Przegrywamy coraz mniej
Mecz z Legią dla rocznika 2003 to kolejna ekstremalnie trudna lekcja. Wcześniej takie same odbyliśmy grając na pierwszoligowym froncie z Barceloną i Dolcanem. Wniosek; przegrywamy nadal, ale coraz mniej. Z legią już tylko 0:3.
Uczciwie trzeba przyznać, że Legia przez cały mecz przeważała, a szczególnie w pierwszej połowie bramka strzeżona przez Wojtka Malickiego była jak zaczarowana. W drugiej połowie jednak, choć % posiadania piłki się nie zmienił, to Legia nie potrafiła sobie stworzyć wielu sytuacji bramkowych, co zawdzięczamy wyraźnej poprawie gry w obronie.
Co ciekawe w I minucie meczu to nasz zespół powinien wyjść na prowadzenie, ale nie udało nam się wykorzystać sytuacji sam na sam. W kolejnych minutach przewaga Legii rosła, ale Wojtek Malicki bronił dobrze a w dodatku szczęśliwie. Bardzo długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Dopiero w 28 minucie po błędzie w kryciu przy rzucie rożnym niepilnowany zawodnik gości strzelił bramkę głową.
W przerwie porozmawialiśmy o tym co możemy jeszcze poprawić i trzeba przyznać, że chłopcy zagrali lepiej. Lepiej w defensywie. Legia próbowała na wiele sposobów, ale zawsze któryś z naszych zawodników był tam gdzie powinien, a jak nie to Wojtek Malicki wciąż bronił skutecznie. Szczególnie warta odnotowania była interwencja Wojtka kiedy po strzale głową, instynktownie rzucił się i odbił piłkę na poprzeczkę.
W drugiej połowie Legia strzeliła dwa gole, w 32 minucie po strzale z dystansu oraz w 54 minucie po słabym strzale i jedynym błędzie Wojtka. Legia miała jeszcze rzut karny po przypadkowym zagraniu ręką jednego z naszych zawodników, ale Wojtek Malicki nie dał się pokonać i zmusił strzelającego do posłania piłki daleko poza bramkę
Musimy się cieszyć ze stopniowych postępów naszych zawodników oraz całego zespołu. Gramy mądrzej, dojrzalej i przede wszystkim przeciw każdej z drużyn staramy się grać w piłkę, a nie wybijać byle dalej. Co prawda nadal brakuje nam gola ale i on na pewno w końcu padnie. Obecnie przechodzimy przyspieszony kurs pod tytułem piłka nożna. Z całą pewnością zdobyte umiejętności oraz doświadczenie będzie procentowało w kolejnym sezonie.
Trzeba pochwalić naszych zawodników, za wielką ambicję jaka charakteryzowała ich grę przez cały mecz. Przebiegli wiele kilometrów, walczyli jak lwy i pokazali się z jak najlepszej strony.
Najlepszym zawodnikiem FT został wybrany Kuba Janiak. Wyróżnienia dla Antka Cybulskiego, Tristana Castaing i Maksa Dobrowolskiego.
FT reprezentowali;
- Wojtek Malicki, bramkarz
- Antek Cybulski, kapitan
- Maks Dobrowolski
- Szymon Dobiegała
- Tomek Okleka
- Dawid Gnidiuk
- Tristan Castaing
- Kuba Janiak
- Grześ Możeluk
- Mateusz Kazana
- Tomek Kiełczykowski
- Franek Słoniewski
to był naprawdę świetny mecz w wykonaniu zawodników FT 2003/2004 – bardzo mi się podobała gra
dziękujemy i do przodu