Pozytywne emocje w meczu rocznika 2010 :)
W minioną sobotę, po turnieju rodziców rocznik 2010 rozegrał drugie kontrolne spotkanie w tym roku. Na przeciwko nam stanęła drużyna MKS Piaseczno, reprezentująca na co dzień IV ligowe rozgrywki. Pierwszy raz przyszło nam rozegrać spotkanie pod balonem, a chłopcy na pewno będą mieli po tym meczu miłe wspomnienia.
Pierwsze minuty wskazywały, że będzie to łatwe spotkanie, gdyż wyprowadziliśmy dwa ciosy w ciągu kilku minut. Najpierw Marek Świstak dobrze obsłużył Tomka Salskiego, który strzelił bramkę na 1:0, a chwilę później „Salah” po szybkim wprowadzeniu piłki do gry przez naszego bramkarza Filipa Chwesiuka podwyższył prowadzenie na 2:0. Chłopcy się rozluźnili, grali za głęboko, linia między defensywą a ofensywą była zbyt duża i kosztowało nas to dwie stracone bramki. Nerwowa gra z tyłu, czasem zbyt wolne rozegranie i remis do przerwy.
Druga kwarta rozpoczęła się po myśli gospodarzy, strzelili bramkę obejmując pierwszy raz prowadzenie w tym meczu, lecz z pomocą znowu przyszedł Tomek. Bramkarz Piaseczna popełnił błąd podając piłkę do Tomka, a nasz napastnik wykończył akcję i mieliśmy wynik 3:3. Popełnialiśmy podobne błędy co w pierwszej kwarcie. Kosztowało nas to ponownie utratę bramki. Zbyt daleka gra od przeciwnika, pozwalanie na odwrócenie się i bramka z dystansu przy której Filip nie miał zbyt wielkich szans.
Trzecia kwarta rozpoczęła się znowu od bramki dla gospodarzy, wtedy nasz bramkarz Filip, który rozgrywał bardzo dobre spotkanie przyszedł nam ponownie z pomocą. Szybko wznowił grę, zagrał do Julka Maleszewskiego, a ten wykończył akcję umieszczając piłkę w siatce i mieliśmy gola kontaktowego, 5:4.
W przedostatniej kwarcie udało nam się strzelić jeszcze jednego gola przy którym asystował Hubert Jaśkowiak, a bramkę dającą remis zdobył Bartek Majer.
Ostatnia kwarta dała obydwu zespołom (jak i kibicom) mnóstwo emocji, zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych. Najpierw przeciwnicy zdobyli bramkę dającą prowadzenie w tym meczu, a potem do głosu doszliśmy my. Przy bramce Matiego Gracza asystował Tomek Salski i było 6:6. Filip Chwesiuk w tej kwarcie zaczarował naszą bramkę i kilkukrotnie ratował nas z opresji. Zwycięską bramkę strzelił Mati Gracz, który dobił piłkę po wcześniejszym strzale Tomka Salskiego, 7:6!
Podsumowując naszą grę – zbyt wolne i nerwowe granie od tyłu, brak gry blisko przeciwnika (pozwalanie na odwrócenie się, na strzały z dystansu), momentami gra zbyt głęboko, napastnicy za szeroko i zbyt daleko od siebie (nie wymienili zbyt dużej liczby podań), czasem za mało agresji i chęci odbioru piłki, momentami brak asekuracji i pójście „na raz”
Zawodnikiem meczu zostaje Tomek Salski razem z Filipem Chwesiukiem, ten pierwszy zdobył 3 bramki i zaliczył 2 asysty, a nasz bramkarz oprócz dwóch asyst popisał się świetnymi interwencjami i skutecznie bronił dostępu do naszej bramki.
FT reprezentowali:
1. Julek Maleszewski - gol
2. Hubert Jaśkowiak - asysta
3. Marek Świstak - asysta
4. Bartek Majer - gol
5. Piotr Kaczmarek
6. Mateusz Gracz - 2 gole
7. Filip Chwesiuk - bramkarz i 2 ASYSTY!!
8. Wojtek Fimowicz
9. Krzysio Komorowski
10. Tomek Salski - 3 gole i 2 asysty
Najnowsze komentarze