Home > Relacje meczowe > Druga ligowa wygrana rocznika 2008

Druga ligowa wygrana rocznika 2008

Kwiecień 23rd, 2018

Dobrze swój trzeci sezon rozpoczęli zawodnicy z rocznika 2008. Po przekonywującym zwycięstwie przed tygodniem, tym razem w roli gospodarza, okazali się lepsi od rywala i pewnie sięgnęli po komplet punktów, strzelając siedem goli a nie tracąc ani jednego.

Drugim rywalem chłopców z rocznika 2008 w rozpoczętym tydzień temu sezonie był zespół Warszawskiej Akademii Piłki Nożnej. Od początku rysowała się przewaga naszej drużyny, która szybko zamieniała się na bramkowe okazje. Już w 2 minucie Wojtek Wardzyński miał pierwszą szansę na zdobycie gola ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, a chwilę później strzał Michała Ciechana w dobrym stylu wybronił golkiper APN. Dwie minuty później odważnie lewą stroną ruszył Maciek Maciąg, minął dwóch rywali i oddał mocne uderzenie, niestety i tym razem nie mogliśmy się cieszyć z gola. Kilkadziesiąt sekund później było już 1-0 dla FT! Dalekie wybicie przejął Tymek Najdzik i szybko wprowadził piłkę na połowę przeciwnika. Następnie błyskawicznie futbolówka znalazła się pod nogami Michała Ciechana a ten wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Na lewej stronie boiska od początku odważnie dryblował Kuba Zdunek, z którym obrońcy APN mieli mnóstwo problemów. To po jego akcji szansę na zdobycie drugiego gola miał Michał Ciechan, ale tym razem jego strzał okazał się być zbyt lekki. Aktywny był również Wojtek Wardzyński, który często odbierał piłkę i kilkukrotnie próbował zaskoczyć bramkarza gości uderzeniami spoza pola karnego. Ci mieli chwilami ogromne problemy z rozpoczynaniem gry od własnej bramki. Podania ich golkipera były zbyt lekkie i łatwe do przewidzenia dla naszych zawodników. W 11 minucie jedno z takich zagrań trafiło pod nogi Maćka Maciąga, który szybko zdecydował się na strzał. Jego uderzenie zostało wybronione, a piłka po dobitce Igora Szwarca poszybowała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później znów piłkę przejął Maciek, jednak tym razem uderzył lepiej dzięki czemu mógł cieszyć się z gola. 2-0! Do końca kwarty kontrolowaliśmy to co działo się na boisku lecz na kolejne gole musieliśmy poczekać do następnych części tego meczu.

Drugą kwartę rozpoczęliśmy w lekko odmienionym składzie, co nie zmieniło w żadnym stopniu obrazu gry. Nadal to nasz zespół atakował i nie pozwalał praktycznie na nic sobotniemu rywalowi. Już w 18 minucie, bardzo aktywny na początku tej części gry Antek Derda, przedarł się lewą stroną boiska i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza APN. 3-0! Chwilę później w pole karne do Antka podawał Wiktor Woźniak, ale jak się okazało minimalnie za mocno przez co do piłki szybciej dotarł golkiper gości. W 22 minucie do Antka podawał Igor Szwarc, ale tym razem przy uderzeniu naszemu napastnikowi zabrakło precyzji. W tym okresie gry zdecydowanie częściej atakowaliśmy lewą stroną boiska. Znów odważnie dryblował Kuba Zdunek, który co chwilę stwarzał tym przewagę dla naszego zespołu. W 26 minucie minął jednego z rywali, podał do Michała Ciechan a ten od razu zagrał w pole karne gdzie biegł już Kuba. Zdecydował się on na uderzenie bez przyjęcia ale ponownie górą był bramkarz przeciwników. Minutę później groźnie strzelał Leon Rubczyński ale i jemu nie udało się podwyższyć prowadzenia. Tej sztuki dokonał dopiero w 29 minucie Michał Ciechan, który sprytnym uderzeniem dał czwartego gola naszemu zespołowi. 4-0! W dobrych nastrojach schodziliśmy na przerwę, w nadziei na utrzymanie dobrej postawy całego zespołu w drugiej połowie tego meczu.

Trzeci kwadrans znów rozpoczęliśmy odważnie. Już 32 minucie bramce gości zagroził Michał Ciechan, ale gola nie zdobył. Minutę później kolejną akcję lewą stroną boiska przeprowadził Maciek Maciąg, dośrodkował w pole karne gdzie z piłką minęli się obrońca i bramkarz APN z czego mógł skorzystać Leon Rubczyński i wpakował futbolówkę do pustej bramki. 5-0! Strzelec ostatniego gola dla FT był tego dnia nieuchwytny dla przeciwników, z łatwością ich mijał i stwarzał mnóstwo zagrożenia na prawej stronie. W 36 minucie znów pokazał swoje możliwości szybkościowe pokonując z piłką przy nodze praktycznie całą długość boiska, a następnie precyzyjnym uderzeniem pokonując golkipera rywali. 6-0!  Końcowe minuty tej części gry należały do Igora Szwarca, który przejął ofensywne obowiązki od Leona Rubczyńskiego. To on teraz nękał obronę gości, odważnie dryblował oraz szukał okazji do zdobycia kolejnych goli. To po jego akcji i dobrym dośrodkowaniu padł samobójczy gol, który był jednocześnie trafieniem numer siedem na koncie naszego zespołu. 7-0! Zwycięstwo wydawało się być już pewne, jednak w ostatniej kwarcie chcieliśmy pozostać skoncentrowanymi i zakończyć mecz z czystym kontem.

Jak się okazało po ostatnim gwizdu, czwarty kwadrans nie przyniósł już goli. Mimo bardzo dużej ilości okazji do kolejnych trafień, żadnemu z naszych zawodników nie udało się już pokonać golkipera Warszawskiej APN. W 48 minucie dwójkową akcję przeprowadzili Michał Ciechan i Maciek Maciąg, ale ten drugi nie zdołał jej skutecznie wykończyć. Chwilę później niecelnie strzelał Wojtek Wardzyński. Swoje szanse miał znów Igor Szwarc, który ponownie opanował prawą stronę boiska. Bardzo aktywny w końcówce meczu był Franek Wrotecki, ale również jego próby pokonania bramkarza rywali okazały się nieskuteczne. W ostatniej minucie meczu, bliski zdobycia spektakularnego gola był Natan Salski, ale jego uderzenie prawie z połowy boiska w ostatniej chwili na rzut rożny wybił bramkarz gości. Chwilę później sędzia zakończył to spotkanie, a my mogliśmy cieszyć się z drugiego ligowego zwycięstwa w tym sezonie :)

Kolejny dobry mecz zaliczyła cała nasza drużyna. Podobnie jak w pierwszej kolejce, znów graliśmy dobrze i skutecznie w obronie dzięki czemu mogliśmy dłużej utrzymywać się przy piłce oraz decydować o tym co dzieje się na boisku. Każdy pojawiający się na boisku zawodnik miał zadanie do wykonania i wszyscy, bez względu na ilość zaliczonych minut, swoje obowiązki wypełniali znakomicie. Oczywiście nadal są elementy, nad którymi ciągle musimy pracować na treningach, ale w tym momencie cieszymy się z kolejnych 3 punktów i z niecierpliwością wypatrujemy następnych ligowych rywali :)

Kibicom, jak zawsze najlepszym :), dziękujemy za motywujący i napędzający do kolejnych ataków naszych zawodników doping! :)

Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został wybrany Leon Rubczyński, który dzięki swojej szybkości i rosnącym indywidualnym umiejętnością był praktycznie nie do zatrzymania dla obrońców naszego sobotniego przeciwnika.

Barwy FT reprezentowali:

1.  Jaś Siek
2.  Leon Rubczyński      - 2 gole, 1 asysta
3.  Maciek Maciąg        - 1 gol, 1 asysta
4.  Tymek Najdzik        - 2 asysty
5.  Wojtek Wardzyński
6.  Kuba Zdunek
7.  Michał Ciechan       - 2 gole
8.  Franek Wrotecki
9.  Antek Derda          - 1 gol
10. Natan Salski
11. Igor Szwarc          - 1 asysta
12. Kuba Mąka
13. Wiktor Woźniak       - 1 asysta

Jak zwykle publikujemy film od Taty Tymka, ze wszystkimi golami :) – dziękujemy

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte