g. 17.45 Bitwa na śnieżki
Życie obozowe kręci się w najlepsze. Młodsi byli na zabawach z Panią Asią. Najpierw kolorowy detektyw, następnie złodziej i policjant. Chwilę później Trener Marcin zabrał ich na trening, który trwa do tej pory. Starsi rozpoczęli turniej ping-ponga, ale przede wszystkim byli na marszobiegach.
Zmęczenie po porannym meczu jest spore, ale mimo wszystko dla większości prawie sześciokilometrowa trasa nie była problemem. Kilka osób co prawda narzekało na brak sił, ale ten był zupełnie niewidoczny kiedy doszło do wojny na śnieżki
Wojna była ostra i oberwali właściwie wszyscy, ale szczerze mówiąc najbardziej trener Filip i Trener Mateusz. Wszyscy zadowoleni wrócili do ośrodka.
Najnowsze komentarze