Pewne zwycięstwo na początek sezonu
Rocznik 2007 udanie rozpoczął sezon 16/17 na szczeblu drugoligowym. Wyjazdowy mecz do Konstancina nie należał do łatwych, szczególnie biorąc pod uwagę rozmiary boiska, ale mimo to chłopcy dali sobie radę i pokonali miejscowy KS 8:4.
Dzięki temu zwycięstwu wreszcie na dobre możemy wyrzucić z pamięci rywalizację z KS Konstancin z zeszłego sezonu kiedy to w kilka ostatnich minut meczu roztrwoniliśmy trzy bramkową przewagę. Przed meczem jednak jeszcze o tym pamiętaliśmy i chyba podziałało to na nasz zespół mobilizująco.
Początki zawsze są niewiadomą i tak też było w niedzielę. Szczególnie, że z powodu bardzo małego boiska, zagraliśmy w zmienionym ustawieniu po raz pierwszy w życiu. Jednak dzięki koncentracji na odprawie przedmeczowej wszystko szybko stało się jasne. Od pierwszych minut osiągnęliśmy wyraźną przewagę i stwarzaliśmy wiele zamieszania pod bramką gospodarzy. Co prawda było tak ciasno, że nie udawało nam się oddawać zbyt wielu strzałów z przygotowanych pozycji, ale i tak chłopcom należą się wielkie brawa. Znakomicie współpracowało ofensywne trio złożone z Kuby Janusa, Igora Wydmańskiego i Igora Kyrcza. Szybka wymiana podań na małej przestrzeni, komunikacja i zrozumienie powodowały, że ręce same składały się do oklasków. Nieco gorzej, choć też poprawnie wypadał nasz blok defensywny, który chwilami sprawiał wrażenie rozkojarzonych.
Na prowadzenie wyszliśmy w 9 minucie meczu. Szymon Wolak wykonał aut, a z woleja potężnie uderzył Kuba Janus. Niestety w 11 minucie był już remis. Pierwsza akcja rywala i od razu gol. Gospodarze uwierzyli, że mogą powalczyć i powalczyli. Dwóch zawodników KS naciskało naszych obrońców i kilka razy zmusili nas do błędu. Uczciwie mówiąc mieliśmy szczęście, że na pierwszą kwartę nie schodziliśmy przegrywając, kiedy to z pustej bramki piłkę wybił najpierw Julek Sveen, a następnie Bartek Świdnicki. Co ciekawe, nie dość, że na pierwszą przerwę nie schodziliśmy przegrywając, to schodziliśmy wygrywając. W ostatniej akcji inauguracyjnej kwarty Igor Wydmański wypuścił Igora Kyrcza, który w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza KS-u.
Na drugą część wyszliśmy w niezmienionym składzie po to by z jeszcze większym animuszem ruszyć na rywala. To udało się doskonale już w 1 minucie. Kuba Janus wypatrzył Igora Kyrcz, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Chwilę później na boisko weszli zmiennicy. Wcale nie radzili sobie gorzej. Walczyli, próbowali konstruować akcje ale nieco mniej ze sobą współpracowali. Gole w tej części już nie padły. 3:1.
Trzecia część meczu była najlepsza w naszym wykonaniu. Co prawda zaczęła się od drugiej bramki gospodarzy, którzy wykorzystali prosty błąd naszego obrońcy. Następnie jednak w 36, 37 i 38 minucie zdobyliśmy trzy gole. Najpierw strzelił Igor Wydmański po podaniu Igora Kyrcza, następnie role się odwróciły i tym razem Igor Wydmański podał a hat-tricka ustrzelił Igor Kyrcz. Na 6:2 strzelił Szymon Wolak pewnie wykorzystując rzut karny.
Ostatnia część meczu ponownie zaczęła się od utraty gola. Tym razem prowadzący zawody podyktował rzut karny dla gospodarzy. Odpowiedzieliśmy w 52 minucie kiedy piłkę przy linii końcowej boiska dogonił Igor Kyrcz i wycofał do nadbiegającego Szymona Kazany. Ten uderzył pod poprzeczkę a bramkarz był bez szans.
W kolejnej akcji potężnie uderzył Franek Musiał, ale trafił w poprzeczkę. Chwilę później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Igor Wydmański, tym razem po bardzo ładnym podaniu Szymona Wolaka. W doliczonym czasie gry świetny, filigranowy napastnik gospodarzy ustalił wynik meczu na 8:4 dla FT.
Najlepszymi zawodnikami zostali wybrani Kuba Janus, Igor Kyrcz i Igor Wydmański. Wyróżnienie dla Szymona Kazany.
Dziękujemy kibicom, za głośne śpiewy i (jak zwykle) postawę fair play.
FT reprezentowali:
- Szymon Flak
- Bartek Świdnicki
- Julek Sveen
- Szymon Wolak 1 gol i 3 asysty
- Kuba Janus 1 gol i 1 asysta
- Igor Wydmański 2 gole i 2 asysty
- Igor Kyrcz 3 gole i 2 asysty
- Kuba Musialik
- Szymon Kazana 1 gol
- Tomek Pilarek
- Franek Musiał
- Łukasz Sadowski
- Szymon Kyrcz
- Maciek Maciąg
Najnowsze komentarze