Udany rewanż z Championem
W sobotę, niedługo po meczu rocznika 2008 na boisko przy ul. Sarabandy 16/22 wybiegli zawodnicy z grupy 2009/10. Zapewne nie chcieli być gorsi od starszych kolegów, którzy swój mecz wygrali i również sięgnęli po trzy punkty, prezentując przy tym bardzo dobrą i ofensywną grę.
Pierwsza połowa debiutanckiego sezonu była dla tej grupy trudna. Naszym zawodnikom udało się wygrać tylko jedno spotkanie, ale w każdym starali się zaprezentować jak najlepiej i zawsze do końca walczyli o jak najlepszy rezultat. Przed meczem szóstej kolejki zakładaliśmy, że drużyna STF Champion nie będzie łatwym do pokonania rywalem ale jednocześnie wierzyliśmy w naszą dobrą grę i mieliśmy nadzieję na zrewanżowanie się przeciwnikom za porażkę z pierwszego wrześniowego weekendu. Od początku nasi zawodnicy wyszli pewni swoich umiejętności i odważnie zaatakowali przeciwnika. Już w 2 minucie pierwszy strzał w kierunku bramki gości oddał Igor Makowski. Chwilę później podania szybko wymienili Grześ Walewski ze wspomnianym już Igorem, ale strzał tego drugiego ponownie nie znalazł drogi do bramki. Atakowaliśmy coraz odważniej nie zapominając też o grze w defensywie. W tej świetnie mecz rozpoczął Michał Jaroszewicz, która totalnie zdominował prawą część boiska. Nie tylko skutecznie piłkę odbierał, ale też często szukał prostopadłego podania do wysuniętych na połowę przeciwnika kolegów. To właśnie on zapoczątkował akcję po której FT objęło prowadzenie. W 7 minucie dokładnie podał do Michała Bigoszewskiego, który strzelił pierwszego gola w tym meczu. Chwilę później było już 2-0, a bramkarza Championa tym razem pokonał Grześ Walewski. Nie tylko graliśmy dobrze w ofensywie ale też umiejętnie rozbijaliśmy próby ataków gości. Dlatego też przez większość tej kwarty byliśmy spokojni o to co dzieje się na boisku. Być może ten spokój zgubił naszych zawodników, ponieważ w 11 minucie rywale zdołali pokonać stojącego między naszymi słupkami Tymka Wroteckiego. Niewiele to jednak zmieniło, jeśli chodzi o postawę naszego zespołu. Nadal graliśmy ofensywnie, a podsumowaniem tego była dwójkowa akcja w której udział brali Kacper Koper i Grześ Walewski. Po szybkiej wymianie podań w środku boiska Kacper zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, a piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek po czym z pola karnego wybili ją obrońcy Championa. Do przerwy prowadziliśmy 2-1, a z gry naszego zespołu byliśmy bardzo zadowoleni
Druga część gry rozpoczęła się znów od ataków FT, a pierwszy strzał już w 17 minucie oddał Filip Kubiś, który dostał podanie od Michała Chomuntowskiego. Następne minuty stały jednak pod znakiem walki w środku boiska i słabo zorganizowanych prób ataków z obu stron. Goście chwilami osiągali przewagę, szybko odbierali nam piłkę w okolicach środka boiska i mocno utrudniali rozpoczęcie gry naszemu bramkarzowi. Na kolejną okazję dla gospodarzy musieliśmy czekać do 27 minuty, kiedy to dwójkową akcję przeprowadzili tym razem Filip Kubiś i Grześ Walewski. Nam skuteczności brakowało, a chwilę później stan meczu zdołali wyrównać przeciwnicy. Trzeba przyznać, że na tego gola zapracowali swoją postawą w tej części gry. Nasi zawodnicy przed przerwą próbowali jeszcze ponownie wyjść na prowadzenie ale szczęścia przy strzale zabrakło Igorowi Makowskiemu. Po 30 minutach mieliśmy remis, ale czuliśmy że ten mecz może jeszcze potoczyć się po naszej myśli.
Trzecia kwarta znów odbywała się pod dyktando FT. Już w 31 minucie kilka podań bez przyjęcia piłki wymienili Grześ Walewski i Michał Bigoszewski ale do zdobycia gola znów zabrakło niewiele. W 34 minucie groźny strzał oddał Kacper Koper, a chwilę później on podawał a bliski pokonania bramkarza gości był Grześ Walewski. Niedługo później ten sam zawodnik uderzał piłkę głową, jednak i tym razem nie mógł cieszyć się z gola. Przewaga naszej drużyny rosła i byliśmy przekonani, że gol dla FT musi zaraz paść. W 38 minucie znów groźny strzał oddał Igor Makowski. Wreszcie przyszła 42 minuta i gol dający ponowne prowadzenie naszemu zespołowi. Drugą asystą w tym meczu popisał się Michał Jaroszewicz, a swojego drugiego gola zdobył Grześ Walewski. Dwie minuty później ten sam zawodnik miał szansę na hat-trick ale nie zdołał z rzutu wolnego pokonać golkipera gości. Ostatnim ofensywnym akcentem tej kwarty była akcja i groźne uderzenie Łukasza Gąsiewskiego. Przed ostatnim kwadransem zasłużenie prowadziliśmy jednym golem, ale wiedzieliśmy że do końca meczu musimy pozostać czujni i skoncentrowani.
Czwartą część meczu rozpoczęliśmy wręcz wzorowo. Już w 47 minucie swój świetny występ mógł golem podsumować Michał Jaroszewicz, ale nie dał rady pokonać bramkarza Championa. Nie minęła jednak minuta, a przed polem karnym rywala faulowany był Łukasz Gąsiewski i sędzia podyktował rzut wolny dla FT. Do piłki podszedł Igor Makowski i oddał mocny, bardzo precyzyjny strzał. Po jego uderzeniu piłka poszybowała pod poprzeczkę i wpadła do bramki rywali. Piękny gol dający naszemu zespołowi dwubramkowe prowadzenie! Trzy minuty później znów szansę na pokonanie bramkarza przeciwników mieli gracze FT. Świetnie w pole karne podawał Michał Bigoszewski, ale skutecznego strzału nie zdołał oddać Łukasz Gąsiewski. Chwilę później w środku boiska piłkę odebrał Kacper Koper, a po krótkim prowadzeniu zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego. W 54 minucie ponownie zmusiliśmy przeciwnika do błędu. W narożniku boiska obrońcę zaatakował Grześ Walewski czym spowodował nerwowe wybicie przez niego piłki. Ta trafiła przed pole karne gdzie był już Michał Bigoszewski, który bez zastanowienia uderzył z lewej nogi w kierunku bramki Championa. Jego strzał okazał się być na tyle precyzyjny, że dał naszemu zespołowi piątego gola i przybliżył do końcowego sukcesu. Co prawda kilka minut później goście raz jeszcze zdołali trafić do bramki gospodarzy ale nie dali rady odmienić już losów tego spotkania. W końcówce swoimi umiejętnościami trzykrotnie w jednej akcji popisał się Tymek Wrotecki, czym całkowicie odebrał rywalom nadzieję choćby na remis. Chwilę po tym sędzia zakończył ten mecz, a my mogliśmy cieszyć się z drugiego ligowego zwycięstwa naszych chłopców.
To był bardzo dobry całego naszego zespołu. Widać, że z każdym kolejnym meczem chłopcy nabierają ligowego doświadczenia. Liczymy na to, że ta wygrana doda im pewności siebie i już za tydzień zaprezentują się równie dobrze
Najlepszym zawodnikiem tego meczu wybieramy Michała Jaroszewicza, który zaliczył praktycznie bezbłędny występ. Na wyróżnienie zasłużyli Grześ Walewski, Igor Makowski, Michał Bigoszewski oraz Kacper Koper.
Barwy FT reprezentowali:
1. Filip Kubiś
2. Tymek Wrotecki (bramkarz)
3. Igor Makowski - 1 gol
4. Grześ Walewski - 2 gole
5. Kacper Koper
6. Michał Bigoszewski - 2 gole
7. Staś Leszkowicz
8. Michał Jaroszewicz (kapitan) - 2 asysty
9. Łukasz Gąsiewski - 1 asysta
10. Michał Chomuntowski
11. Mateusz Marczuk
12. Borys Redeł
Najnowsze komentarze