W sobotnie popołudnie rocznik 2003 rozegrał trzeci tej zimy sparing z KS Raszyn. Po przegranej 3:6, wygranej 3:1 dziś znów wygraliśmy, tym razem 5:2. Mecz toczył się przy padającym deszczu, silnym wietrze i niskiej temperaturze. Dla naszych zawodników aura jednak nie straszna i z ochotą rozegraliśmy kolejny sprawdzian.

Niestety w żadnym z zimowych sprawdzianów nie udało nam się zebrać kompletu zawodników. Za każdym razem kogoś brakuje, przez co ciężko ustabilizować pewne elementy gry. Wciąż zagadką pozostaje pierwsza dziewiątka, a do ligi coraz mniej czasu.

Dzisiejsze spotkanie podzielone było na trzy dwudziestominutowe tercje. Na początku znów było nieco chaosu, ale tym razem udało się go opanować nim straciliśmy bramkę. Po kilku minutach osiągnęliśmy przewagę i staraliśmy się utrzymywać przy piłce. Chcieliśmy zmieniać tempo gry i nawet w najtrudniejszych sytuacjach nie wykopywać piłki „na oślep”. W zdecydowanej większości sytuacji sztuka ta nam się udawała za co należą się brawa naszej drużynie. Dobrze funkcjonował także pressing, czego efektem był pierwszy gol, którego strzelił Tomek Okleka. Wysoki atak Kajtka Kyrcza zmusił obrońcę do błędu, piłkę przejął Tomek i mocnym strzałem w róg zmusił bramkarza do kapitulacji. Prowadzeniem 1:0 zakończyliśmy premierowe 20 minut.

Druga część meczu była podobna do pierwszej, z tym że mieliśmy jeszcze większą przewagę. Przez długi czas piłka była na połowie gospodarzy, a my czyhając na błędy Raszyna strzelaliśmy kolejne gole. Na 2:0 podwyższył, po pięknej solowej akcji, Janek Sęk. Janek minął 4 rywali i uderzył, a śliska piłka wpadła pod brzuchem bramkarza. Minutę później, w 23 minucie meczu, trzecią bramkę dla FT zdobył Alek Bruczko. Alek stale się rozwija a dzisiejszy gol był nagrodą za pracę wykonywaną na treningach.

Na trzech golach nie poprzestaliśmy. Kajtek Kyrcz, w 30 minucie meczu, po raz czwarty zmusił bramkarza do kapitulacji. Gol również był wynikiem aktywnej gry obronnej na połowie rywala. Niestety w 33 minucie popełniliśmy błąd w rozegraniu piłki. Jedno niedokładne podanie w strefie obronnej trafiło do napastnika Raszyna, który bez problemu umieścił piłkę w bramce. Błąd ten był jednak wkalkulowany w taktykę i sposób gry. Prowadzeniem 4:1 skończyła się druga tercja.

Ostatnia część mecz długo nie przynosiła żadnych bramek. Nasi piłkarze w dogodnych sytuacjach chcieli wejść z piłką do bramki zamiast strzelić z dystansu. Graliśmy także zbyt wąsko by zaskoczyć skomasowaną obronę Raszyna. W dodatku na 2 minuty przed końcem meczu „nadzialiśmy” się na kontrę, w wyniku której straciliśmy drugiego gola. Szkoda bo przez kilka poprzednich minut bez przerwy przebywaliśmy na połowie rywala i wydawało się, że to my prędzej zdobędziemy kolejną bramkę, niż stracimy. Na szczęście jednak, by milej wracało się do domów ostatnie słowo należało do FT. Kuba Janiak wywalczył rzut rożny, który idealnie wykonał Antek Gondek. Wrzucił wprost na głowę Janka Sęka, a ten pięknie strzelił głową w sam róg. W ten sposób wynik spotkania został ustalony na 5:2.

Dziękujemy rywalom za ten „trójmecz” i życzymy powodzenia w grach ligowych.

Mimo wygranego spotkania musimy mieć świadomość, że aby zdobywać punkty w meczach pierwszoligowych, które zaczniemy już w kwietniu musimy grać znacznie lepiej. Pierwszym poważnym testem będzie mecz w przyszły weekend kiedy to zmierzymy się z MOSiR-em Mińsk Mazowiecki – jedną z najlepszych drużyn w okręgu siedleckim. Miniony sezon skończył na drugim miejscu, w 8 meczach wygrał 6 razy strzelając 65 goli i tracąc tylko 5.

W dzisiejszym meczu nie wyróżniamy nikogo. Cały zespół grał na równym poziomie.

FT reprezentowali:

1. Wojtek Malicki,
2. Szymon Dobiegała
3. Tomek Kiełczykowski
4. Janek Sęk 2 gole
5. Maks Dobrowolski
6. Franek Słoniewski
7. Antek Gondek 1 asysta
8. Alek Bruczko 1 gol
9. Michał Starachowski
10. Tristan Castaing
11. Kamil Anaszko
12. Kajtek Kyrcz 1 gol
13. Tomek Okleka 1 gol
14. Kuba Janiak
15. Mateusz Kazana

PS. Niestety nie mamy zanotowane kto asystował przy pozostałych bramkach