Dzisiejszy dzień upłynął przede wszystkim pod znakiem turnieju rocznika 2008, który wybrał się do miejscowości Iłowo – Osada i w silnie obsadzonych zawodach zajął trzecie miejsce. Kiedy zawodnicy wraz z Trenerem Marcinem wrócili do ośrodka, ich starsi koledzy czekali … ze zorganizowaną konferencją prasową…

Nasi brązowi medaliści odpowiadali na liczne pytania, dzięki czemu wszyscy o dramaturgii turnieju dowiedzieli się znacznie więcej. Szerszy opis tych wydarzeń zamieścimy w oddzielnym wpisie!

Rocznik 2007 po obiedzie po raz drugi wyszedł na Orlik by odbyć trening. Ten był mniej intensywny, ale wartościowy. Wcześniej odbyły się niezwykle emocjonujące Kalambury – na prośbę chłopców po raz drugi, ale tym razem nie drużynowo, a indywidualnie. Wygrał Kuba Janus, przed Szymonem Kazaną i Bartkiem Świdnickim, ale co ważne każdy z uczestników zapunktował. Największe problemy przysporzyły m.in. takie hasła jak; „Osoba na szarym końcu” , „Top wszechczasów”. Co najważniejsze jednak mnóstwo było emocji i wszyscy, mimo wcześniejszych oporów u niektórych wkręcili się w zabawę na dobre

Młodsi ponownie trenowali z Trenerem Mateuszem, po czym mieli atrakcje świetlicowe z Panią Asią. Te jak zwykle były wesołe, ale i intensywne. Również była zabawa w kalambury i wyszła bardzo dobrze.

Na kolację mieliśmy spaghetti, które znikało z talerzy w tempie błyskawicznym. W wielu przypadkach konieczne były też dokładki