Home > Relacje meczowe > Tylko remis z Mazurem

Tylko remis z Mazurem

Listopad 1st, 2016

Rocznik 2003 rozgrywał w minioną niedzielę rewanżowy mecz z Mazurem Radzymin. W pierwszej rundzie zremisowaliśmy więc teraz liczyliśmy, iż na własnym boisku zainkasujemy trzy punkty. Niestety, choć niewiele zabrakło, to tylko zremisowaliśmy 2:2. Tym bardziej żal straconych punktów, bowiem prowadziliśmy już 2:0.

Na mecz powołanych było jedynie 14 zawodników, z których dzień przed meczem jeden się rozchorował. Ostatecznie było więc nas tylko 13. W rezerwie pozostawał tylko jeden gracz z pola. W naszych szeregach brakowało aż ośmiu zawodników z czego aż pięciu z pierwszego składu sprzed tygodnia. Te okoliczności spowodowały, że pierwsza jedenastka złożona była w sposób eksperymentalny. Obiektywnie rzecz biorąc przeciwnik również przyjechał w wąskim składzie niemal bez zmienników.

Do meczu podeszliśmy jednak bardzo ambitnie i od początku osiągnęliśmy przewagę. Musieliśmy oczywiście uważać na akcje rywala, ale to my przeprowadzaliśmy ich znacznie więcej. Atakowaliśmy środkiem i bokami, oddawaliśmy strzały, próbowaliśmy akcji indywidualnych. Czasem brakowało dokładności, ale na mocno namokniętym i nierównym boisku o nią szczególnie trudno. Z naszej gry mogliśmy być zadowoleni, szczególnie z dużego zaangażowania. Cały zespół był drużyną ciągnącą przysłowiowy wózek w tę samą stronę.

W 21 minucie piękną akcję indywidualną, zakończoną cudownym strzałem popisał się Marcel Winiarski. Nie ma sensu za wiele o niej pisać skoro można zobaczyć:

Tuż po objęciu prowadzenia niewiele zabrakło byśmy je stracili. Niebezpieczną okazję miał rywal ale w sytuacji sam na sam znakomicie spisał się Hubert Zgórzyński odbijając strzał nogami.

Kolejne minuty były podobne do poprzednich. Czasem atakował Mazur, ale więcej akcji przeprowadzał nasz zespół. Aktywny po prawej stronie był Maciek Czapliński. I to właśnie Maciek zdobył drugiego gola. Rzut z autu w 31 minucie wykonał Janek Winiarski, Maciek zasłonił piłkę i przeprowadził wzdłuż linii końcowej boiska. Gdy znalazł się już bardzo blisko bramki uderzył między nogami bramkarza Radzymina. Prowadziliśmy 2:0. (Ten gol niestety się nie nagrał).

Od tego momentu naszym celem stało się utrzymanie prowadzenia do końca pierwszej połowy, ale niestety ta sztuka nam się nie udała. W 34 minucie zabrakło nam doświadczenia i chłodnej głowy. Zbyt wiele osób podłączyło się do kolejnej akcji ofensywnej przez co nie zatrzymaliśmy kontry rywala. Co prawda bliski tej sztuki był dobrze dysponowany Kuba Prokosiński, ale piłka tak nieszczęśliwie się odbiła, że za momont wróciła do napastnika gości. Ten wbiegł między naszych obrońców i pokonał Huberta Zgórzyńskiego.

Prowadzeniem 2:1 dla FT zakończyła się pierwsza połowa.

W drugiej niestety wypadliśmy znacznie słabiej. Rywal ruszył do odrabiania strat i teraz to on częściej gościł pod naszym polem karnym. Nie tworzył wielu sytuacji, a gdy już się nadarzały świetnie radził sobie Hubert Zgórzyński. Naszym problemem przede wszystkim była duża niedokładność i nerwowość. Nie umieliśmy już tak jak w pierwszej połowie cierpliwie tworzyć akcji. Zbyt szybko pozbywaliśmy się piłki. Niepotrzebnie poszliśmy na wymianę ciosów.

Wartą odnotowania akcją była ta, w której Aleks Bartosz prostopadłym podaniem wypuścił Tomka Oklekę. Tomek strzelił mocno i celnie, ale bramkarz z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Gdybyśmy strzelili na 3:1 pewnie nie wypuścilibyśmy zwycięstwa z rąk. A tak w 56 minucie padłą bramka wyrównująca dla Radzymina. Po rzucie z autu piłka przeszła przez nasze pole karne i trafiła do niepilnowanego rywala, który lewą nogą nie dał szans Hubertowi.

Próbowaliśmy zaatakować i po raz drugi wyjść na prowadzenie, ale niestety nasze akcje nie przyniosły spodziewanego efektu. Pod naszą bramką kilka razy zrobiło się niebezpiecznie, ale najpierw Hubert, a później Jego zmiennik, Wojtek Malicki nie dali sobie strzelić trzeciej bramki.

Na pochwałę zasługuje cały zespół, bo w takich okolicznościach nie było łatwo walczyć, a przecież mimo niedosytu nie przegraliśmy meczu.

Najlepszym zawodnikiem, biorącym najczęściej grę na siebie i próbującym zwojować coś w ofensywie został wybrany Antek Gondek. Wyróżnienia dla Marcela Winiarskiego i Kuby Prokosińskiego.

FT reprezentowali:

  1. Hubert Zgórzyński
  2. Marcel Winiarski – 1 gol
  3. Janek Winiarski – 1 asysta
  4. Szymon Dobiegała
  5. Kuba Prokosiński
  6. Antek Gondek
  7. Aleks Bartosz
  8. Franek Słoniewski
  9. Tomek Okleka
  10. Maciek Czapliński 1 gol
  11. Kajtek Kyrcz
  12. Maciek Zalewski
  13. Wojtek Malicki
Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte