Wyjazdowa przegrana rocznika 2009
W środę wieczorem wybraliśmy się na boisko przy ul. Szadkowskiego 3, gdzie swój zaległy ligowy mecz rozegrali najmłodsi przedstawiciele FT w rozgrywkach MZPN. Punktów zdobyć się nie udało, ale nasz zespół pozostawił po sobie całkiem dobre wrażenie
Od początku spotkania gospodarze odważniej atakowali i widać było, że chcą jak najszybciej objąć prowadzenie. Już w pierwszej minucie piłka po uderzeniu jednego z zawodników rywali odbiła się od słupka, co było poważnym ostrzeżeniem dla naszej drużyny. Nie ograniczaliśmy się jednak tylko do obrony. Bardzo duże boisko pozwalało co prawda przeciwnikom mądrze rozgrywać piłkę, ale dawało też okazje do wyprowadzania niebezpiecznych kontrataków. W 5 minucie pierwszą tego typu akcję mógł golem zakończyć Łukasz Gąsiewski, ale zabrakło mu troszkę szczęścia. Chwilę później groźnie strzelał Igor Makowski, ale na posterunku był golkiper BKS. Z każdą mijającą minutą rosła jednak przewaga rywala, który naciskał coraz mocniej i wydawało się że z każdą kolejną akcją jest bliżej pokonania Franka Stańczaka. Mimo świetnej postawy naszego bramkarza nie udało się dotrwać do końca pierwszej kwarty bez straty gola i w 8 minucie musieliśmy wyciągać piłkę z własnej bramki. W tej części gry mnóstwo pracy miał Franek, ale więcej goli już nie padło.
Druga kwarta rozpoczęła się od świetnej akcji autorami której byli Kacper Koper i Grześ Walewski. Pierwszy posłał fenomenalne prostopadłe podanie, po czym drugi stanął przed szansą na wyrównanie. Niestety po minięciu bramkarza nie był on w stanie oddać skutecznego strzału i gol dla FT nie padł. Dwa kolejne trafienia zaliczyli za to gospodarze, którzy w przeciągu minuty ‚odskoczyli’ naszemu zespołowi na 3 gole. Był to trudny moment meczu dla naszej drużyny. Rywal grał dobrze, był agresywny i szybciej od nas podejmował boiskowe decyzje. Następstwem tego była bardzo duża przewaga gospodarzy i bardzo mało szans na zdobycie gola dla nas. Świetnie w bramce cały mecz spisywał się Franek Stańczak, który chwilami bronił tylko w sobie wiadomy sposób, skutecznie powstrzymując kolejne ataki BKS. Sporo ożywienia w szeregach FT wniósł Tomek Kamiński, który pojawił się na boisku w drugiej kwarcie. Biegał i walczył za dwóch, pokazując kolegom że przeciwnik nie jest aż taki straszny jak sugerowałby dotychczasowy wynik. W 23 minucie to właśnie po faulu na nim szansę na gola z rzutu wolnego miał Igor Makowski. Uderzył dobrze, ale skuteczną interwencją popisał się bramkarz rywali. W końcówce kwarty gra troszeczkę się wyrównała przez co zmniejszyła się ilość szans na gole, które już do przerwy nie padły.
Trzecią część meczu rozpoczęliśmy wręcz fenomenalnie. Już w 32 minucie Kacper Koper, po podaniu Stasia Idzikowskiego, znalazł się przed polem karnym gospodarzy. Niewiele się zastanawiał i mocno kopnął piłkę, która wylądowała pod poprzeczką bramki BKS. Kontaktowy gol nie był tylko trafieniem na otarcie łez. Rozpoczął prawdziwe oblężenie pola karnego rywali, którzy chwilę po przerwie wyglądali jakby zapomnieli jak grali przez pierwsze 30 minut. Nie minęła minuta od trafienia Kacpra, a ręką w polu karnym zagrał obrońca BKS. Do piłki pewnym krokiem podszedł Grześ Walewski i… trafił w słupek. Chwilę później to rywal znów trafił do naszej bramki, ale nie miało to absolutnie wpływu na postawę naszego zespołu w trzeciej kwarcie. Wreszcie graliśmy odważniej, lepiej szukaliśmy się na boisku i częściej byliśmy pod bramką rywala. Kilka minut po czwartym golu dla BKS znów gospodarzy uratował słupek. Rzut rożny wykonywał Kacper Koper, a do piłki świetnie w powietrze wyszedł Staś Idzikowski, któremu jednak zabrakło odrobinę szczęścia. Nasi zawodnicy grali w tej części gry naprawdę świetnie. W obronie skuteczni byli Igor Makowski, Tymek Wrotecki i Łukasz Gąsiewski, a w ofensywie rywali co chwilę straszyli Michał Jaroszewicz do spółki ze Stasiem Idzikowskim których wspomagał Kacper Koper. W 41 znów błysnął Staś Idzikowski. Przejął piłkę w okolicach linii środkowej i odważnie z obrońcą ‚na plecach’ pobiegł w kierunku bramki gospodarzy. Przed polem karnym zdecydował się na uderzenie z lewej nogi, które świetnie wybronił golkiper BKS. Piłka jednak nie opuściła boiska a trafiła do wbiegającego w pole karne Michała Jaroszewicza. Ten uderzył idealnie, mocno wewnętrzną częścią stopy i chyba każdy widział futbolówkę w bramce… Znikąd pojawił się jednak raz jeszcze bramkarz gospodarzy i świetną interwencją pozbawił FT drugiego gola. Chwilę później, przy okazji rzutu rożnego, znów byliśmy świadkami współpracy na linii Kacper Koper-Staś Idzikowski. Ponownie dośrodkowywał Kacper, a głową piłkę do bramki skierować próbował Staś. Tym razem jednak uderzył niecelnie. Mimo zdobycia tylko jednego gola byliśmy bardzo zadowoleni z naszej gry, czuliśmy że w tym meczu można jeszcze coś ugrać a zadecydować o tym miał ostatni kwadrans.
Ostatnią kwartę znów rozpoczęliśmy dobrze. W 47 minucie kolejnym świetnym podaniem popisał się Kacper Koper, jednak w pojedynku sam na sam z bramkarzem nie wygrał Staś Idzikowski. Graliśmy coraz lepiej, ale niestety na zdobywanie goli mieliśmy coraz mniej czasu. Próbowaliśmy kontrataków czy akcji indywidualnych. Niestety z minuty na minutę ilość szans zmniejszała się, a do tego kolejne trafienia zaliczali gospodarze. Podobnie jak w w drugiej kwartcie tak i tym razem, w minutę dwukrotnie pokonali Franka Stańczaka i tak naprawdę w tym momencie znany był już zwycięzca tego spotkania. Nam do stwarzania kolejnych okazji zabrakło trochę pomysłu, pewnie trochę sił i piłkarskiej mądrości. Tego dnia wygrała drużyna lepsza, ale nasz zespół też pokazał że w piłkę grać potrafi
Każdy mecz to nowa lekcja dla naszych zawodników. Każda przegrana to najlepsza okazja do nauki. Nie chcemy oczywiście aby nasi zawodnicy ciągle przegrywali ;), mamy nadzieję że będziemy w stanie wspólnie wyciągać wnioski co pomoże nam w rozwoju i robieniu choćby małych kroków do przodu w piłkarskim rozwoju wszystkich naszych zawodników
Najlepszym zawodnikiem wybieramy Stasia Idzikowskiego. Grał na kilku pozycjach i na każdej świetnie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Na wyróżnienie zasłużyli Kacper Koper, Michał Jaroszewicz i Tymek Wrotecki.
Kibicom dziękujemy za wsparcie, mimo niezbyt sprzyjającej do kibicowania aurze
Barwy FT reprezentowali:
1. Kacper Koper - 1 gol
2. Łukasz Gąsiewski - kapitan
3. Igor Makowski
4. Tymek Wrotecki
5. Franek Stańczak
6. Michał Jaroszewicz
7. Staś Idzikowski - 1 asysta
8. Filip Kubiś
9. Grześ Walewski
10. Michał Bigoszewski
11. Kuba Sulimierski
12. Tomek Kamiński
Najnowsze komentarze