Home > Aktualności > Puma nie taka straszna :)

Puma nie taka straszna :)

Wrzesień 19th, 2016

Ciekawe i zacięte widowisko mogliśmy obejrzeć w sobotni poranek przy ul. Sarabandy, gdzie rocznik 2007 FT podejmował zespół FC Puma. Pierwszy mecz w roli gospodarza ostatecznie przyniósł nam zwycięstwo aż 7:3, choć do końca trzeciej kwarty był remis.

Nasi zawodnicy do meczu podeszli skoncentrowani i od pierwszego gwizdka starali się realizować wspólnie nakreślony plan. Już w 2 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Po rzucie rożnym i małym zamieszaniu w polu karnym Szymon Kazana skierował piłkę do Igora Kyrcz, który sprytnym strzałem nie dał szans bramkarzowi rywala.

Zdobyty gol nie podziałał deprymująco na gości, którzy szybko chcieli odrobić straty. Chwilowa przewaga Pumy nie zakończyła się jeszcze  wyrównaniem. Gra FT mogła się podobać. Szerokie rozgrywanie piłki, z częstą zmianą strony i wykorzystaniem wszystkich zawodników. Cierpliwie budowane akcje i pewność w poczynaniach. To wszystko charakteryzowało nasz zespół. Niestety jednak nie podwyższyliśmy prowadzenia. Ponadto w 11 minucie był remis 1:1. Strata piłki obok naszego pola karnego, szybki strzał i dobitka zmusiły dobrze grającego Szymona Flaka do wyjęcia piłki z siatki. 4 ostatnie minuty wyglądały gorzej. Nagle przestaliśmy współpracować między liniami obrony i ataku, wkradła się nerwowość.

Druga kwarta była lepsza. Graliśmy szybciej, pewniej i poprawiliśmy błędy z pierwszej części. Chłopcy znów potwierdzili, że potrafią słuchać a ich świadomość piłkarska jest na coraz wyższym poziomie. Efekty widzieliśmy niemal od razu również w postaci goli. W 3 minucie Łukasz Sadowski celnym podaniem rozpędził Igora Wydmańskiego, który wszedł między dwóch obrońców i uderzył. Przed piłką przebiegł jeszcze Igor Kyrcz, który zmylił bramkarza Pumy, a piłka wpadła do bramki.

Dwie minuty później piłkę w środkowej strefie przejął Igor Wydmański, popędził prawą stroną boiska, przełożył rywala i wyłożył piłkę przed pustą bramkę do czyhającego tam Igora Kyrcz, który nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki. 3:1 nie było jednak wynikiem gwarantującym nam końcowy sukces. Puma się nie poddawała i w 10 minucie zmniejszyła prowadzenie FT. Tak nie udolnie próbowaliśmy wybić piłkę z własnego pola karnego, że ta wreszcie trafiła pod nogi rywala a następnie do naszej bramki. Mieliśmy okazje by prowadzenie podwyższyć, ale po pierwsze świetnie bronił bramkarz gości, a po drugie mieliśmy problemy ze skutecznością. Kilka akcji było niezwykłej urody. Na najwyższym poziomie układała się współpraca Igora Kyrcza i Igora Wydmańskiego. Gdy w pewnym momencie kilka razy wymienili między sobą podania na niewielkiej przestrzeni, wydawało się, że piłka musi wpaść do bramki. Niestety jednak wylądowała na poprzeczce.

Trzecia kwarta okazała się jedyną którą przegraliśmy. Co prawda tylko 1:0, ale jednak. Nie znaczy to, że była słaba, choć na pewno druga i czwarta była lepsza. Gola straciliśmy w 40 minucie. Wyprowadzaliśmy kontrę, która mogła zakończyć się golem dla FT. Brak komunikacji spowodował stratę i re-kontrę. Wystarczyło pójście „na raz”, żeby napastnik Pumy znalazł się w sytuacji sam na sam z Szymonek Flakiem. Szymon dalekim wyjściem skrócił kąt i zmusił rywala do niecelnego strzału. Piłka odbiła się jednak od słupka i trafiła pod nogi nabiegającego drugiego napastnika gości. 3:3.

Ostatnia kwarta, wygrana aż 4:0, nie do końca odzwierciedla jej przebieg. Przez pierwsze 6 minut gra była niezwykle zacięta, a dwa błędy w rozegraniu piłki od bramki mogły zakończyć się golem gości. Na szczęście jednak naprawialiśmy błędy. Szczególnie warta podkreślenia jest interwencja Szymona Kazany, który w ostatniej chwili zablokował uderzenie rywala.

W 54 minucie prawą stroną przedarł się Kuba Musialik, minął obrońcę i uderzył. Niewykluczone, że piłka zmierzała do bramki, jednak dla pewności Igor Kyrcz dostawił nogę i zdobył czwartą bramkę dla FT. Już minutę później zachowanie Kuby Musialika powtórzył Igor Wydmański i również z prawej strony mocno skierował piłkę do bramki. Po drodze piłka trafiła w nogę obrońcy i z impetem wpadła do siatki. Dwa gole przewagi nie wystarczały naszym zawodnikom. Przeprowadzaliśmy wiele pięknych akcji i zdobyliśmy jeszcze dwa gole. W 57 minucie Szymon Wolak wycofał piłkę do Julka Sveena, ten spokojnie przyjął i uderzył w dalszy róg. Zasłonięty bramkarz nie miał szans. Na koniec, w ostatniej minucie meczu, rzut rożny wykonał Bartek Świdnicki. Wypatrzył niepilnowanego Łukasza Sadowskiego, który bez przyjęcia uderzył ustalając wynik meczu na 7:3.

Zwycięstwo może nieco za wysokie, ale zasłużone. Zagraliśmy dobry i co najważniejsze równy mecz, bez przestojów i wielu błędów. Poziom rozgrywania piłki stał na zadowalającym poziomie.

Najlepszym zawodnikiem wybieramy Igora Wydmańskiego. Znów był wszędzie i co chwilę nakręcał nasze akcje. Wyróżnienia dla Julka Sveena (imponuje pewnością w poczynaniach i świadomością kiedy należy podłączyć się do akcji ofensywnych, a kiedy piłkę wycofać) i Igora Kyrcza (doskonale umie się znaleźć tam gdzie jest piłka). Wartym podkreślenia jest jednak fakt, że cały zespół zaprezentował się poprawnie, szczególnie w obliczu zeszłotygodniowego słabszego meczu w Piasecznie.

FT reprezentowali:

  1. Szymon Flak
  2. Julek Sveen 1 gol
  3. Szymon Wolak – 1 asysta
  4. Bartek Świdnicki – 1 asysta
  5. Maciek Maciąg
  6. Szymon Kyrcz
  7. Szymon Kazana – 1 asysta
  8. Igor Jasiurkowski
  9. Łukasz Sadowski – 1 gol i 1 asysta
  10. Tomek Pilarek
  11. Igor Wydmański – 2 gole i 1 asysta
  12. Igor Kyrcz – 3 gole
  13. Kuba Musialik – 1 asysta
  14. Kacper Zgórzyński

PS> Dziękujemy za kibicowanie zawodnikom, którzy z różnych przyczyn nie zostali powołani (Kuba i Bartek Kusyk, Kuba Janus i Mikołaj Brela)

PS1> Dziękujemy za piękny doping niosący nas do zwycięstwa.

Kategorie:Aktualności Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte