Home > Relacje meczowe > Zwycięski debiut rocznika 2012

Zwycięski debiut rocznika 2012

Styczeń 20th, 2019

2012 5Przyszedł czas na debiut meczowy rocznika 2012/13. Grupa ta trenuje już drugi rok, ale we wrześniu została mocno przebudowana. Na pierwszy mecz musieliśmy więc poczekać aż do stycznia br. Każdy debiut wiąże się z niepewnością ale i nadziejami. Tak było i tym razem, choć patrząc z punktu widzenia doświadczonego już trenera można stwierdzić, że nasi zawodnicy zachowywali się bardzo dojrzale. Zarówno w szatni jak i na boisku.

Rywalem był bardziej doświadczony i ograny zespół Poloneza Warszawa. My jednak nie zamierzaliśmy się poddawać. Solidnie przygotowaliśmy się do meczu jeszcze w szatni, omawiając niezbędne sprawy. Chłopcy uważnie wysłuchali, a później najlepiej jak umieli przekładali słowa w czyny. Czasem nawet zbyt kurczowo trzymali się pewnych zwrotów :)

Początek meczu pokazał, że czeka nas ciężka przeprawa. Po rywalach widać było większe doświadczenie i rozumienie pewnych tajników piłki nożnej. Ważne jednak, że w nasze szeregi nie wkradła się trema, której się spodziewaliśmy. Co prawda już w 2 minucie pierwszej części straciliśmy pierwszego gola bezpośrednio z rzutu wolnego (bliski skutecznej interwencji w bramce FT był Gniewko Sękowski), ale w kolejnych minutach nie pozwoliliśmy naszym gościom by osiągnęli przewagę. Bardzo aktywny był Kuba Komorowski, Konrad Satro i Stefan Słoniewski, a rozwagą w defensywie imponował Kuba Woda. Jak oka w głowie naszej bramki strzegł Gniewko Sękowski, a z każdą minutą coraz odważniej poczynał sobie Alek Stachurski.

Wraz z upływem czasu na boisku pojawiali się kolejni zawodnicy, tak aby każdy z powołanej 12-tki mógł zaznać rywalizacji z „obcym” przeciwnikiem. Wszyscy starali się jak mogli, choć czasem zamiast patrzeć za piłką woleli się upewnić czy aby na pewno rodzice podziwiają ich poczynania z wysokich trybun :)

W 12 minucie historyczną bramkę dla rocznika 2012 zdobył Kuba Komorowski wyrównując stan meczu. Przeprowadziliśmy w tej akcji szybką kontrę, którą umiejętnie wykończył właśnie Kuba. Niestety pięć minut później straciliśmy dość przypadkowego gola, wprost z rzutu rożnego i na pierwszą przerwę (rozegraliśmy 4 kwarty o łącznej długości niespełna 70 minut) schodziliśmy przegrywając 1:2.

Druga kwarta wyglądała podobnie jak pierwsza, choć z upływem czasu uciekały nam z głowy zasady, które omówiliśmy w szatni. Stąd czasem chaos wygrywał z opanowaniem, ale i tak jak na pierwszy raz mogliśmy być dumni z ekipy FT. Polonez co prawda podwyższył prowadzenie w 6 minucie drugiej części, kiedy to indywidualną akcją popisał się jeden z rywali, ale i tym nie przejmowaliśmy się przesadnie, wciąż dążąc do stworzenia kolejnych szans bramkowych.

W trzeciej kwarcie w drużynie Poloneza na boisku pojawili się zawodnicy mniej doświadczenia co skrzętnie próbowaliśmy wykorzystać. Osiągnęliśmy bardzo widoczną przewagę, z której wszyscy byliśmy zadowoleni. No prawie wszyscy bo Kuba Woda, który wówczas stał w bramce narzekał na brak okazji do zaprezentowania swoich wysokich umiejętności :)

Nasza przewaga zaprocentowała golem Stefana Słoniewskiego, który niczym „czołg” przebijał się przez kolejnych rywali. Jego nieustępliwość była godna oklasków, choć musimy popracować by nie była ona tak nieprzyjemna dla rywali :)

Mimo wielu kolejnych szans na zdobycie wyrównującej bramki nie udało nam się wbić piłki do siatki. Trafialiśmy w bramkarza, w słupek lub chybialiśmy często, raptem o kilka centymetrów.

W ostatniej kwarcie dopięliśmy jednak swego. Do remisu równie pięknym co zaskakującym lobem doprowadził Stefan Słoniewski, a kilka minut później zwycięskiego gola w ogromnym zamieszaniu zdobył Alek Stachurski.

Do końca spotkania pozostawało jeszcze 7 minut. W myśl zasady mówiącej iż najlepszą obroną jest atak walczyliśmy o kolejne gole, ale pod sam koniec czujnością między słupkami bramki FT wykazał się także Sergiusz Kęsik. Niewiele później rozległ się ostatni gwizdek meczu, a nasi zawodnicy mogli świętować pierwsze zwycięstwo w pierwszym meczu!

Cała drużyna zaprezentowała się tak dobrze, że już teraz nie możemy się doczekać kolejnej rywalizacji. Mamy nadzieję, że cała dwunastka zadowolona wróciła do domów, bo my z całej dwunastki zadowoleni jesteśmy.

Na wyróżnienie zasługuje bowiem: Gniewko Sękowski, Kuba Woda, Kuba Komorowski, Staś Malik, Krzyś Kowalski, Sergiusz Kęsik, Tymek Kołodziejski, Marcin Świdnicki, Leon Stanisławiak, Stefan Słoniewski, Konrad Satro i Alek Stachurski :)

Szczególne podziękowania za wspieranie z trybun dla Marcela Czapiewskiego oraz Ignacego Kozłowskiego.

Dziękujemy także rodzicom za wspieranie naszych młodych piłkarzy :)

FT reprezentowali:

  1. Gniewko Sękowski, bramkarz w I kwarcie
  2. Kuba Woda, bramkarz w III kwacie
  3. Kuba Komorowski, 1 gol
  4. Staś Malik, bramkarz w III i IV kwarcie
  5. Krzyś Kowalski,
  6. Sergiusz Kęsik, bramkarz w IV kwarcie
  7. Tymek Kołodziejski, bramkarz w II kwarcie
  8. Marcin Świdnicki,
  9. Leon Stanisławiak,
  10.  Stefan Słoniewski, 2 gole
  11.  Konrad Satro
  12.  Alek Stachurski, 1 gol

Krótki film z radości i podziękowań dla rodziców – KLIKNIJ TUTAJ ———> IMG-1090

2012 3

2012 5

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
  1. M_Komorowski
    Styczeń 21st, 2019 at 11:00 | #1

    To był debiut przez duże D. Brawo dla chłopaków no i dla trenerów, bo widać było, że chłopcy całkiem pilnowali się swoich pozycji. No i ten wysoki pressing. Czas w szatni nie został zmarnowany. :)

    Trwa montaż filmu/skrótu z sobotniego meczu. Udostępnie chętnym.

Komentarze są zamknięte