Home > Relacje meczowe > Imponujące zwycięstwo rocznika 2008

Imponujące zwycięstwo rocznika 2008

Kwiecień 9th, 2018

W swoim ostatnim meczu, przed startującym 15.04 sezonem ligowym, zawodnicy z rocznika 2008 spotkali się na boisku przy ul. Hawajskiej 7 z drużyną UKS Sparty Białołęka. Po trwającym ponad godzinę spotkaniu (zagraliśmy 5 x 15 minut) nasi chłopcy odnieśli pewne i bardzo przekonujące zwycięstwo, ostatecznie strzelając rywalom aż 18 goli.

  CZĘŚĆ I (3-0):

Od początku meczu nasi zawodnicy odważnie ruszyli do ataku, chcąc szybko przejąć inicjatywę i osiągnąć przewagę nad rywalem. Pierwsze minuty były dość chaotyczne i choć gra toczyła się głównie na połowie Sparty to nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na stworzenie zagrożenia. Nasza przewaga była jednak widoczna i mogliśmy się spodziewać, że wkrótce przyniesie ona efekt w postaci gola. To stało się już w 4 minucie kiedy to Michał Ciechan zdobył prowadzenie dla FT. Kilkadziesiąt sekund później było już 2-0, a strzelcem gola był Leon Rubczyński który dzięki swojej szybkości znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Staraliśmy się grać podaniami, a w budowaniu naszych ataków często brał udział nawet stojący między słupkami naszej bramki Jaś Siek. W 6 minucie dobre rozegranie piłki doprowadziło do kolejnej okazji dla FT, ale strzał Michała Ciechana okazał się być zbyt lekki. Goście, choć rzadko, również pojawiali się w okolicach naszej bramki. Taka sytuacja miała miejsce w 7 minucie kiedy świetną interwencją popisał się nasz golkiper. Minutę później swoją szansę na zdobycie gola miał Kuba Zdunek, ale uderzył lekko przez co ułatwił obronę bramkarzowi Sparty. Za chwilę znów groźnie było pod naszą bramką, rzut wolny wykonywał jeden z zawodników Sparty a po jego strzale piłka uderzyła w słupek. W 11 minucie padł trzeci gola dla FT. Jego autorem był Igor Szwarc, który wykorzystał nienajlepsze wybicie piłki przez bramkarza, po strzale Wojtka Wardzyńskiego. Asystent przy trzecim golu miał jeszcze dwie okazje do podwyższenia rezultatu. Najpierw jego uderzenie świetnie na rzut rożny wybił golkiper gości, a kilkanaście sekund później jego uderzenie ‚szczupakiem’ minęło bramkę.

  CZĘŚĆ II (4-0):

Drugi kwadrans wyglądał podobnie do pierwszego. Nadal to nasz zespół był stroną dominującą i to my decydowaliśmy o przebiegu boiskowych wydarzeń. Goście mieli bardzo duże problemy z utrzymaniem się przy piłce, przez co kolejne gole dla naszego zespołu wydawały się być tylko kwestią czasu. Już w 19 minucie padł czwarty gol dla FT. Odważnie do bramkarza ruszył Natan Salski, zmusił go do złego wybicia co skutecznie wykorzystał Wojtek Wardzyński. Chwilę później znów Natan zmusił rywala do błędu, a piłkę po jego podaniu do bramki skierował Michał Ciechan. Następna akcja ponownie należała do Natana, który w tych kilku minutach był bardzo aktywny. Ruszył z piłką lewą stroną boiska i w okolicach pola karnego zdecydował się na oddanie strzału, który w niezłym stylu wybronił bramkarz Sparty. Chwilę później na boisku w barwach FT pojawiła się nowa grupa zawodników, wśród których największą ochotę do gry mieli Kuba Zdunek i Igor Szwarc. Zanim jednak oni zdołali zapisać się w statystykach okazję do tego miał Maciek Maciąg, który po podaniu Leona Rubczyńskiego oddał mocny ale niestety niecelny strzał lewą nogą. Chwilę później padł następny gol dla FT, którego autorem był Ignacy Kołodyński. Trzeba jednak wspomnieć, że cała akcja poprzedzająca to trafienie była niemałej urody. Na własnej połowie piłkę (leżąc praktycznie na ziemi) odebrał Kuba Zdunek i szybko podał do Igora Szwarca, którego próbę dryblingu zdołał jeszcze powstrzymać obrońca Sparty. Grę od autu szybko rozpoczął Kuba Zdunek i odważnie ruszył prawą stroną boiska, a kiedy zbliżyło się do niego dwóch rywali podał do będącego już w polu karnym Igora Szwarca. Ten przyjął piłkę lewą nogą, a następnie piętą prawej nogi podał wzdłuż bramki. Adresatem podania okazał się być Ignacy Kołodyński, który nie miał problemu ze skierowaniem futbolówki do pustej bramki. Jak się okazało nie było to ostatnie trafienie FT w tej części gry. W ostatniej minucie znów kilka podań bez straty piłki dały nam okazję do oklaskiwania naszych zawodników. Akcję od autu na naszej połowie ponownie zaczął Kuba Zdunek, który w tym fragmencie spotkania był praktycznie wszędzie. Podał do Ignacego, który szybko skierował piłkę na prawe skrzydło do Igora a ten bez chwili zawahania, bez przyjęcia posłał mocne podanie na lewe skrzydło. Futbolówka dotarła do Leona Rubczyńskiego, który sekundy później był już w polu karnym i po uderzeniu lewą nogą mógł cieszyć się ze swojego drugiego gola w tym meczu. Graliśmy dobrze i prowadziliśmy zasłużenie.

  CZĘŚĆ III (3-2):

Kolejna odsłona gry była zdecydowanie najsłabsza w wykonaniu naszego zespołu. Na boisku panował chaos, mało było spokojnej i przemyślanej gry podaniami. Kiedy już tego próbowaliśmy to niestety byliśmy bardzo niedokładni i popełnialiśmy proste błędy. Efektem jednego z nich był pierwszy gol dla gości, którzy wykorzystali niezdecydowanie naszych zawodników podczas budowania akcji od własnej bramki. Chwilę później z dystansu próbował strzelać Maciek Maciąg, ale jego strzał bez problemów wyłapał bramkarz przeciwników. W 36 minucie znów pokaz swojej szybkości dał Leon Rubczyński, który po przechwycie piłki w środku pola pomknął z nią w kierunku bramki, a będąc już w polu karnym precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza Sparty. Niestety następne minuty należały do rywali, którzy już w kolejnej akcji zdobyli swojego drugiego gola. Pięć minut przed końcem tej części gry znów mogliśmy mówić o sporym szczęściu, kiedy to piłka po uderzeniu z rzutu wolnego jednego z zawodników gości, uderzyła w poprzeczkę i opuściła boiska. To był moment, w którym nasz zespół znów zaczynał grać lepiej. Chłopcy wymieniali więcej podań i częściej szukali się wzajemnie na boisku. Pierwszy sygnał do ataku dał Maciek Maciąg, który znów próbował strzału z dystansu, tym razem piłka po jego uderzeniu poszybowała nad poprzeczką. W 43 minucie Krzyś Likos skutecznie dobił obroniony przez bramkarza gości strzał Natana Salskiego, wyrównując stan rywalizacji w tym kwadransie. Przed gwizdkiem kończącym tą część gry na jeszcze jeden atak zdobyli się zawodnicy FT. Akcję rywali w środku boiska przerwał Igor Szwarc i podał do wysuniętego Kuby Zdunka, który po minięci jednego obrońcy precyzyjnym uderzeniem przy słupku pokonał bramkarza Sparty.

  CZĘŚĆ IV (3-0):

Wszystko wróciło do normy w przedostatniej odsłonie tego meczu. Znów piłka poruszała się głównie po ziemi, a nasi zawodnicy do zdobywania kolejnych metrów nie nadużywali jej prowadzenia tylko szukali okazji do mądrego podania. Trzeba też przyznać, że przeciwnik chwilami mocno ułatwiał nam odbiór futbolówki i stwarzanie okazji do strzelenia gola. Mocną stroną w tym meczu, okazały się też być w wykonaniu naszego zespołu rzuty rożne. Co prawda nie każdy był gwarancją gola, ale większość wprowadzała bardzo dużo zamieszania w szeregach obronnych gości. Po jednym z nich (jego wykonawcą był Kuba Kusyk), w 42 minucie, Michał Ciechan zaliczył swoje trzecie trafienie w tym meczu. Następne minuty nie dawały może stuprocentowych szans, ale cały czas pokazywały lepszą i bardziej dojrzałą grę naszych zawodników. Trzy szanse do zdobycia gola miał Krzyś Likos, z dystansu próbował Wojtek Wardzyński a uderzeniem piłki głową z bliskiej odległości bramkarza mógł pokonać Franek Wrotecki. Wreszcie, w 52 minucie, strzelecką niemoc FT przełamał Krzyś Likos który bez problemu wykorzystał doskonałe podanie Kuby Kusyka. Za chwilę w pole karne podawał Wojtek Wardzyński ale zbyt lekko strzelał Michał Ciechan. W 55 minucie znów mogliśmy bić brawo, kiedy złe wybicie bramkarza Sparty przejął Kuba Zdunek, podał do Natana Salskiego a ten płaskim uderzeniem zdobył kolejnego gola. W końcowej fazie tej części gry dwa razy bliski szczęścia był Jaś Siek, ale oba jego strzały okazały się być nieskuteczne.

  CZĘŚĆ V (5-2):

Początek ostatniej części gry należał do Natana Salskiego, który w odstępie minuty dwukrotnie pokonał bramkarza gości. Przy pierwszym trafieniu asystę zaliczył Jaś Siek, autorem drugiej był Kuba Zdunek. W 64 minucie trzeciego gola zdobyli zawodnicy Sparty, ale już minutę później próbkę swoich umiejętności ponownie pokazał Kuba Zdunek, który zdobył gola, mijając wcześniej 4 rywali. Co ciekawe, wysokie prowadzenie FT w żaden sposób nie zmieniała nastawienia do gry gości, którzy ciągle starali się pokazać z jak najlepszej strona za co na pewno należą im się duże brawa. Tego dnia jednak spotkali się z rywalem dużo lepszym i zespołem bardziej doświadczonym co widoczne było z każdą kolejną upływającą minutą. Nasze ataki były bardziej przemyślane, a konstruowanie akcji poprzez grę podaniami pozwalało nam dłużej utrzymać się przy piłce i sprawiało bardzo dużo problemów drużynie Sparty. W końcówce meczu skutecznością błysnął Wojtek Wardzyński, który zdobył dwa ostatnie gole dla FT. Najpierw wykorzystał podanie Michała Ciechana, a chwilę później świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Krzysia Likosa. Jak się okazało jego gol nie był ostatnim w tym meczu, ponieważ jeszcze jedną okazję zdołali wykorzystać goście i czwarty raz pokonali naszego bramkarza. Ostatecznie, po dobrym  meczu, bardzo wysoko i zdecydowanie pokonaliśmy zespół Sparty Białołęka.

Cieszy wygrana, choć przeciwnik okazał się być dużo słabszy niż się spodziewaliśmy, zdobywane przez nasz zespół gole w większości były rezultatem wymiany kilku podań a nie indywidualnej akcji. Nasi chłopcy chętnie rozgrywali piłkę po ziemi, szukali lepiej ustawionego kolegi czego efektem była ogromna ilość stworzonych i wykorzystanych sytuacji. Liczymy, że wygrana w takim stylu doda pewności siebie przed startującym już w najbliższą niedziele sezonem :)

Oczywiście po takim meczu każdy zawodnik FT zasłużył na pochwały, ponieważ wszyscy dołożyli do tej wygranej coś od siebie. Jednak na dodatkowe wyróżnienie zasłużyło 5 graczy:

Leon Rubczyński   - dzięki swojej szybkości był nieuchwytny dla obrońców rywala, przez co łatwo dochodził do sytuacji strzeleckich, mądrze i dokładnie podawał
Wojtek Wardzyński – wyróżniał się zarówno w odbiorze piłki jak i pod bramką przeciwnika, gdzie potrafił wykorzystać swoje okazje do zdobycia gola
Igor Szwarc - imponował pomysłowością w kreowaniu okazji bramkowych dla swoich kolegów, dużo dryblował i  dokładnie podawał
Kuba Zdunek       - pracowity na całej długości i szerokości boiska, w ofensywie odważnie dryblował i nie bał się strzelać z dalszej odległości
Kuba Mąka - świetny występ na środku obrony, był praktycznie bezbłędny w odbiorze piłki i dobrze rozpoczynał budowanie akcji naszego zespołu

  Barwy FT reprezentowali:

1.  Jaś Siek (bramkarz w I i II części)- 1 asysta
2.  Kuba Mąka
3.  Leon Rubczyński  - 3 gole
4.  Maciek Maciąg
5.  Kuba Zdunek    - 2 gole, 2 asysty
6.  Krzyś Likos - 2 gole, 1 asysta
7.  Michał Ciechan    - 3 gole, 1 asysta
8.  Ignacy Kołodyński (bramkarz w III, IV i V części) - 1 gol
9.  Igor Szwarc  - 1 gol, 3 asysty
10. Wojtek Wardzyński   - 3 gole
11. Natan Salski   - 3 gole, 3 asysty
12. Kuba Kusyk  - 2 asysty
13. Franek Wrotecki

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte