8.02 oczami Łukasza Sadowskiego, Igora i Szymona Kyrcz oraz Bartka Świdnickiego
Przyjechaliśmy na miejsce o 10, rozpakowaliśmy się. Trener kierownik obozu Filip, powiedział nam jak będziemy rozlokowani, przy czym były jeszcze 2 przeprowadzki.
Było zebranie rady pedagogicznej, lub tajna sekta jak kto woli, teoria spiskowa, sejm walny, w naszej osobie: magnaci trzy małe krzesełka i Gołota. Obiad nie był zły akurat, celujący. Po obiedzie było fascynujące czytanie książek. Potem były telefony. Po telefonowaniu był długi odpoczynek w sumie to graliśmy w mafię. Potem był sparing wewnętrzny, pomiędzy różnymi organami, naczyniami krwionośnymi a mięśniami. Te pierwsze są czerwone a drugie bardziej różowe. Potem była kolacja z placuchami.
Po kolacji były zajęcia podnoszące QI: trzeba było mądrze przedstawić co oznacza zdanie. Nasze brzmiało: tak jak zrobisz pojedynczą rzecz, tak zrobisz wszystkie. Mocne 2 na 10. Młodsi mieli turniej. Po zajęciach była kąpiel, a na koniec pisanie z panią Asią relacji.
Na koniec chcieliśmy zamieścić tradycyjne zdjęcie ale … RODO 
Najnowsze komentarze