkę i nie był w stanie skutecznie wykończyć tej akcji. Poprawiała się ogra defensywna naszego zespołu, szybciej odbieraliśmy piłkę już na połowie rywalek. Zwłaszcza Filip Kubiś wyróżniał się w tym elemencie. To właśnie on, w 25 minucie, asystował przy golu Grzesia Walewskiego. Chwilę później udany rajd prawą stroną boiska przeprowadził Michał Bigoszewski, ale jego podania na gola nie potrafił zamienić Kacper Koper. Mnożyły się okazje bramkowe dla FT. Kilkadziesiąt sekund później świetnym podaniem do Stasia Idzikowskiego popisał się Igor Makowski. Po bardzo dobrym przyjęciu piłki Staś oddał potężny strzał, ale tym razem trafił piłką w słupek. Za chwilę kolejny przechwyt Filipa Kubisia i kolejne uderzenie w kierunku bramki gości. Nasi zawodnicy walczyli o zdobycie gola przed przerwą, na którego z pewnością swoją postawą zasłużyli. Wreszcie, w ostatnich sekundach tej kwarty, udało się jeszcze raz pokonać bramkarkę drużyny Diamonds Academy. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził Michał Bigoszewski, podał przed pole karne gdzie był Kacper Koper. Ten, mając przed sobą dwie rywalki mądrze odegrał piłkę do niepilnowanego Łukasza Gąsiewskiego, który mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył trzeciego gola dla naszego zespołu. Bardzo dobra druga część tej kwarty pokazała, że chłopców stać jeszcze na odwrócenie losów tego spotkania.
Trzeci kwadrans rozpoczęliśmy w podobnym stylu, w jakim zakończyliśmy poprzedni. Szybko odbieraliśmy piłkę rywalkom, po czym dłużej udawało się przy niej utrzymać wymieniając kilka podań. Był to najlepszy fragment meczu w wykonaniu naszego zespołu. Świetnie w bramce prezentował się Tymek Wrotecki. Obroną kierował Igor Makowski wspomagany przez Stasia Leszkowicza i Łukasza Gąsiewskiego. Środkiem boiska ‚zarządzał’ Filip Kubiś, a w ofensywie swoje umiejętności prezentowali Staś Idzikowski, Kacper Koper czy Grześ Walewski. W 34 minucie prostopadłym podaniem popisał się wspomniany już Staś, a sytuacji sam na sam nie zmarnował Filip Kubiś. Udawało nam się bardzo dużo, co nie oznacza, że nie przytrafiały się nam błędy. Po jednym z nim, w 38 minucie, padł szósty gol dla gości. Nie zmienił on jednak nastawienia do gry naszych zawodników. Nadal atakowaliśmy i chcieliśmy zdobywać kolejne gole. Już Dwie minuty później swojego drugiego gola strzelił Grześ Walewski. W następnej akcji był już remis! Autorem dającego nam go trafienia okazał się być Kacper Koper… który dosłownie kilkanaście sekund później wyprowadził nasz zespół na prowadzenie! Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał, choć trzeba przyznać że swoją boiskową postawą zasługiwaliśmy na taki rezultat
Jednak dziewczęta z Diamonds Academy również nie zamierzały się poddawać i w końcówce kwarty zdołały doprowadzić do remisu.
Ostatnią część gry, na prośbę trenerki drużyny gości, oba zespoły rozegrały w składach sześcioosobowych (5 zawodników w polu plus bramkarz). Jak wiele sił i zaangażowania kosztowała naszą drużynę trzecia kwarta i świetna gra, pokazał ostatni kwadrans. Mniej zawodników na boisku, większe odległości między zawodnikami oraz nie tak dobra i skuteczna gra w odbiorze piłki przełożyły się na przegrane ostatnie 15 minut. W takich warunkach zdecydowanie lepiej odnalazły się nasze rywalki, które w tym fragmencie meczu osiągnęły wyraźną przewagę. Nasz zespół nie był w stanie wykorzystywać stwarzanych przez siebie okazji, a pod naszą bramką nawet bardzo dobra postawa Michał Jaroszewicza (bronił w IV kwarcie) nie uchroniła nas od utraty kilku goli. Ostatecznie drużyna gości cztery razy cieszyła się ze skutecznej akcji, dzięki czemu po końcowym gwizdku to zespół Diamonds Academy został wygranym tego pojedynku.
Mecz, który dostarczył wielu emocji wszystkim kibicom, był też świetnym sprawdzianem dla każdego naszego zawodnika. Na pewno należy pochwalić ich za determinację i zaangażowanie w dążeniu do zdobywania goli. Nie poddawali się i w trudnym momencie tego spotkania potrafili dogonić rywalki, a nawet wyjść na prowadzenie. Zobaczyliśmy bardzo dobrą grę ofensywną i chwilami słabą grę obronną, oba elementy nad którymi nieustannie pracujemy i będziemy pracować na kolejnych treningach. Dla wszystkich było to z pewnością ciekawe doświadczenie z którego każdy wyciągnie jak najlepsze wnioski.
Każdy występujący w tym meczu zawodnik FT zasłużył na pochwałę. Na dodatkowe wyróżnienie zasłużyli:
Tymek Wrotecki - za świetną postawę w bramce i kilka fenomenalnych interwencji
Filip Kubiś - za bardzo dobrą grę w środku boiska, skuteczny odbiór piłki i mądre jej rozegranie
Igor Makowski - kolejny raz pokazał swoją boiskową mądrość i cierpliwość w rozegraniu piłki
Staś Idzikowski – dryblował, szukał podań i strzałów, bardzo dobry mecz w ofensywie
Staś Leszkowicz – świetna postawa w defensywie, skuteczny w odbiorze piłki
Barwy FT reprezentowali:
1. Łukasz Gąsiewski - 1 gol
2. Kacper Koper - 2 gole, 2 asysty
3. Igor Makowski - 1 gol
4. Grześ Walewski - 2 gole
5. Filip Kubiś - 1 gol, 1 asysta
6. Staś Leszkowicz
7. Michał Jaroszewicz (bramkarz w IV kwarcie)
8. Tymek Wrotecki (bramkarz w II i III kwarcie)
9. Olaf Twarowski (bramkarz w I kwarcie)
10. Staś Idzikowski - 1 asysta
11. Michał Bigoszewski
12. Borys Redeł
Najnowsze komentarze