Home > Relacje meczowe > Minimalna przegrana z Okęciem

Minimalna przegrana z Okęciem

Wrzesień 25th, 2019

W niedzielę zawodnicy z grupy 2009/10 rozegrali swoje kolejne ligowe spotkanie. Tym razem „w gości” wybrali się na boisko przy ul. Radarowej 1, gdzie mieli nadzieję wywalczyć pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Niestety tego celu osiągnąć się nie udało, choć nasi zawodnicy do końca próbowali odmienić losy meczu.

Z drużyną Okęcia Warszawa wygraliśmy w poprzednim sezonie co prawda dwukrotnie, ale zwłaszcza mecz wyjazdowy nie należał w naszym wykonaniu do najlepszych. Tym razem chcieliśmy zagrać lepiej i już w 2 minucie mieliśmy pierwszą szansę na zdobycie gola. Niestety jednak piłka po uderzeniu Franka Stańczaka nie odnalazła drogi do bramki. W odpowiedzi gospodarze objęli prowadzenie. Najpierw dobrą interwencją popisał się Borys Redeł, ale chwilę później złe rozegranie piłki kosztowało nas utratę pierwszego gola. Nasz zespół nie zamierzał jednak pozwolić aby rywal nabrał wiatru w żagle i już dwie minuty później, za sprawą Tymka Wroteckiego, wyrównał stan meczu :) Wydawało się, że mecz jest dość wyrównany a oba zespoły nie mogły do końca złapać odpowiedniego rytmu gry. Sytuacje bramkowe wynikały bardziej z błędów niż przemyślanej konstrukcji akcji, ale i w takich warunkach czasem trzeba umieć się odnaleźć. Okazało się, że lepiej zrobił to nasz zespół a będąc bardziej dokładnym – Grześ Walewski. Co prawda w 9 minucie nie wykorzystał doskonałej szansy ale już 120 sekund później dał naszemu zespołowi prowadzeni, którego nie oddaliśmy już do końca tej części gry.

Po pierwszej przerwie wyszliśmy na boisko, aby szukać kolejnych goli. Jednak podobne plany mieli również gospodarze, którzy ze zdwojoną energią przemieszczali się po boisku. Chcąc realnie myśleć o utrzymaniu prowadzenia nie mogliśmy pozwolić sobie nawet na chwilę rozkojarzenia. Oba zespoły toczyły fizyczne boje o każdą piłkę, mało było klarownych okazji do zdobycia gola. Nasze ataki często kończyły się na ostatnim obrońcy lub bramkarzu, którzy niejednokrotnie wybijali piłkę poza linię końcową. To z kolei dawało nam szanse na ćwiczenie zachowania przy rzutach rożnych, a w konsekwencji mogło dać nam okazję do wpakowania futbolówki do bramki. Niestety nie byliśmy tego dnia zbyt skuteczni w tym elemencie i rzadko byliśmy w stanie znaleźć się w odpowiednim miejscu w polu karnym. Albo dobre dośrodkowanie nie znajdowało adresata, albo niezły ruch bez piłki marnowało złe podanie. Tak czy inaczej rzuty rożne nie były naszą najgroźniejszą bronią i nie mogliśmy liczyć, że to dzięki nim zwiększymy swoją przewagę nad rywalem. Jakby tego było mało zaczęliśmy gorzej rozgrywać piłkę od własnej bramki i kilka razy sami łatwo oddawaliśmy futbolówkę gospodarzom. W 28 minucie z otrzymanego „prezentu” skorzystał napastnik Okęcia i pokonał naszego bramkarza. Po pierwszej połowie ponownie mieliśmy więc remis.

Trzecią część meczu rozpoczęliśmy dość odważnie. Czuliśmy, że gospodarze są rywalem absolutnie w naszym zasięgu i chcieliśmy zacząć to udowadniać na boisku. W początkowych minutach często przebywaliśmy na połowie przeciwnika, a mocne strzały których autorami byli Grześ Walewski i Kacper Koper pozwalały nam myśleć że już niedługo ponownie wyjdziemy na prowadzenie. Być może nasi zawodnicy poczuli się na boisku zbyt pewnie, co przy jednocześnie zaczynającym lepiej grać rywalu nie mogło dać dobrych efektów. W 39 minucie to młodzi piłkarze Okęcia zdobyli trzeciego gola, a po niespełna 180 sekundach dołożyli czwartego :( Znów jednak szybko zareagowaliśmy na utratę gola i już w 43 minucie Grześ Walewski zmniejszył dystans do gospodarzy. W samej końcówce na odważną próbę strzału zdecydował się Michał Jaroszewicz, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę rywali przez co nie mogliśmy cieszyć się z ponownego wyrównania.

W ostatniej kwarcie nie mieliśmy już nic do stracenia, musieliśmy odważniej zaatakować aby myśleć o wywalczeniu choćby punktu. Gospodarze nie mieli jednak zamiaru ułatwiać nam zdobywania goli, a co więcej dość często zmuszali nas do skupienia większej ilości naszych zawodników na grze defensywnej. Próbowaliśmy jednak atakować, w akcje ofensywne coraz częściej włączali się też nasi obrońcy. Nie mogliśmy jednak przeprowadzić tej jednej akcji. Ciągle brakowało czegoś innego. Albo podanie było zbyt lekkie, albo zbyt mocne. Albo zawodziła dokładność, albo umiejętność dobrego przyjęcia piłki. W dogodnej sytuacji do oddania strzału szukaliśmy podania, a kiedy lepiej było podać to staraliśmy się oddać strzał. Niestety, nie byliśmy też bezbłędni w obronie i w 54 minucie w pozornie łatwej sytuacji straciliśmy piłkę a w konsekwencji tego również piątego gola. Nasi zawodnicy starali się jednak do końca jeszcze choć raz pokonać bramkarza Okęcia. W ostatniej minucie ta sztuka udała się co prawda Frankowi Stańczakowi, ale na więcej zwyczajnie zabrakło nam już czasu. Gospodarze zgarnęli komplet punktów, choć wydaje się że znów przy traconych golach mogliśmy zachować się odrobinę lepiej i nie ułatwiać zadania przeciwnikowi. Nie możemy jednak spuszczać głów, bo za nami kolejna ważna lekcja która w przyszłości musi przynieść odpowiednie nauki :)

Początek sezonu, głównie pod kątem zdobyczy punktowych, jest dla naszego zespołu bardzo trudny. Mała ilość „oczek” nie martwi nas jednak najbardziej, a widoczny chwilami na boisku brak pewności siebie naszych zawodników. Nie potrafią oni bowiem pokazać w ligowym meczu tego samego co na treningach, na których nierzadko zaskakują trenerów kreatywnością i wzorową współpracą. Jesteśmy przekonani, że kontynuując naszą wspólną pracę zbliżamy się do momentu w którym kompletować punkty będzie dużo łatwiej, a z naszej gry będziemy wszyscy bardziej zadowoleni :)

Najlepszym zawodnikiem wybieramy Tymka Wroteckiego, który w kilku sytuacjach zaimponował nam mądrym i skutecznym odbiorem piłki a przy odrobinie szczęścia mógł zakończyć ten mecz z dwoma lub trzema golami na koncie. Na wyróżnienie, również za swoją postawę w defensywie, zasłużył Staś Leszkowicz.

Barwy FT reprezentowali:

1.  Michał Chomuntowski
2.  Łukasz Gąsiewski
3.  Michał Jaroszewicz                     - 1 asysta
4.  Kacper Koper                           - 1 asysta
5.  Staś Leszkowicz
6.  Igor Makowski
7.  Adrian Nowicki
8.  Borys Redeł (bramkarz w I, II i III kwarcie)
9.  Franek Stańczak                        - 1 gol
10. Grześ Walewski                         - 2 gole
11. Tymek Wrotecki (bramkarz w IV kwarcie) - 1 gol
12. Mateusz Marchlewski

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte