Przegrana kopanina
Mecz ligowy z Kosą Konstancin w niczym nie przypominał rozgrywek w najwyższej klasie rozgrywkowej rocznika 2002. Słaby poziom piłkarski prezentowały obie drużyny, typowa podwórkowa kopanina, w dodatku na słabo przygotowanym boisku. Mecz przegraliśmy po słusznie podyktowanym rzucie karnym w ostatnich minutach spotkania. Szkoda.
Jedni powiedzą, że był to mecz na remis, drudzy uznają że mogliśmy wygrać, a jeszcze inni, że słusznie przegraliśmy. Nie to jest jednak najważniejsze. Istotniejsze jest to aby zawody 12-latków prowadzone były w sportowej i kulturalnej atmosferze, która powinna wynikać z pracy Sędziego, Trenerów, Zawodników i Rodziców. Nie zagłębiając się w szczegóły, warto tylko dodać, że w tej kategorii byliśmy zdecydowanie górą. W naszym przekonaniu Sędzia także sędziował bardzo dobrze. Na podkreślenie tych słów warto dodać, że uważa tak drużyna, która straciła gola z rzutu karnego w ostatnich minutach meczu oraz dwukrotnie otrzymała kary minutowe, przy jednej karze dla Kosy.
W sobotę piłka nożna przegrała.
Sam mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Pierwsze minuty należały do FT. Z czasem mecz się wyrównał, a Kosa stawała się coraz groźniejsza. W 15 minucie jednak to FT wyszło na prowadzenie. Fantastycznie w tej akcji zagrał Maks Zaron, który przytomnie zachował się w zamieszaniu przed polem karnym i skierował piłkę do pustej bramki. Asystę przy tym golu zanotował Patryk Nowosielski.
Z prowadzenia cieszyliśmy się przez 5 minut. W 20 minucie straciliśmy gola po rzucie rożnym.
Do przerwy wynik się nie zmienił, choć tylko centymetrów do szczęścia zabrakło Marcinowi Borkowskiego w jednej z ostatnich akcji pierwszej odsłony.
Na drugą połowę wyszliśmy jakby zaspani i o mało nie straciliśmy gola już po kilkudziesięciu sekundach. Świetną interwencją popisał się Kamil Wiktorowicz.
Z czasem mecz stawał się coraz brzydszy, brutalniejszy i nieprzyjemny dla oka. Kary minutowe otrzymało łącznie trzech zawodników, dwóch z FT i jeden z Kosy. Przez ponad dwie minuty graliśmy w osłabieniu dwóch zawodników, ale Kosa na szczęście nie potrafiła tego wykorzystać.
Żadna ze stron nie miała 100-procentowych okazji na podwyższenie wyniku.
W końcówce meczu zupełnie bez sensu doprowadziliśmy do rzutu karnego dla Kosy. Zawodnik gospodarzy oddał pewny strzał i nie dał szans Kamilowi.
Rzuciliśmy się do odrabiania strat, ale w najlepszej i najładniejszej akcji drugiej połowy Maks Zaron strzelił głową obok słupka.
Najlepszym zawodnikiem FT został wybrany właśnie Maks Zaron – wygrywał wiele pojedynków 1×1, strzelił gola i był bliski drugiego trafienia.
Wyróżnienie dla Marka Węgrowskiego. Jak zwykle pewny w obronie!
Całej drużynie należą się słowa uznania za podjętą walkę i nie odpuszczanie do ostatnich minut spotkania. Szczególnie w walce ze znacznie większymi rywalami (rywalem).
FT reprezentowali:
- Maks Lipski – bramkarz I połowa
- Kamil Wiktorowicz – bramkarz II połowa
- Kuba Głuchowski
- Marek Węgrowski
- Jasiek Kraszewski
- Miłosz Lubasiński
- Kacper Cerlica
- Kuba Zborowski
- Jasiek Lulek
- Patryk Nowosielski 1 asysta
- Igor Małyszko
- Patryk Kędziora
- Kuba Krysik
- Marcin Borkowski
- Maks Zaron 1 gol
Najnowsze komentarze