Home > Relacje meczowe > Tuzin powodów do radości :) (akt. film)

Tuzin powodów do radości :) (akt. film)

Marzec 31st, 2019

W sobotę zawodnicy z rocznika 2008 wybrali się na boisko przy ul. Suwalskiej 13, aby tam rozegrać mecz pierwszej kolejki nowego ligowego sezonu. Zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali kilka na prawdę ciekawych akcji, byli zespołem lepszym i zdecydowanie oraz w pełni zasłużenie sięgnęli po 3 punkty.

Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy startu sezonu oraz rywalizacji z zespołem Poloneza II Warszawa. W naszych głowach pozostawały jeszcze wspomnienia z poprzednich rozgrywek, kiedy to na tym samy boisku co prawda udało się wygrać ale sama gra i poziom zaangażowania naszych zawodników pozostawiał wiele do życzenia. Wiedzieliśmy, że przy odpowiedniej koncentracji będziemy w stanie zdominować przebieg spotkania i chcieliśmy jak najszybciej doprowadzić do komfortowej dla nas sytuacji. Pierwsze minuty od razu pokazały, który zespół jest faworytem tego meczu. Już po kilkunastu sekundach w stronę bramki przeciwnika poszybowały dwa strzały. Najpierw próbował Franek Wrotecki, a chwile później Wojtek Wardzyński. W 3 minucie było już 1-0 dla FT, a do siatki rywala trafił wspomniany już Franek Wrotecki. Nie minęły dwie minuty, a ten sam gracz podwyższył nasze prowadzenie świetnie nabiegając piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego przez Tymka Najdzika. Gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy, ale było w niej mało płynności. Trochę było to spowodowane małą ilością ruchu bez piłki, ale częściej to arbiter zawodów przerywał grę i nakazywał wykonanie jakiegoś elementu raz jeszcze, skrupulatnie pilnując przestrzegania kilku nowych (wprowadzonych przed tym sezonem) przepisów. Taka rzeczywistość nie wpływała dobrze na nasz zespół, a sytuacji na kolejne gole nie było zbyt wiele. Swoje szanse mieli Krzyś Likos czy Bartek Krzyżewski, ale nie potrafili oni pokonać bramkarki Poloneza. Swoimi rajdami lewą stroną boiska imponował Kuba Zdunek, ale w pierwszej kwarcie nie potrafiliśmy wykorzystywać tworzonej przez niego przewagi. Po piętnastu minutach prowadziliśmy 2-0.

Druga kwarta nie zmieniła obrazu gry, mimo że na boisku pojawiali się zawodnicy rezerwowi. Nadal atakowaliśmy i nie pozwalaliśmy na zbyt wiele ambitnie próbującym walczyć zawodniczkom Poloneza. W 18 minucie Krzyś Likos wykorzystał podanie Wiktora Woźniaka i było już 3-0 dla FT. Nie minęły dwie minuty, a mogliśmy cieszyć się z czwartego gola. Piłkę w środku boiska przejął Krzyś Likos, podał do wychodzącego na wolne pole Nikodem Bosaka a ten natychmiast dojrzał w polu karnym Antka Derdę i posłał futbolówkę do niego. Nie pozostało nic innego jak umieścić ją w bramce i znów zbić ‚piątki’ z kolegami, gratulując im rozegrania bardzo dobrego ataku. Była to jednak jedna z nielicznych takich akcji w wykonaniu naszego zespołu. Bardzo często, będąc już na połowie rywala szukaliśmy szybkiej decyzji o strzale, brakowało nam cierpliwości i chęci utrzymania się dłużej przy piłce. To ułatwiało też grę drużynie gospodarzy, dla których głównym celem było jak najszybsze wybicie piłki na naszą połowę w jak najprostszy możliwy sposób. W nielicznych momentach tego meczu, kiedy przeciwnik pojawiał się pod naszą bramką i chciał nam odebrać piłkę, z reguły udawało się nam dość umiejętnie z takiej opresji wychodzić. Raz się nie udało, podjęliśmy kilka złych decyzji i podarowaliśmy dziewczętom z Poloneza gola. Szybko jednak, bo już minutę później, przypomnieliśmy sobie jak dobrze zachować się w polu karnym rywala. Kuba Zdunek ruszył środkiem pola, a kiedy zbliżył się w okolice ’16-tki podał na lewą stronę do Maćka Maciąga który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce. Był to ostatni warty wspomnienia akcent ofensywny pierwszej połowy, którą zasłużenie wygraliśmy 5-1.

Trzeci kwadrans rozpoczęliśmy podobnie do pierwszego, a mianowicie od ataków Franka Wroteckiego i Wojtka Wardzyńskiego. Para tych zawodników była ‚zamieszana’ w szóstego gola dla FT, kiedy to podawał Franek a do siatki trafił Wojtek. Nie minęły dwie minuty, a ten sam zawodnik mógł mówić o sporym pechu kiedy piłka po jego mocnym strzale uderzyła w poprzeczkę i opuściła boisko. W 37 minucie było już 1-7, a chwilę później 1-8. Najpierw gola zdobył Wiktor Woźniak, a tuż po nim do siatki rywala trafił Kuba Zdunek. Warto wspomnieć, że w obu przypadkach autorem ostatniego podania był Franek Wrotecki. Obraz gry się nie zmieniał i można było sobie zadawać jedynie pytanie ile goli będziemy jeszcze w stanie zaaplikować słabszemu rywalowi. Jednak o kolejne gole nie było wcale łatwo. Ani Krzyś Likos, ani Bartek Krzyżewski nie byli w stanie skutecznie wykończyć naszych ataków. Mimo to trzecia kwarta na pewno była udana, wygraliśmy ją 3-0 i mocno przybliżyliśmy się wywalczenia pierwszego ligowego zwycięstwa.

W czwartej kwarcie nie zamierzaliśmy odpuszczać i przy każdej dogodnej okazji chcieliśmy strzelać kolejne gole. Już w 48 minucie dziewiątego gola dla FT zdobył Krzyś Likos. Chwilę później groźnie uderzał Nikodem Bosak, który prezentował się w tym meczu bardzo dobrze. Często wykorzystywał swoje umiejętności indywidualne, ale kiedy też trzeba było to potrafił obsłużyć podaniem lepiej ustawionego kolegę. Minuta 52 to moment, kiedy swój hat-trick skompletował Krzyś Likos. Dwie minuty później do siatki rozbitego już rywala trafił Wiktor Woźniak, a w ostatniej akcji tego spotkania swój bardzo dobry występ golem podsumował Nikodem Bosak. Imponująca wygrana w pierwszym meczu ligowym stała się więc faktem, a my w świetnych nastrojach mogliśmy wracać do domów :)

Ten mecz wygraliśmy, bo byliśmy zespołem lepszym, grającym dojrzalszy futbol i prezentującym większe indywidualne umiejętności naszych zawodników. Nawet na chwilę nie można było mieć wątpliwości kto tego dnia sięgnie po komplet punktów i cieszymy się, że była to właśnie nasza drużyna. Przeciwniczkom życzymy powodzenia w następnych meczach, bo choć walczyły dzielnie to nie miały argumentów aby realnie zagrozić naszemu zespołowi. Sezon rozpoczęty imponująco, liczymy że kolejne 9 spotkań da nam wiele powodów do radości a po dobrej grze będziemy mogli często cieszyć się z podobnych do sobotniego wyników :)

Wspomniany w tytule ‚tuzin’ nie miał odnosić się tylko do liczby strzelonych goli. Miał podkreślić również fakt, że wszyscy powołani na ten mecz zawodnicy (a było ich właśnie 12) zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i dali nam wiele powodów do radości :) Jednak najlepszym z nich był naszym zdaniem Franek Wrotecki, który imponował nie tylko skuteczną i nieustępliwą postawą w odbiorze piłki ale często też rozpoczynał ataki naszego zespołu co poskutkowało jego imponującymi końcowymi statystykami.

Kibicom dziękujemy za gorący doping i wspieranie naszych młodych piłkarzy! :)

Barwy FT reprezentowali:

1.  Janek Siek        (bramkarz)
2.  Tymek Najdzik     (kapitan) - 1 asysta
3.  Franek Wrotecki   - 2 gole, 3 asysty
4.  Kuba Zdunek  - 1 gol, 2 asysty
5.  Maciek Maciąg     - 1 gol, 1 asysta
6.  Wiktor Woźniak     - 2 gole, 1 asysta
7.  Wojtek Wardzyński     - 1 gol
8.  Nikodem Bosak   - 1 gol, 1 asysta
9.  Krzyś Likos   - 3 gole
10. Natan Salski   - 1 asysta
11. Antek Derda        - 1 gol, 1 asysta
12. Bartek Krzyżewski       - 1 asysta

Poniżej cotygodniowy serial zrealizowany przez Tatę Tymka – dziękujemy :)

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte