G.22:55 Relacja z wczorajszego sparingu
Zapraszamy do zapoznania się z relacją z wczorajszego sparingu autorstwa redaktora Rafała Berdygi:
„We wtorek – 27.07.2010 roku zagraliśmy mecz sparingowy z miejscowymi piłkarzami (rocznik 1998 – 1999). Mecz trwał 90 minut w trzech częściach, każda po 30 minut. Ten mecz zaczął się grą w środkowej części boiska i w okolicach naszego pola karnego. Mieliśmy w pierwszych minutach szanse na bramkę, lecz nasz napastnik uderzył minimalnie koło słupka. Niestety już w 10 minucie meczu straciliśmy pierwszą bramkę. W 13 i 14 minucie, po zaciekłej walce w naszym polu karnym strzelono nam drugiego i trzeciego gola. Przegrywaliśmy 3:0. Pod koniec pierwszej połowy nasz fantastyczny bramkarz w 19 i 20 minucie puścił dwie bramki.
Na początku drugiej połowy, bo w 31 minucie (połowy są po 30 minut) strzelono nam kolejnego gola, a w 35 następnego. Nagle po ostatniej bramce zaczęliśmy się bardzo mobilizować i atakować przeciwnika, że udało nam się wywalczyć rzut karny w 42 minucie meczu. Nasz wspaniały strzelec Janek Dolniak wykorzystał karnego i przegrywaliśmy tylko 7:1. Nasze szczęście nie trwało długo, gdyż w 43, 44,47 i 55 minucie strzelono nam 4 kolejne bramki. Musimy pochwalić bramkarza Huberta Ihnatowicza ponieważ to on w 59 minucie meczu wybronił rzut karny przeciwników.
Na początku trzeciej i ostatniej cześci tego spotkania zmieniono naszego golkipera Huberta Ihnatowicza na równie wspaniałego Mikołaja Jagiełę. Bardzo się zmobilizowaliśmy, b w 73 minucie bramkę zdobył Kuba Należyty. Pod koniec meczu nie byliśmy zachwyceni, gdy w 83 i na koniec w 90 strzelono nam kolejne dwa gole. Przegraliśmy to spotkanie 13:2, ale mamy nadzieję, że w następnym sparingu to my tak będziemy ogrywać przeciwników :)”
Nic się nie stało !!! Chłopaki jesteśmy z Wami !!! Głowy do góry !!! Następny mecz wygracie i udowodnicie , że był to tylko wypadek przy pracy!!! Pozdrowienia dla całego obozu .
PS . Miłego dnia synku .
Chłopaki glowy do góry , pełna mobilizacja i nastepny bedzie górą. Trzeba wyciągnąć wnioski i do boju. Pogodnego dnia Warszawka w nadal w deszczu.
W życiu sportowca są też porażki, ale na pewno przekujecie je w sukces. Trzymamy za was kciuki.
Ja bym się tym wynikiem nie przejmował z porażkami też trzeba sobie umieć poradzić. Hubert następnym razem nie dasz sobie strzelić żadnej bramki.
Raz się wygrywa a raz przegrywa,wyciągnąć wnioski i do boju pokażecie im następnym razem kto tu jest lepszy!!!
U nas w Warszawie ciągle pada mam nadzieję ze u was trochę lepiej!
Synku buziaczki i miłego dnia
Sądzę, że to było zamierzone przez „Naszych” …tak tak, napewno. Chłopcy potraktowali ten mecz tylko jako dobrą rozgrzewkę aby uspać czujność miejscowych po to, by przy następnej okazji zaskoczyć ich swoją pełną mobilizacją! Chłopcy głowa do góry i zebrać wszystkie siły!
Pozdrawiam.
Synek, buziaki
Nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało!!!!!!!!!!!!!!!!!
Następne mecze będą już do przodu. Początki są zawsze trudne i słabe, to początek obozu dopiero, trzeba szlifować formę , trenować , trenować, trenować
Dzis bedzie lepiej,głowy do góry,pogoda tez juz bardziej przyjazna,całusy dla Ciebie Wojtuś
Wojciechu,czekam na Ciebie z kinem jak wrócisz,polecimy na szreka i rysia:)
Kubusiu gratuluję gola,tylko uważaj na rękę.Pozdrawiam Mateusza.Trzymajcie się chłopaki.