Uratowany punkt
Wyjazdowy mecz rocznika 2002 z Mazowszem Miętne był słabym widowiskiem, choć emocji nie brakowało. Nasz zespół prezentował się na przemian raz dobrze a raz fatalnie. Mazowsze zagrało bardzo ambitnie i walecznie. Koniec końców zremisowaliśmy 2:2 zdobywając bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.
Pierwsze 4 minuty to całkowita dominacja naszej drużyny. Mądre i cierpliwe rozgrywanie akcji na połowie przeciwnika i próby zaskoczenia defensywnie nastawionych gospodarzy. Gdyby w tym momencie ktoś powiedział, że o remis będziemy musieli walczyć do ostatnich sekund, mało kto zgromadzony na stadionie by w to uwierzył. A jednak.
W 5 minucie wszystko się zmieniło. Najpierw nasz obrońca stracił piłkę pod własnym polem karnym, ale po strzale rywala piłka trafiła w słupek. Kilkadziesiąt sekund później już przegrywaliśmy 0;1. Sami sprokurowaliśmy rzut rożny dla Mazowsza, który celnym strzałem głową wykończył najlepszy i najmniejszy na boisku zawodnik z numerem 10. Nasza obrona kompletnie zaspała.
Kolejny raz po straconym golu ciężko było nam się podnieść i wrócić do „naszej” gry. Popełnialiśmy wiele błędów w obronie, ale jeszcze gorzej wyglądała gra w ataku. Wywalczyliśmy wiele rzutów rożnych jednak żadnego z nich nie potrafiliśmy zamienić na bramkę, mimo że kilkukrotnie wydawało się że piłka wpadnie do bramki. Stworzyliśmy także sytuację sam na sam z bramkarzem, jednak ten instynktownie odbił strzał Miłosza Lubasińskiego.
Rywale dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Maksa Lipskiego. Najpierw nie trafili do pustej bramki, a następnie dobrze zaasekurowali Maksa koledzy z obrony, czym zażegnali niebezpieczeństwo.
Do przerwy 0:1.
Na drugą połowę wyszliśmy z większym animuszem i wiarą w końcowy sukces. Znów osiągnęliśmy przewagę. Kolejny raz zdominowaliśmy przeciwnika. Efektem tego był gol przesuniętego z obrony do ataku Jasia Kraszewskiego. Asystę zanotował Kamil Wiktorowicz. Była to 33 minuta meczu.
Bramka dodała nam skrzydeł. Graliśmy jeszcze lepiej, a kolejny gol dla FT wydawał się tylko kwestią czasu. Znów mieliśmy doskonałą sytuację sam na sam z bramkarzem, dośrodkowywaliśmy ze skrzydeł, próbowaliśmy środkiem. Wciąż jednak był remis.
Niestety w 51 minucie znów straciliśmy gola, znów po rzucie rożnym. Tym razem strzelec gola był kryty, jednak wygrał pojedynek główkowy i umieścił piłkę przy dalszym słupku.
Ostatnie 9 minut plus doliczony czas gry był dla naszych zawodników bardzo trudny. Z jednej strony bardzo chcieli doprowadzić przynajmniej do remisu, ale z drugiej zwyczajnie im nie szło. Ponadto wysoka temperatura dodatkowo wpływała na narastające zmęczenie.
Atakowaliśmy coraz odważniej narażając się na kontry.
Gdy wydawało się, że przegramy w ostatniej minucie rzut wolny w okolicach pola karnego wywalczył Maks Zaron. Do piłki podszedł Patryk Nowosielski i dośrodkował w kierunku dłuższego słupka. Zrobił to źle, ale o dziwo skutecznie i piłka trafiła do Marka Węgrowskiego, który z najbliższej odległości wpakował ją do pustej bramki. 2:2.
Zostało 30 sekund. Mazowsze szybko rozpoczęło ze środka, ale już za moment piłka była w posiadaniu Patryka Nowosielskiego, który popędził z nią na bramkę i zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Ależ byłby to wspaniały finish, gdybyśmy w ciągu ostatniej minuty doliczonego czasu gry zdobyli wyrównującą a następnie zwycięską bramkę.
Mecz skończył się wynikiem 2:2, który jest dla nas sporym rozczarowaniem. Co prawda jadąc do Miętnego nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać, ale patrząc przez pryzmat dzisiejszego meczu możemy być pewni, że zwycięstwo było w zasięgu.
Najlepszym zawodnikiem został wybrany Franek Zagórski – był najbardziej waleczny. Wyróżnienie dla Jasia Kraszewskiego, który poprawnie grał w obronie i ataku i dla Kamila Wiktorowicza – imponował pewnością siebie. Obronił co mógł, aktywny i pewny na przedpolu, a do tego asysta.
FT reprezentowali:
- Maks Lipski – bramkarz I połowa
- Kamil Wiktorowicz – bramkarz II połowa, 1 asysta
- Kuba Głuchowski
- Marek Węgrowski – 1 gol
- Jasiek Kraszewski – 1 gol
- Franek Zagórski
- Miłosz Lubasiński
- Bartek Górniak
- Marcin Borkowski
- Patryk Nowosielski – 1 asysta
- Igor Małyszko
- Maks Zaron
- Bartek Ostrowski
- Janek Lulek
Najnowsze komentarze